Willy Woo obwieścił, że w tym roku będziemy świadkami „ostatniej eksplozji rajdu byka” w ramach trwającego od trzech lat bull-runu bitcoina (BTC). Słowa padły podczas podcastu „What Bitcoin Did”.
Uznany trader i analityk kryptowalut – Willy Woo – nie pozostawia złudzeń:
„Byłbyś szalony, gdybyś teraz sprzedawał. Mamy więcej możliwości kupowania dołka niż kiedykolwiek wcześniej, nowy rekord ceny w 2021 roku i wiemy, że osobą, która kupuje w dołku jest Rick Astley, a on nie ma zamiaru nas zawieść”:
WBD327 – How to Trade the End of a Bull Market with Willy Woo (@woonomic). We discuss:
— What Bitcoin Did (@WhatBitcoinDid) March 29, 2021
– Rick Astleys buying the dip
– Willy’s rising Price Target
– Spotting the top of the market
– Futures & derivatives marketshttps://t.co/fdvx63epYy pic.twitter.com/NA9Zbjrhq8
Rick Astley?
W terminologii Woo „Rick Astley” oznacza archetyp tradera nastawionego na trzymanie BTC w długim terminie. Rick Astley nieustannie kupuje BTC i właściwie nigdy go nie sprzedaje. Woo ujmuje to wręcz dosłownie: on „nigdy nie rezygnuje” ze swojego BTC.
Zdaniem Willy’ego Woo, generalnie nikt nie powinien aktualnie podejmować decyzji o sprzedaży swoich cyfrowych monet przez wgląd na fakt, że cena bitcoina znajduje się obecnie na nowo odkrytym dnie:
„Myślę, że teraz jesteśmy w dołku”, powiedział Woo, dodając: „Więc tak, osobiście gromadzę moje długie pozycje”.
Na potwierdzenie swoich deklaracji Woo wskazał na nieustający trend zakupowy BTC na giełdzie kryptowalut Coinbase, a następnie masowe odpływy BTC z platformy do zimnych portfeli:
„Może kupuje jakaś nowa instytucja, może to prywatny fundusz hedgingowy lub kilka różnych firm. Ale z pewnością wiele kupuje się ostatnio od Coinbase, co zwykle wskazuje na amerykańskie instytucje”.
„Ostatnia eksplozja rajdu byka”
W dalszej części swojej wypowiedzi Willy Woo wyjaśnił, że w porównaniu z poprzednimi cyklami ceny bitcoina, obecny jest zupełnie inny dzięki różnym nowym uczestnikom, którzy weszli na rynek kryptowalut w ciągu ostatnich kilku lat, zwłaszcza firmom instytucjonalnym, takim jak MicroStrategy i Tesla.
Woo zauważył również, że dziś branża kryptowalut przeżywa kolejną fazę hossy, która zwykle trwa około trzech lat. W pierwszej części bull runu „dno akumulacji” (accumulation bottom) mogło trwać od trzech do dziewięciu miesięcy. Następnie następuje wczesna faza, kiedy trend „przyspiesza, wprawia wszystkich w ekscytację, a potem nieco słabnie”.
Woo ujął to następująco:
„[…] potem mamy prawdziwą, główną fazę byka, która zwykle rozgrywa się w ciągu jednego roku. Rok 2017 był ostatnim, 2013 rokiem poprzednim. A 2021 to główna faza hossy hossy. Ostatnia eksplozja rajdu byków, ten jeden rok z trzech lat hossy ma miejsce teraz […]”.
Analityk przyznał, że chociaż może się zdarzyć tak zwany „supercykl” – niezwykle długi okres nienormalnie silnego wzrostu popytu – możliwe jest również, że rynek ” równie dobrze może mocno spaść”.
Jak informowaliśmy Was wczoraj, Cathie Wood, dyrektor generalna firmy zarządzającej aktywami Ark Invest, argumentowała niedawno, że kapitalizacja rynkowa bitcoina wynosząca ponad 1 bilion dolarów to dopiero początek procesu odkrywania nowych poziomów cenowych przez kryptowalutę.
Przeczytaj także:
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.