Banki wstrzymują sprzedaż sztab. Srebro znika z rynku
Z uwagi na nadzwyczaj wysoki popyt, który przetrzebił dostępne na rynku zasoby, koreańskie banki wstrzymują sprzedaż srebrnych sztabek. Sztabki te w ostatnich tygodniach przeżywały apogeum popularności po tym, gdy wzbierające w Korei zapotrzebowanie społeczne na pewną przystań dla kapitału zdziesiątkowało dostępność złota.
Zawieszenie sprzedaży nastąpiło w reakcji na powiadomienie, które w tym tygodniu trafiło do największych koreańskich banków z Korea Minting and Security Printing Corp., czyli państwowego podmiotu menniczego. Jak poinformowano, zapotrzebowanie na złoto i srebro przerosło podaż, co w połączeniu ze wzrostem cen kruszców było przyczynkiem do tego, by w ogóle wstrzymać dystrybucję.
W związku z tym, menniczy monopolista wstrzymał dostawy sztab srebra. Tylko srebra – już wcześniej ograniczono bowiem dostawy sztab złota. Dotknięte tą decyzją zostały największe koreańskie banki, KB Kookmin Bank, NH NongHyup Bank, Shinhan Bank oraz Woori Bank, które stanowią tam zarazem jednych z największych dystrybutorów metali szlachetnych.
W reakcji także i one wstrzymały jednak sprzedaż. Srebro (a częściowo także złoto) dostępne jest jeszcze u pomniejszych dealerów, jednak tylko do wyczerpania zapasów. I tylko w przypadku, gdy dealerzy ci zdecydują się na wyzbycie z zapasów, aby wykorzystać falę rekordowych cen.
Srebro i złoto w cieniu kryzysu
Podmioty oferujące na sprzedaż metale inwestycyjne, już wcześniej cieszące się wzmożonym zainteresowaniem, przeżywały prawdziwe oblężenie od początku grudnia. W Republice Korei wybuchł wtedy, jak wiadomo, największy od lat kryzys polityczny związany z nieudaną próbą wprowadzenia przez prezydenta Yoon Suk Yeol’a stanu wyjątkowego oraz konsekwencjami tejże próby.
Pośród tych ostatnich znalazły się, między innymi, zachwianie zaufania do koreańskiej waluty, wona. W związku z tym notuje on rekordowo niski kurs. Do tego dochodzi jeszcze groźba wprowadzenia amerykańskich ceł. Zarazem groźba kryzysu gospodarczego skłoniła bank centralny do stymulacji popytu – za pomocą emisji dodatkowych ilości pieniądza, co oczywiście ma silny efekt inflacyjny.
I w wymierny sposób przekłada się na jeszcze większe zainteresowanie, którym pośród Koreańczyków cieszyło się złoto. A potem, gdy tego zabrakło, także srebro. Zainteresowanie to osiągnęło takie rozmiary, że największa krajowa giełda złota zanotowała ostatnio awarię swoich systemów informatycznych, niemogących podołać fali klientów.