Z ostatniej chwili: Bitcoin zyskuje, Trump znosi cła na technologie. Będzie euforia na Wall Street?
Cena Bitcoina rośnie powyżej 85 tys. dolarów, ponieważ rynek reaguje na decyzję administracji Trumpa, która wyłączyła smartfony, komputery i inne urządzenia elektroniczne z tzw. ceł wzajemnych. Cel? Ochrona amerykańskich firm i konsumentów przed szokiem cenowym. Zwrot ten przyniesie oczywiste korzyści gigantom technologicznym, jak Apple czy Samsung.
Przypomnijmy, że akcje Apple spadły w tym roku o prawie 21%, a w szczycie paniki traciły prawie 30% względem 1 stycznia 2025 roku. Możemy oczekiwać, że poniedziałek przyniesie ulgę w szerokim sektorze technologicznym w USA. Wydaje się, że nadzieje na to odzwierciedla też obecne odbicie na rynku crypto.
Taki zwrot akcji sprawia, że poniedziałek może przynieść na giełdach wzrosty, o ile tej pozytywnej informacji nie zmąci żadne niespodziewane i negatywne wydarzenie. Biały Dom nie udzielił mediom natychmiastowego komentarza w tej sprawie. Szczegóły?

Amerykanie dbają o Wall Street?
Wyłączenia, opublikowane przez Amerykański Urząd Celny i Ochrony Granic (US Customs and Border Protection), zawężają zakres nowych ceł. Rzecz jasna poprzez wyłączenie tych produktów z chińskiego cła Trumpa w wysokości 145% oraz bazowego globalnego cła na poziomie 10%. Ten poziom dotyczy teraz niemal wszystkich pozostałych krajów. Wyłączenia obejmą rynki smartfonów, laptopów, dysków twardych, procesorów komputerowych oraz pamięci operacyjnych (RAM).
Tego rodzaju popularna elektronika użytkowa na ogół nie jest produkowana w Stanach Zjednoczonych. Trayfy celne na tek sektor kosztowałyby sporo konsumentów w USA, jak i amerykańskie spółki. Uruchomienie krajowej produkcji zajęłoby lata. Z ceł wyłączone zostały również maszyny wykorzystywane do produkcji półprzewodników. To z kolei ma duże znaczenie dla firmy Taiwan Semiconductor Manufacturing, która ogłosiła dużą inwestycję w USA.
Poza tym także dla innych producentów układów scalonych, jak i 'firm’ podpiętych do łańcucha dostaw jak Nvidia czy Broadcom. Jednak ulga celna może się jednak okazać krótkotrwała. Wyłączenia wynikają z pierwotnego zarządzenia, które zapobiegało kumulowaniu się ceł sektorowych na wcześniej ustalonych stawkach ogólnokrajowych. Sam fakt wyłączenia może sugerować, że dane produkty wkrótce zostaną objęte innym rodzajem cła – niemal na pewno niższym w przypadku Chin.
Jednym z takich wyłączeń były półprzewodniki – sektor, dla którego Trump wielokrotnie zapowiadał wprowadzenie odrębnego cła. Zatem choć jeszcze go formalnie nie wprowadził, ostatnie wyłączenia wydają się być powiązane właśnie z tą planowaną taryfą. Dotychczas cła sektorowe Trumpa ustalane były na poziomie 25%. Nie jest jasne, jaka stawka zostanie ostatecznie nałożona na półprzewodniki i produkty powiązane.