Z ostatniej chwili: Bitcoin jak Ikar przebija 50,000 USD. Pomógł mu Joe Biden?

Największa z kryptowalut kolejny raz zamknęła dziś usta krytykom. Bitcoin wzbił się w przestworza i zdaniem wielu analityków nie ma zbyt wielkiej przestrzeni do spadku. Co ciekawe, coraz optymistyczniejsze prognozy Wall Street nie idą w parze z danymi on-chain, które sugerują poziomy przegrzania, z blisko 94% adresami Bitcoina notującymi obecnie zyski. Piszemy o tym tutaj:

Z tych poziomów z powodzeniem może mieć miejsce korekta, a obawy te częściowo odzwierciedla silna podaż, którą Bitcoin napotkał, przekraczając 50,000 USD, pierwszy raz od wiosny 2022 roku.

Na kilka godzin przed wystrzałem media społecznościowe obiegło zdjęcie Bidena z 'laserowymi oczami’. I choć zostało już wyjaśnione, że nie miało to związku z kryptowalutami, rynek 'złapał haczyk’. Podwyższone napływy do funduszy ETF trwają już dłuższy czas, ściągając z rynku dostępną podaż.

… Trudno jednak oczekiwać, by takie obrazki trwały wiecznie. Na jakich poziomach Waszym zdaniem zobaczymy korektę? Czy jest jeszcze miejsce do dalszych, dynamicznych wzrostów?

Początek hossy. Dlaczego?

Przede wszystkim to, co naprawdę sprzyja momentum Bitcoina, nie jest bynajmniej związane z 'memami’. Ani z niepoważnym 'strzelaniem laserami’.

  • Siła dolara w tym roku będzie prawdopodobnie ograniczona. Choć niekoniecznie na tle innych walut. Wynika to z perspektywy obniżek stóp Fed w połowie roku. Oraz prawdopodobnego końca programu zacieśniania ilościowego 'QT’ (być może w drugiej połowie roku).
  • Erozja zaufania do systemu bankowego trwa od wiosny 2023 roku... Znalazła kolejne ujście w trudnej sytuacji New York Community Bancorp (NYCB). Niepokojące wieści nadeszły także z Niemiec – pojawił się nowy wróg. To kredyty udzielane pod nieruchomości komercyjne (CRE)
  • Prezes Fedu, Jerome Powell uznał, że zamknięcia niektórych banków są niemożliwe do uniknięcia. Bitcoin jako alternatywa dla scentralizowanych finansów może przyciągać uwagę;
  • Ray Dalio z funduszu hedgingowego Bridgewater wielokrotnie podkreśla rolę dodawania do portfela nieskorelowanych ze sobą, silnych aktywów. Bitcoin w ostatnich miesiącach nie wygląda na skorelowany z żadnym sektorem gospodarki i 'żyje swoim życiem’. Fundusze chcą go mieć, by poprawić alfę i rozkład wyników?
  • Momentum halvingowe budzi skojarzenia z poprzednimi cyklami, a te wpływają na wyobraźnię milionów inwestorów; z astronomicznymi wykresami cenowymi i oczekiwaną, wysoką premią za ryzyko.
  • Jeśli dodamy do tego ETFy skupujące Bitcoiny z rynku, wyłania nam się dość optymistyczne środowisko dla nowej hossy, w której inwestorzy chętnie 'akumulują’ spadającego Bitcoina, powstrzymując wywoływane realizacją zysków korekty.

O ile rzeczywiście cena samego Bitcoina nie wygląda na skorelowaną z akcjami, nie oszukujmy się. Hossa na światowym rynku akcji pomaga największej z kryptowalut. Inwestorzy są teraz niemal pewni tego, że różnej maści 'oszuści’ i nieuczciwe podmioty odeszły z rynku, w 2022 roku. W efekcie czego 'nowa hossa’ będzie mogła trwać niezakłócenie. Bitcoin pokazuje, że w tej chwili optymistyczna strona rynku ma racje.

Może Cię zainteresuje:

Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Komentarze