
Metaplanet rzuca wyzwanie Strategy? Japończycy chcą przejąć 1% wszystkich Bitcoinów!
Japońska spółka Metaplanet właśnie dorzuciła do swojego portfela kolejne 1 234 BTC, osiągając magiczny pułap 12 345 bitcoinów na koncie. Liczby wyglądają śmiesznie. Upodobali sobie „zaokrąglanie” swojego dorobku do ciekawych ciągów, ale na dziś dokładnie tyle mają i wygląda na to, że to dopiero początek ich Bitcoin ofensywy. Zapowiedzi są mocarne.
555 milionów na Bitcoin. Ofensywa Metaplanet się rozkręca
Nowy zakup został ujawniony w czwartkowym zgłoszeniu giełdowym. Firma zapłaciła średnio około 107 900 dolarów za sztukę. A to wszystko wpisuje się w ich wielki projekt o nazwie… „555 Plan”. Celem? Zebrać 5,4 miliarda dolarów na zakup 210 000 BTC do 2027 roku. Taka ilość to prawie 1% całkowitej podaży bitcoina, która, jak wiadomo, kończy się na 21 milionach.
Już pierwszego dnia planu udało się zebrać ponad 517 milionów dolarów, emitując 54 miliony nowych akcji, które wykupił EVO Fund. I wszystko tylko po to, by jeszcze bardziej rozpychać się na instytucjonalnym rynku kryptowalutowym.
Strategia Metaplanet wygląda znajomo? No jasne, że tak. Analitycy mówią wprost: Japończycy kopiują pomysł MicroStrategy. Amerykańska firma od lat zamienia każdy dolar z bilansu na BTC, a Metaplanet idzie dokładnie tą samą ścieżką. Stali się już jednym z największych publicznych posiadaczy bitcoina w Azji i z miesiąca na miesiąc pną się w górę w światowym rankingu wielorybów.

Od branży hotelarskiej, po aspirowanie do bycia azjatyckim MicroStrategy
Co ciekawe, jeszcze niedawno Metaplanet było niczym specjalnym niewyróżniającą się firmą z branży hotelarskiej. Dziś mówią o „korporacyjnym przebudzeniu” i całkowicie obudowują swój wizerunek wokół BTC. Od kwietnia 2024 ich akcje wzrosły ponad 500%. I nie ma się co dziwić. Wielu inwestorów widzi w nich coś więcej niż spółkę. To nowe okno dla ekspozycji na BTC na regulowanym rynku kapitałowym.
Metaplanet ogłosiło, że aż 96% pozyskanych środków z planu 555M trafi bezpośrednio na zakup BTC. Reszta pójdzie na wykup obligacji i strategie rentowności. Spółka wyraźnie stawia na bitcoin jako zabezpieczenie przed inflacją i dewaluacją waluty.
Pytanie tylko jedno: kto będzie następny? Bo to, że podobni naśladowcy się pojawią, jest niemal pewne. To, co kilka lat temu Michael Saylor zaczął z MicroStrategy, dziś powoli staje się rynkowym trendem. I choć Saylor nie jest jak zupa pomidorowa i nie każdy lubi jego specyficzny styl, to jedno trzeba mu przyznać – ma w sobie przynajmniej pierwiastek z wizjonera.
On sam zresztą przyklaskuje działaniom Metaplanet, często zaczepiając ich CEO – Simona Gerovicha – na X’ie.