Goldman Sachs po krachu na rynkach ma kolejną prognozę ceny złota
Analitycy Goldman Sachs są zdania, że cięcia stóp procentowych przez Rezerwę Federalną mogą w końcu przyciągnąć zachodnich inwestorów i wpłynąć na ceny złota.
Dzisiejsze notowania żółtego kruszcu nie uległy większym zmianom w porównaniu z poniedziałkiem, kiedy to odnotowano największy spadek w ciągu dnia od początku czerwca, a następnie odrobiono część strat.
„Fed wpłynie na ceny złota”
Niewątpliwie chaos na rynku, którego byliśmy świadkami przedwczoraj, wywarł presję na traderów, aby zlikwidowali niektóre pozycje złota w celu pokrycia wezwań do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego na innych aktywach. Ceny złota spadły aż o 3,2 proc., zanim zakończyły dzień spadkiem o 1,3 proc.
Warto jednak przypomnieć, że żółty kruszec osiągnął rekordowy poziom zaledwie kilka tygodni temu. Pomimo gwałtownego spadku, z jakim mieliśmy do czynienia w poniedziałek, jak dotąd w tym roku wzrósł o ponad 15 proc. Oczekiwania na obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną – tradycyjnie już postrzegane jako wsparcie dla nierentownego złota – oraz zakupy przez banki centralne są jednymi z kluczowych czynników wspierających jego cenę.
„Długie pozycje w złocie oferują obecnie portfelom największą wartość zabezpieczającą spośród wszystkich towarów” – twierdzą analitycy Goldman Sachs. Póki co bank prognozuje, że docelowo w 2025 r. złoto osiągnie cenę 2700 USD. Eksperci podkreślają, że żółty metal oferuje „znaczną wartość zabezpieczającą” przed wstrząsami, takimi jak eskalacja wojen, cła handlowe i obawy o dług publiczny USA.
Co ciekawe, wzrost cen złota, jak i srebra, jaki obserwowaliśmy dotychczas w 2024 r. nastąpił w dużej mierze bez udziału zachodnich inwestorów. Zamiast tego był on napędzany głównie przez masowe zakupy w Chinach i kontynuację rekordowych zakupów banków centralnych. Pozostawia to wyraźny kontrast między tym, co dzieje się na wschodzie i zachodzie. Fundusze giełdowe złota i srebra (ETF) na zachodzie wykazywały stały odpływ w pierwszej połowie roku 2024. Jednocześnie detaliczni dealerzy złota i srebra również odnotowali stałą sprzedaż w ciągu ostatniego roku. Szczególnie ze strony długoterminowych posiadaczy, którzy chcą spieniężyć zyski. Trend ten był szczególnie wyraźny na rynku srebra, gdy jego cena przekroczyła 30 USD.
Czekając na inwestorów
Analitycy złota i srebra spędzili ostatnie pół roku zastanawiając się, kiedy Zachód w końcu zacznie uczestniczyć w rajdzie. A komentarz Goldman Sachs wskazuje na to, co pozostaje jednym z bardziej prawdopodobnych katalizatorów zmian. Po opublikowanych w piątek danych na temat rynku pracy w USA i poniedziałkowym krachu na światowych rynkach akcji, kontrakty terminowe wyceniają obecnie 100-procentowe prawdopodobieństwo obniżki stóp do września. Dane ETF pokazały, że instytucjonalne napływy złota i srebra powoli zaczynają wracać na rynek w lipcu. A kiedy obniżki stóp procentowych rzeczywiście nastąpią, prawdopodobnie już wkrótce zobaczymy jeszcze więcej zachodnich pieniędzy instytucjonalnych i detalicznych powracających na rynek złota i srebra.