Trump: kto ma złoto, wyznacza zasady. Nowy rekord cenowy kruszcu, ale fala płynąca do USA się odwraca

Nie sposób stwierdzić, czy Donald Trump faktycznie całkowicie sam przyczynił się do kolejnego rekordu cenowego, jaki właśnie osiągnęło złoto, jednak jego słowa (i działania) z pewnością temu nie zaszkodziły. W poniedziałek królewski metal odnotował kolejną wartość ATH (all-time high), osiągając cenę 3429 dolarów za uncję. Złoto zyskało 1,5% wartości tylko w ciągu jednego dnia.

Co więcej, oznacza to, że w toku bieżącego, 2025 roku umocniło się ono już o 29% procent. I nic nie wskazuje na to, aby długofalowo ceny te miały zacząć spadać – a wprost przeciwnie. Impulsem do najnowszego zamieszania cenowego wokół kruszcu mógł być w sumie niepozorny wpis Trumpa na jego portalu TruthSocial. Który to jednak wpis może sugerować politykę amerykańskiego prezydenta w odniesieniu do roli złota w handlu i ekonomii.

Donald Trump – wpis na portalu TruthSocial dot. złota

I choć cytowana przez niego maksyma nie pochodzi bynajmniej z tego tygodnia – tekst ten („Remember the golden rule of negotiating: He who has the gold makes the rules.„) pojawiał się już we wpisach Trumpa na Twitterze, lata temu – to fakt przypomnienia tego akurat teraz może być znaczący.

Trump na wszystkich frontach

Wzbijające się na nowe poziomy cenowe złoto koresponduje bowiem z monetarnymi skutkami rozpoczętej przez 45 i 47 prezydenta USA wojny handlowej z Chinami (i dość brutalnej „zachęty” do renegocjacji warunków handlu pod adresem reszty świata). Co więcej, na umocnienie się złota wpływa też coraz bardziej publiczny konflikt, w jaki Trump toczy z Jerome Powellem, prezesem Rezerwy Federalnej.

Powodem tej, ujmując dyplomatycznie, różnicy zdań, ma być postulowane przez administrację obniżenie stóp procentowych. Trump zarzuca Powellowi bierność, która ma kontrastować z jego polityką w okresie rządów ekipy Bidena i Demokratów. W związku z tym otoczenie obecnego prezydenta USA ma rozważać prawne możliwości dotyczące ewentualnego usunięcia prezesa Fed ze stanowiska.

Warto zauważyć, że Donald Trump wyraża daleko większe zainteresowanie złotem niż jego poprzednicy. Również w odniesieniu do narodowych rezerw złota, w teorii największych na świecie. Pod koniec 2024 roku oficjalnie zawierać miały jakoby 8133,46 ton kruszcu. „Jakoby”, ponieważ co do tego, czy to złoto faktycznie znajduje się w skarbach w Fort Knox, wyrażane są daleko posunięte wątpliwości.

Żywi je m.in. Elon Musk, którego DOGE w bliższych lub dalszych planach ma wizytę w Fort Knox, z pierwszym od lat niezależnym audytem. Co więcej, Trump deklarował, że osobiście wybierze się z Muskiem i pracownikami DOGE do repozytorium, aby zobaczyć znajdujące się tam w teorii rezerwy. Trump traktuje je poważnie, m.in. z uwagi na rolę, jaką mogą odegrać w sytuacji daleko posuniętej dewaluacji dolara – która jest jednym ze scenariuszy rozważanych w ramach tzw. Mar-A-Lago Accords.

Przypływy i odpływy na oceanie

W tym kontekście z pewnością sprzyjającą okolicznością z punktu widzenia amerykańskiej administracji może być ogromna w swej skali fala napływu złota do Stanów Zjednoczonych, jaką obserwowano od października zeszłego roku do marca obecnego. Jej powodem były bezpośrednio zapowiedzi, jakie Trump już w kampanii wyborczej deklarował w odniesieniu do ceł.

Powszechne na rynku obawy zakładały, że cła te mogą objąć także królewski metal. W rezultacie tego ceny kontraktów futures na złoto na giełdach w Nowym Jorku i Chicago raptownie wzrosły. Wywołało to gwałtowną zachętę finansową dla banków i traderów, którzy rzucili się do wysyłki fizycznego złota za ocean. Łącznie od listopada do marca do USA trafić miało  26,5 mln uncji złota.

Ta unikalna okazja do zarobku dobiegła jednak końca, gdy Trump i jego administracja oficjalnie poinformowali, że złoto nie zostanie objęte cłami. Teraz zaś okazuje się, że strumień kruszcu poczyna się odwracać. Pokazują to m.in. dane dotyczące eksportu złota ze Szwajcarii do USA i vice versa. W marcu dominować miał już ruch z powrotem w kierunku tradycyjnej alpejskiej przystani dla kruszcu.

Ciekawe, czy Donald Trump planuje coś z tym faktem zrobić, i w jakiś sposób zatrzymać to złoto za Atlantykiem?

Jesteś zainteresowany zakupem srebra lub złota inwestycyjnego? Sprawdź ofertę FlyingAtom.Gold!
Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.