Rozruchy na lotnisku: członkowie partii rządzącej próbowali „sprywatyzować” sztaby złota
Do „ciekawego” incydentu doszło wczoraj na lotnisku w Akrze, mieście stołecznym Ghany. Otóż tłum wdarł się tam do terminala towarowego – gdzie usiłował przemocą zrabować sztaby złota, które tam odprawiano. Obecność plądrującego tłumu na lotnisku sama w sobie byłaby wydarzeniem dość niecodziennym, na tym jednak nie koniec. Tłum ów bowiem tworzyli członkowie partii (nieomal) rządzącej w Ghanie.
Do eufemistycznie określanego „incydentu” (czy też, bardziej obrazowo, tzw. mordobicia) doszło na terenie Międzynarodowego Portu Lotniczego Kokota, czyli stołecznego i najważniejszego lotniska Ghany. W terminalu towarowym Aviance znajduje się tam instytucja znana jako National Assay Center, co należy chyba przetłumaczyć jako Narodowe Centrum Probiercze.
Oznaczyć, wyznaczyć, uregulować
Centrum to dokonuje, między innymi, sprawdzania i oznaczania jednego z głównych towarów eksportowych Ghany. Złota, innymi słowy (kraj ten niegdyś znany był nawet jako Złote Wybrzeże). Operatorem centrum jest Precious Minerals Marketing Company (PMMC). Wbrew nazwie, sugerującej podmiot rynkowy, jest to agencja państwowa, nie podmiot rynkowy.
Choć zajmuje się ona (także) skupem i sprzedażą kruszców czy biżuterii, to spełnia też częściowo funkcje mennicze (bije monety i wytwarza sztaby złota), a także regulacyjne w odniesieniu do wydobycia kruszców i metali szlachetnych oraz firm operujących w tej dziedzinie. Biorąc pod uwagę tak szerokie kompetencje w odniesieniu do kruszców – i codzienne obracanie niemałymi ich wolumenami – można by się spodziewać, że aspekt bezpieczeństwa ma w PMMC duże znaczenie.
Sztaby złota – nasze!
Okazuje się jednak, że chyba nie do końca. Gdy bowiem we czwartek na lotnisku Kokota pojawił się agresywny tłum, agencja okazała się nieprzygotowana. Być może znaczenie miało, kto ów tłum tworzył. Byli to bowiem członkowie Narodowego Kongresu Demokratycznego (NDC), którym przewodził krajowy koordynator tej partii, Joseph Yammin.
Co ciekawe, przedstawiciel tej partii, były prezydent John Mahama, ponownie wygrał wybory prezydenckie, które odbyły się tam 7. grudnia tego roku. Biorąc pod uwagę kulturę polityczną i praktykę rządów, kontrola nad urzędem prezydenta stanowi w Ghanie o faktycznej władzy. To też mogło tłumaczyć, dlaczego członkowie Kongresu postępowali w sposób sugerujący brak obaw przed konsekwencjami.
Urok kultury politycznej
Tłum miał bowiem pobić i poturbować przedstawicieli firmy oraz ochroniarzy w terminalu. Następnie usiłował wyważyć wrota do składu, w którym przechowywano sztaby złota. Które to sztaby, tak nawiasem, okazały się własnością Banku Ghany (BoG), czyli tamtejszego banku centralnego. Czyżby zarząd banku oraz nowo wybrany prezydent należeli do innych opcji politycznych…?
PMMC naturalnie potępiła „incydent”, wskazując, że „podkopuje on wiarygodność Ghany”. Poinformowała także, że wzmocni procedury bezpieczeństwa na lotnisku – przy czym pod pojęciem „procedur bezpieczeństwa” miano na myśli „środki militarne, policyjne oraz prywatny personel bezpieczeństwa”. To ostatnie odnosi się najpewniej do najemników oraz tzw. private military companies (PMC).
Pytanie – na cóż eskorta armii i policji, jeśli kontrolę nad tymi już wkrótce także sprawować będzie NDC?