Pranie brudnych pieniędzy na wielką skalę – dziesiątki rafinerii złota „zawieszonych”

Władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich poinformowały, że „zawiesiły” działalność dziesiątek rafinerii złota. Krok ten wykonano po tym, jak przeprowadzone dochodzenia wykazały podejrzenia o pranie brudnych pieniędzy – a także brudnego złota – na ogromną skalę. ZEA uchodziły dotąd za nieformalne światowe centrum handlu złotem „bez niepotrzebnych pytań”.

Ministerstwo ds. Gospodarki Emiratów już od miesięcy prowadzi, jak to określa, „zintensyfikowaną kampanię inspekcji” branży kruszców. W jej efekcie decyzje dot. zamrożenia działalności wydano w przypadku 32 rafinerii. Pozostaną one (a także, w domyśle, ich zasoby) w zawieszeniu do 24. października tego roku.

Decyzja o tak szeroko zakrojonych restrykcjach z pewnością jest niespodziewana. 32 rafinerie złot stanowią aż 5% tego sektora w ZEA. Obsługuje on wyjątkowo rozwinięty rynek metali szlachetnych, bogaty tak w zasobnych klientów, jak i tradycyjne przywiązanie do złota.

Pranie brudnych pieniędzy (i złota) popłaca…

Od dłuższego czasu jednak był on zaangażowany w kontrowersyjne praktyki. Zjednoczone Emiraty Arabskie stały się bowiem w ostatnich latach światowym centrum handlu złotem (i innymi kruszcami) z tzw. niewiadomych źródeł. Handlu, który – zdaniem krytyków – stanowił par excellence pranie brudnych pieniędzy.

Te ogromnie dochodowe praktyki dotyczyły przede wszystkim złota (oraz diamentów, szmaragdów etc.) napływającego z Afryki. Zwłaszcza z „nieoficjalnych” źródeł – co oznacza de facto złoto pochodzące z nielegalnej eksploatacji, z kopalni kontrolowanych przez ruchy rebelianckie, ugrupowania terrorystyczne, grupy przestępcze oraz tym podobnych aktorów.

Na przestrzeni minionych dwóch lat do złota afrykańskiego dołączył także objęty międzynarodowymi sankcjami metal z Rosji. Liczne rafinerie w Emiratach wyspecjalizowały się w przetapianiu tego złota oraz jego dalszym reeksporcie – w efekcie pomagając (za sowitą prowizją) wspomnianym aktorom omijać sankcje, restrykcje czy działania wymierzone w przestępczość zorganizowaną.

…ale nie aż tak, żeby ryzykować sankcje

To faktyczne, choć nader dochodowe pranie brudnych pieniędzy oraz równie brudnego złota gromadziło jednak nad krajem coraz większe chmury. Emiracki sektor metali szlachetnych stał się nie tylko obiektem wzmożonej krytyki, ale też amerykańskich i europejskich sankcji.

Biorąc pod uwagę status Abu Zabi i Dubaju jako międzynarodowych centrów finansowych, potencjalne rozszerzenie tych sankcji byłoby bardzo groźne dla gospodarki tego bogatego państwa. I w tym kontekście należy rozumieć działania emirackich władz. Które, być może, nie okażą się przesadnie skuteczne – maja jednak pokazać, że władze widzą problem i walczą z nim.

Jesteś zainteresowany zakupem srebra lub złota inwestycyjnego? Sprawdź ofertę FlyingAtom.Gold!
Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.