Ethereum przed eksplozją? Stary wieloryb budzi się po 9 latach, bariera $2950 coraz bliżej?
Czasem wystarczy jedna mikroskopijna transakcja, żeby cały rynek wstrzymał oddech. I właśnie to się wydarzyło: starożytny portfel Ethereum z 2015 roku nagle się uaktywnił. Według danych z Lookonchain, ten adres dostał 2,000 ETH jeszcze podczas ICO. Wówczas zapłacił w sumie 620 dolarów, czyli po około 0,31 dolara za sztukę. Dziś ta sama paczka warta jest ponad 5 milionów.
Portfel z czasów ICO wraca do gry — 2000 ETH za 620 dolców
Właściciel wysłał zaledwie 0.002 ETH – tyle co nic. Ale takie testowe przesunięcia to klasyczny sygnał: ktoś sprawdza dostęp do dawno zapomnianego portfela. Rynek momentalnie zareagował, bo każdy ruch wieloryba z czasów prehistorycznych może wywołać większe trzęsienie.
Niektórzy komentatorzy uważają, że to może być początek większego trendu: aktywizacji starych adresów i nowych akumulacji. Zwłaszcza że cena ETH zaczyna się podgrzewać.
Przez 19 dni z rzędu, od 16 maja do 12 czerwca, do ETF-ów opartych na Ethereum płynęły gigantyczne środki. Łącznie weszło tam 1,37 miliarda dolarów, co czyniło ten okres najbardziej intensywnym od debiutu ETF-a w lipcu 2024 roku. Ale jak to bywa, wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. 13 czerwca zaliczyliśmy pierwszy odpływ – 2,1 miliona dolarów.
ETF-y robią przerwę, ale technicznie Ethereum wygląda na gotowe do ataku
Czy to znak, że hype wokół ETF-ów się kończy? Raczej nie. Rynek po prostu złapał oddech. A Ethereum w tym czasie wciąż buduje wyższe dołki i wyższe szczyty, co z punktu widzenia analityków technicznych jest bardzo byczym sygnałem.
Teraz wszyscy patrzą na magiczną barierę 2950 dolarów. Jeśli ETH przebije się ponad ten poziom, może odpalić kolejną dużą falę wzrostów. W skrócie: ETH jest na rozdrożu. Niby cisza, niby na wierzchu nic wielkiego się nie dzieje, ale pod powierzchnią aż buzuje. Jak podsumował to Coin Bureau: „ETF inflow streak się skończył, ale fundamenty są nadal bardzo silne”.
Nie tylko jeden, ale coraz więcej graczy przybyłych z odległej przeszłości zdaje się testować grunt pod możliwe ruchy. To może zwiastować dwie rzeczy: albo zbliża się masowa realizacja zysków, albo… ci gracze planują dokupować na kolejną hossę. Tak czy inaczej, historia pokazała, że aktywność wielorybów rzadko bywa kompletnie przypadkowa.
