Crypto Critic: Czy następnego prezydenta wybierzemy na blockchainie?

Twój głos się nie liczy

Jeszcze dwa tygodnie temu, całe Stany Zjednoczone a wraz z nimi świat, z zapartym tchem czekały, aby poznać wyniki wyborów prezydenckich w 2020 roku. Chociaż były wiceprezydent Joe Biden został wybrany, nie mam możliwości dowiedzenia się, czy głos danej osoby był ważny i został policzony lub uznany za „oszukańczy” i wyrzucony. A przecież to się najbardziej liczy w wyborach – możliwość wyboru!

Sfałszowane wybory?

W zeszłym tygodniu pojawiły się doniesienia o zastraszaniu wyborców, zamkniętych lokalach wyborczych, obawach przed zagubionymi i spóźnionymi głosami oraz oskarżeniach o oszustwa wyborcze. W USA rozwiązała się dyskusja na temat ważności setek tysięcy głosów. Należy pamiętać, że bez znaczenia czy obchodzi nas to co dzieje się w USA czy nie, to jednak to co dzieje się za oceanem ma wpływ na nas wszystkich.

Pandemia COVID-19 doprowadziła do bezprecedensowego poziomu głosowania pocztowego, metody, która jest niby bezpieczna, ale opiera się na infrastrukturze, która jest już pozbawiona środków i bardzo rozdrobniona. Wszystkie te problemy opierają się na zwykłej niskiej frekwencji i spuściźnie tłumienia głosów wyborców w USA.

Stary system

Chaos wokół wyborów w 2020 roku ujawnił pęknięcia w stanie demokracji w USA. Chociaż znaczna część tej niepewności wynika z poważniejszych problemów społecznych i politycznych, przynajmniej pewien błąd można przypisać sposobowi przeprowadzenia samych wyborów.

Te wybory dały jasno do zrozumienia: XIX-wieczne metody głosowania nie są w stanie odpowiednio wyrazić woli tak ogromnej, zróżnicowanej i podzielonej populacji. Potrzebny jest lepszy sposób podejmowania decyzji, szczególnie tak ważnych dla świata.

Na szczęście chyba wszyscy dobrze wiemy jaka alternatywa istnieje.

Wiesz co mam na myśli…

A co by było, gdybyśmy mieli system, w którym każdy mógłby głosować ze swojego telefonu komórkowego i otwierać przeglądarkę, aby zweryfikować wyniki wyborów, a wszystko to bez zaufania do jakiegokolwiek organu centralnego?

System ten umożliwiłby fundamentalną zmianę partycypacji obywatelskiej w miarę wzrostu zaufania do zbiorowego podejmowania decyzji i zmniejszania się barier dla demokracji bezpośredniej. Wiele problemów, z jakimi borykają się obecnie wybory, od słabego bezpieczeństwa po frekwencję wyborczą i nie tylko, można by złagodzić – jeśli nie całkowicie rozwiązać – poprzez głosowanie w technologii blockchain. W tym miejscu warto wspomnieć, że powyższe problemy nie dotyczą tylko już wcześniej wspomnianych Stanów Zjednoczonych.

Problemy własnego podwórka

Tyczy się to także Polski, gdzie frekwencja na poziomie 60% jest ogłaszana jako wysoka. Nie zapominajmy jednak, że te pozostałe 40% to miliony osób, które nie wyraziły swojego zdania w kwestiach najważniejszych jakimi są wybory osób reprezentujących kraj i same społeczeństwo.

Problem jest znany

Coraz więcej osób zaczyna postrzegać głosowanie cyfrowe jako cenną drogę do odzyskania zaufania publicznego. Prezes Binance, Changpeng Zhao i współzałożyciel Ethereum, Vitalik Buterin, omówili niedawno tę sprawę na Twitterze, pisząc:

Opracuj coś teraz, uzyskaj zatwierdzenie (oczywiście najtrudniejszy krok) i zdobądź ponad 300 milionów (w pełni posiadających KYC) użytkowników w ciągu 4 lat. Każdy zdolny programista powinien chcieć to zrobić „za darmo”.

Vitalik Buterin odpowiedział mu:

Wyzwania techniczne związane z tworzeniem bezpiecznego kryptograficznego systemu głosowania są znaczące (i często niedoceniane), ale jest to kierunkowo w 100% poprawne.

Pomimo wielu wyzwań głosowanie cyfrowe wydaje się być nieuniknionym krokiem naprzód dla demokracji wielu krajów. Zamiast więc wzbraniać się w nadziei, że idea ta nigdy nie zostanie wdrożona, powinniśmy stawić czoła tym wyzwaniom. Technologie stojące za najnowocześniejszymi kryptowalutami zostały już prześwietlone, aby rozwiązać wiele z tych problemów, więc są dobrym punktem wyjścia.

Anonimowe i bezpieczne

Jest kilka powodów, by być sceptycznym co do naszej zdolności do zorganizowania bezpiecznych wyborów cyfrowych. Na ten temat napisano już niezliczone artykuły i dysputy. Główny problem związany z głosowaniem można podsumować jako dylemat między dwoma pozornie przeciwstawnymi właściwościami: anonimowością i zaufaniem.

Jedynym sposobem, aby w pełni zaufać integralności systemu bez polegania na jakimkolwiek autorytecie, jest jego kompleksowa weryfikowalność, dostępność i przejrzystość dla każdego. Ale jak to jest w ogóle możliwe, skoro głosy muszą być anonimowe?

Jak to zrobić?

Od początku istnienia blockchainu spekulowano, że technologia ta może zostać wykorzystana do głosowania. Jednak nie widzieliśmy jeszcze takiego rozwiązania wdrożonego.

Wiele projektów twierdzi, że używa blockchain do głosowania, ale większość wykorzystuje go tylko jako mechanizm do publikowania głosów, które są zbierane i przetwarzane przez inny system. Te twierdzenia są mylące, takie wykorzystanie łańcucha bloków nie rozwiązuje podstawowych problemów głosowania cyfrowego. Głosami można nadal manipulować do momentu ich opublikowania.

Aby zapewnić pełną weryfikowalność, system głosowania w łańcuchu bloków musi umożliwiać bezpośrednie przesyłanie kart do głosowania na łańcuch. W ramach takiego systemu każdy wyborca może upewnić się, że jego głos został policzony. Ponadto audytorzy mogą sprawdzić integralność systemu od początku do końca.

System głosowania na blockchainie mógłby zagwarantować, że żadne głosy nie zostaną utracone ani zmodyfikowane podczas przesyłania. Ze względu na otwarty i rozproszony charakter łańcuchów bloków taki system jest wysoce odporny na ataki DDoS i nie ma scentralizowanego zaplecza, które mogłoby źle działać lub zostać zainfekowane złośliwym oprogramowaniem. A przede wszystkim wyniki byłyby dostępne zaraz po zakończeniu wyborów.

Technologia już tu jest

Niesamowita przejrzystość blockchaina ogranicza również jego zdolność do zapewnienia prywatności głosowania cyfrowego.

Blockchain to doskonała struktura do rejestrowania i zapewniania integralności danych, ale umożliwia również śledzenie pochodzenia tych danych. Anonimowy system głosowania musiałby oddzielić transakcje (karty do głosowania) od ich pochodzenia. Czyli coś co zapewnia technologia zk-SNARKs.

Zk-SNARK to najnowocześniejsza konstrukcja, która zapewnia nam możliwość udowodnienia posiadania pewnych prywatnych informacji bez ujawniania tych informacji. W przypadku głosowania zk-SNARK mógłby pozwolić wyborcy udowodnić, że należy do spisu ludności i jest w stanie oddać głos, a wszystko to bez ujawniania swojej tożsamości lub pozwalania innym na prześledzenie jego głosu.

Można to osiągnąć, tworząc „spis” kluczy publicznych uczestników i używając zk-SNARKs, aby wyborcy mogli udowodnić, że należą do nich bez ujawniania tych kluczy.

W związku z tym możemy stworzyć blockchain specyficzny dla głosowania, w którym zamiast uiszczać opłatę, możesz zaksięgować transakcje po udowodnieniu, że należysz do spisu, generując dowód wiedzy zerowej.

Mamy więc teraz kartę do głosowania, która nie ma podpisu, a zatem nie można jej prześledzić wstecz do adresu, wraz z dowodem, który pozwala na włączenie tej karty do całkowicie weryfikowalnego łańcucha bloków. Ponadto wyborca ​​musi zapłacić za gaz lub opłatę, więc nie jest wymagany żaden token.

A czego nie przeskoczymy?

Rozwiązanie nie zaczyna się i nie kończy na blockchainie, ani nie jest tylko technologiczne. Istnieje kilka wyzwań związanych z głosowaniem cyfrowym i wyborami, takimi jak dostępność i uniwersalne uwierzytelnianie, które wymagają zaangażowania rządu i nie mają prostych implementacji technologicznych.

Są to jednak problemy, które można rozwiązać i powtórzyć w ramach projektów pilotażowych i inwestycji w lepsze mechanizmy uwierzytelniania. Piętą achillesową tego systemu głosowania jest aplikacja użytkownika (odpowiednik portfela kryptograficznego). Prawdopodobnie będzie wymagane zaufanie do systemu operacyjnego i implementacji aplikacji, które będą nią zarządzać i umożliwiać głosowanie.

Problem rozwiązany?

Błędem jest myślenie, że możemy stworzyć idealny cyfrowy system głosowania, ponieważ 100% bezpieczeństwa nigdy nie będzie istniało. Dotyczy to również głosowania fizycznego. Ale teraz możemy zbudować systemy głosowania, które zapewnią naszemu społeczeństwu cyfrowemu takie same lub większe gwarancje niż te, które są przedstawiane w głosowaniu fizycznym.

Finansowy Krytyk

Komentarze