Czy Europa stanie się idealnym miejscem dla rozwoju kryptowalut?
Branża kryptograficzna przeżywa niesamowity rozwój za sprawą technologi blockchain oraz kryptowalut o nią opartych. ICO odbywają się w każdym tygodniu, a projekty zbierające kapitał w tej formie, starają się rozwiązać wiele problemów dzisiejszych użtkowników Internetu. Stworzenie tokenu cyfrowego, który będzie niósł ze sobą pewną wartość oraz innowacje wymaga odpowiedniego sztabu ludzi. Deweloperzy, programiści, księgowi, marketingowcy oraz prawnicy są potrzebni, aby stworzyć projekt na miarę wiodących kryptowalut jak Ethereum czy Dash. Specjalistów w branży kryptowalut jest jak na lekarstwo, a ich zarobki są jednymi z najwyższych. Gdzie w takim razie ich szukać i gdzie najczęściej startują projekty kryptograficzne? Okazuje się, że u nas, w Europie.
Sztuczna inteligencja i blockchain na przodzie innowacji
Wielu z nas słyszało zapewne o sztucznej inteligencji, która w niedalekiej przyszłości ma być integralną częścią naszego życia. Komputery pokładowe samochodów, które dopasowują oświetlenie pojazdu do warunków na drodze, poczta Gmail, która uczy się filtrować spam od potrzebnych wiadomości czy w końcu programy, które potrafią porozumiewać się z ludźmi za pomocą komend głosowych jak np. Siri w Iphonach. Są to przykłady jedynie podstawowej sztucznej inteligencji, która coraz częściej wpływa na nasze życie. Tak samo jak w przypadku sztucznej inteligencji, nie do końca nam znanej i rozumianej, technologia blockchain zaczyna wpływać na nasze życie. Jak widać na grafice poniżej, obie wymienione wcześniej innowacje mają największe szanse, aby rozwinąć się właśnie w Europie.
Jak możemy zaobserwować, 35 % respondentów z Wielkiej Brytanii oraz Irlandi uważa sztuczną inteligencję za dziedzinę, w której Europa ma szansę stać się liderem w najbliższym czasie. Co ciekawe największy odsetek osób, uważających technologię blockchain oraz kryptowaluty jak i cyber bezpieczeństwo za przyszłościową technologię dla Europy, pochodzi z niewielkich krajów nadbałtyckich tj. Litwa, Łotwa czy Estonia.
Jak już wcześniej wspomniałem, rozwój innowacyjnych technologi wymaga wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Dlatego też najwięcej respodentów wskazuje Wielką Brytanię jako najbardziej odpowiednie miejsce dla rozwoju kryptowalut oraz technologii blockchain. Ciekawym zjawiskiem jest to, że Wielka Brytania do tej pory nie uregulowała prawnie kryptowalut i nie zapowiada się na to, aby to się miało zmienić. Niektórych może zdziwić również trzecia pozycja w tym rankingu, która przypada małej Estonii. W jednym z wywiadów na naszej stronie prezentowaliśmy pomysł rządu Estonii, który chce przenieść całą administrację rządową do blockchain w celu poprawy bezpieczeństwa. Szwajcaria i druga pozycja, którą zajęła, nie powinna nikogo dziwić. Kraj Helwetów od dawna pozytywnie patrzy na kryptowaluty i przygotowuje regulacje pozwalające na ich pełne użytkowanie.
Boom na blockchain z pewnością nadchodzi, a Londyn jest świetnym miejscem do jego kapitalizacji. Naszpikowana talentami brytyjska scena technologiczna łączy mocne wsparcie dla inowacji oraz nowe start upy z talentami z całego świata. Znajduje się tu wiele prestiżowych uczelni, które podejmują działania akademickie mające na celu kształcić przyszłych specjalistów blockchain. ~ Angus Maidment & Alastair Band, start upowcy
Rosja goni lidera
Każdy z nas widział choć raz film, w którym rosyjscy hackerzy wykradają dane amerykańskiemu rządowi. Rosja zawsze kojarzyła się z miejscem, gdzie rodzą się zdolni informatycy i hackerzy. I o ile specjaliści od kryptografii niewiele mają wspólnego z hackerami, o tyle Rosja jest w europejskiej czołówce pod względem ilość projektów blockchain (3.miejsce). Jak można było się domyślić, ranking wygrywa Wielka Brytania, a drugą pozycję zajmują Niemcy. Nasz kraj uplasował się na 10 pozycji z 273 projektami blockchain na GitHub.
Patrząc na powyższą mapę łatwo zgadnąć, że miastem, które jest największym centrum projektów blockchain w Europie jest Londyn. I nic nie zapowiada, aby ktoś miał mu pozycję lidera odebrać. Stolica naszych południowo-zachodnich sąsiadów – Praga jest piąta, a Warszawa jedenasta. Dość zaskakująca jest dwunasta pozycja szwedzkiego Goteborga, który liczy zaledwie 400 tys. mieszkańców.
Europa jest związana silnymi tradycjami z kryptografią, kluczowe postacie Międzynarodowego Stowarzyszenia Badań Kryptograficznych, wywodzą się głównie z europejskich uniwersytetów. Europa posiada również przewagę w postaci kryptograficznych ekspertów z Francji, Danii, Estoni, Belgii i Szwajcarii. Mocnymi stronami naszego kontynetnu są również spora ilość specjalistów w dziedzinie symetrycznej kryptografii i systemów wbudowanych. Jak na ironię, głębia wiedzy na temat kryptografii w Europie, historycznie kojarzona jest z amerykańskim regimem exportowym dla wiedzy kryptograficznej. ~ George Danezis, University College London
Zdecentralizowane ICO
Jednym z głównych wyzwań dla kryptowalut są ich odmienne regulacje prawne w każdym kraju. W niektórych z nich kryptowaluty są zakazane, w innych akceptowane jako pełnoprawny środek płatniczy, a jeszcze inne nie posiadają żadnych regulacji dla nich. Dlatego też start upy z branży blockchain i kryptowalut często lokują swoją siedzibę w krajach pozytywnie nastawionych na innowacje (np. Szwajcaria). Wielokrotnie lokalizacja założenia danego projektu rózni się od narodowości założyciela, bądź CEO danego projektu. Co czwarty projekt ICO w Europie jest zarejestrowane w innym kraju niż ten, z którego pochodzi jego właściciel lub CEO.
Odpowiadając na pytanie zadane w tytule tego artykułu (Czy Europa jest dobrym miejscem dla rozwoju kryptowalut), odpowiem, że najwyraźniej tak. Patrząc na liczbę projektów ICO, która wynosi ponad 800, można wywnioskować, że Europa jest dogodnym miejscem dla takich projektów. Północna Ameryka jest miejscem narodzin 478 projektów a Azja zaledwie 229. Co ciekawe, prawie 1 000 projektów nie ma zdefiniowanej lokalizacji.
Patrząc na znaczny wzrost w kapitalizacji i wartości kryptowalut w 2017 roku, możemy zobaczyć trend geograficznej różnorodności pomiędzy zespołami założycielskimi ICO a także samymi ich członkami. Jeżeli przyszłość idei biznesowych leży w decentralizacji wtedy zdecentralizowane zespoły założycielskie będą kluczowym aspektem tego zjawiska. ~ Ricky Tan, Token Data
Również pod względem ilości zebranego kapitału Europa nie ma sobie równych. Nowe projekty zebrały 1.7 miliarda dolarów w porównaniu do 1 miliarda zebranego w Ameryce Północnej. Niestety uśredniona wartość kapitału na jedno ICO, którą zbierają amerykańskie start upy amerykańskie jest wyższa niż ta w Europie. Powodem może być prawie dwukrotnie mniejsza ilość projektów.
Niekwestionowanym liderem w zbieraniu kapitału podczas ICO są Stany Zjednoczone z ponad 900 miilionami dolarów. W Europie króluje Szwajcaria, która pomimo swojego niewielkiego rozmiaru zebrała ponad 800 milionów dolarów. Dość ciekawą, piątą pozycję zajmują Kajmany (terytorium zależne Wielkiej Brytanii o powierzchni Poznania) z zebranymi 200 milionami dolarów. Wiele projektów lokalizuje tam swoje siedziby prawdopodobnie ze względu na korzystne regulacje podatkowe.
Kolejnym ciekawym zjawiskiem jest zapewne fakt, że większość ICO, które odbyły się w Europie pochodzi z krajów środkowo i wschodnio-europejskich. W Wielkiej Brytani powstało zaledwie 156 projektów pomimo tego, że kraj ten były wcześniej wspomniane jako najlepszy dla rozwóju technologii blockchain oraz kryptowalut.
Patrząc jednak na ilość kapitału zebranego podczas ICO kraje DACH (Niemcy, Austria i Szwajcaria) dominują to zestawienie – głównie przez Szwajcarie, z zebranym prawie 1 miliardem dolarów. ICO z krajów środkowo i wschodnio-europejskich zebrały prawie 4 razy mniej kapitału.
Czas na Europę ?
Jak mogliśmy zobaczyć na powyższych grafikach, nasz kontynent wydaje się być najatrakcyjniejszym dla startujących ICO. Pomimo dużego wpływu blockchain oraz kryptowalut na gospodarkę europejską, wielu regulatorów zdaje się pomijać ten fakt i nie czynią żadnych kroków w celu stworzenia ujednoliconych regulacji prawnych. Opieszałość ze strony rządów krajów europejskich może być niebezpieczna, ponieważ są kraje na świecie, które stają się coraz atrakcyjniejsze dla kryptowalut i ICO (np. Japonia gdzie Bitcoin jest uznany jako pełnoprawny pieniądz). Obyśmy tylko nie przespali momentu, w którym trzeba było działać i w pełni otworzyć się na możliwości kryptowalut. Również Polska mogłaby znacznie skorzystać na legalizacji kryptowalut i stworzeniu odpowiednich ram prawnych dla nich. Wzrost kapitalizacji rynku kryptowalut do ponad 270 miliardów dolarów w zaledwie 10 lat, pokazało, że jest to gra o stawkę prawdopodobnie niespotykaną nigdy wcześniej w nowożytnej historii.
Maciej Kmita