Voyager masowo wyprzedaje swoje kryptowaluty. Setki milionów trafi na giełdy?

Dane transakcyjne udostępnione przez Arkham Intelligence pokazują, że Voyager Digital wpłacił około 121 milionów dolarów aktywów kryptowalutowych na giełdy od początku lutego otrzymując mniej więcej 150 milionów dolarów w USDC w ciągu ostatnich czterech dni, prawdopodobnie ze sprzedaży Ethereum i Shiba Inu. Arkham wskazało, że Voyager umieścił co najmniej około 54 milionów dolarów kryptowalut na giełdach Coinbase i BinanceUS w ciągu ostatniego tygodnia. W ciągu ostatniego tygodnia firma miała przelać na giełdy co najmniej 24,7 miliona dolarów w ETH i 12,2 mln USD w SHIB) oraz 2,5 miliona dolarów w LINK.

Powrót zombie

Voyager wstrzymał handel w platformie i złożył wniosek o ochronę przed upadłością w ramach rozdziału 11 w lipcu 2022. Podczas postępowania sądowego zgodził się sprzedać się Binance.US po aukcji. Obawy federalnych i stanowych regulatorów obciążyły jednak transakcję. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) prześwietla obecnie token VGX firmy Voyager jako niezarejestrowaną ofertę papierów wartościowych. Jaki będzie finał tej sprawy wciąż pozostaje niejasne.

Zły omen?

Ostatnie ruchy sprzedażowe upadającego brokera kryptowalut może również zwiastować presję sprzedaży dla szerszego rynku kryptowalut, które znajdują się wśród największych udziałów firmy, zwłaszcza ETH i SHIB. Dane Arkham pokazują, że największe poza stablecoinami kryptowaluty posiadane przez Voyagera to 166 223 ETH o wartości 271 milionów dolarów, 6,2 mld tokenów SHIB o wartości 77 milionów dolarów i 148,4 miliona własnych tokenów VGX, wycenianych na około 63 miliony dolarów. Inne udziały obejmują około 13 milionów dolarów LINK, 5,5 miliona dolarów Fantom i 5 milionów dolarów Bored Ape. Adresy kryptowalutowe Voyager posiadają łącznie 697 milionów dolarów w kryptowalutach, w tym 236 milionów dolarów stablecoinów USDC wg. danych z Arkham Intelligence.

Visa i Mastercard wstrzymują blockchainowe partnerstwa. Strach przed regulacjami?

Według źródeł Reutersa z 28 lutego Visa i Mastercard opóźnią uruchomienie nowych partnerstw blockchain, dopóki warunki rynkowe nie ulegną poprawie i nie zostaną ustanowione bardziej przejrzyste ramy regulacyjne. Amerykańskie giganty płatnicze Visa i Mastercard opóźniły uruchomienie nowych partnerstw z firmami kryptowalutowymi z powodu głośnych bankructw w branży, które doprowadziły do zwiększonej kontroli regulacyjnej. Ruch ten ma miejsce po okresie ocieplenia stosunków między gigantami płatniczymi a firmami kryptowalutowymi, postępującymi w miarę eksplozji popularności kryptowalut, z Mastercard do niedawna przecież badającym możliwość płatności w USDCoin (USDC) i Visą zainteresowaną stablecoinami.

Zmiana frontu

Obecnie jednak Visa, jak i Mastercard odsuwają uruchomienie niektórych produktów i usług związanych z kryptowalutami. Bankructwa giełdy FTX i firm powierniczych aktywów cyfrowych, takich jak Celsius, Three Arrows Capital, Voyager Digital i innych, w ciągu ostatniego roku osłabiła sentymenty wokół całej branży, co akurat nie jest zaskoczeniem. Według rzecznika Visa „Ostatnie głośne upadki w sektorze kryptowalut są ważnym przypomnieniem, że mamy przed sobą długą drogę, zanim kryptowaluty staną się częścią głównego nurtu płatności i usług finansowych”. Z jednej strony to źle, z drugiej pokazuje olbrzymi potencjał wzrostowy w kolejnych latach, jeśli infrastruktura blockchain z biegiem lat będzie preferowana przez coraz większe rzesze ludzi – nie tylko w celach spekulacyjnych.

Wcześniej zarówno Visa, jak i Mastercard współpracowały z giełdą kryptowalutową Binance w celu wydania kart płatniczych powiązanych z kryptowalutami. Od 2020 roku kryptowalutowa karta debetowa Visa firmy Binance jest dostępna dla mieszkańców Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Podobnie, Mastercard i Binance powiedziały, że uruchomią debetową kartę kryptowalutową dla brazylijskich użytkowników, którzy przejdą wymogi weryfikacji know-your-customer.

Partnerstwa Binance zagrożone?

W ostatnich miesiącach giełda została również uwikłana w kontrowersje regulacyjne. 13 lutego firma Paxos zajmująca się infrastrukturą blockchain ogłosiła, że zakończy współpracę z Binance w związku z emisją swojego stablecoina Binance USD (BUSD). 8 lutego Binance tymczasowo zawiesił wpłaty i wypłaty w dolarach amerykańskich za pośrednictwem kanałów Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunications (SWIFT), powołując się na swojego partnera bankowego Signature Bank, który zdecydował o zmniejszeniu ekspozycji na kryptowaluty. Widzimy więc, że znów czarne chmury zbierają się nad branżą, choć BTC utrzymuje się wciąż w w okolicach 23,000 USD.

Może Cię zainteresuje:

Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Komentarze