Trump prezydentem – już za tydzień. Szykujcie się na duże zmiany w branży kryptowalut

W czasie, gdy urzędnicy administracji Donalda Trumpa przygotowują się do prejęcia władzy przedstawiciele świata kryptowalut mają nadzieję, że nowe władze skupią się raczej na rozwoju branży niż na ochronie konsumentów.

W czasie gdy kryptowaluty takie jak Bitcoin, Ethereum i Dogecoin mogą pochwalić się lojalną bazą fanów, zaufanie publiczne do aktywów cyfrowych w w Stanach Zjednoczonych pozostaje na bardzo niskim poziomie. I tak z badań firmy Pew Research wynika, że tylko 17 proc. dorosłych Amerykanów handlowało kryptowalutami, a 63 proc. nie wierzy w ich niezawodność.

Na co liczy branża krypto?

Mimo to przyszli ustawodawcy kładą nacisk na stworzenie ram regulacyjnych wspierających rozwój branży. Ustawa Financial Innovation and Technology for the 21st Century Act (FIT21), która wcześniej utknęła w Senacie, prawdopodobnie już wkrótce po raz kolejny stanie się przedmiotem ożywionej dyskusji. Ten wspierany przez obie partie dokument swym zakresem tematycznym obejmuje środki cyberbezpieczeństwa dla firm obsługujących aktywa cyfrowe, wymagając od nch oceny podatności na zagrożenia w celu ochrony zarówno usług, jak i środków klientów.

Dziś branża kryptowalutowa liczy przede wszystkim na jasne i przewidywalne ramy regulacyjne, które ograniczą niepewność prawną dotyczącą statusu kryptowalut i tokenów. Mają one wspierać innowacje, zamiast je tłumić nadmierną biurokracją, a także minimalizować ryzyko zbyt restrykcyjnych regulacji utrudniających działalność firm kryptowalutowych. Przedstawiciele firm mają nadzieję, że dojdzie do maksymalnego uproszczenia zasad podatkowych dla transakcji kryptowalutowych, szczególnie w zakresie raportowania zysków kapitałowych. Ponadto branża oczekuje jasnej polityki wobec cyfrowej waluty banku centralnego (CBDC). Dodajmy, że niektórzy zwolennicy kryptowalut są sceptyczni wobec CBDC, widząc w nich potencjalne zagrożenie dla prywatności i decentralizacji, które są podstawowymi wartościami kryptowalut.

Perspektywy dla branży krypto są obiecujące, bo wszystko wskazuje na to, że na urzędniczych stołkach zasiądą kompetentne osoby. Postacie takie jak desygnowany na przewodniczącego Komisji Papierów Warrtościowych i Giełd Paul Atkins i desygnowany na sekretarza skarbu Scott Bessent są znanymi zwolennikami kryptowalut. Z kolei inwestor venture capital David Sacks będzie nadzorował inicjatywy związane z kryptowalutami i sztuczną inteligencją, co dodatkowo podkreśla nacisk administracji na wspieranie innowacji w branży.

Z drugiej strony eksperci, tacy jak Jason Baker, konsultant ds. analizy zagrożeń, wątpią w osiągnięcie znaczących postępów regulacyjnych. Baker ostrzega, że łagodny nadzór może nieumyślnie napędzać cyberprzestępczość, ponieważ wzrost wartości kryptowalut często zachęca do prowadzenia działań przestępczych. Tymczasem cyberprzestępcy wciąż udoskonalają swoją taktykę, coraz częściej wykorzystując w swej działalności waluty takie jak Monero, aby uniknąć wykrycia.

Rozwiązania do ponownego rozważenia

Wiele wskazuje na to, że niektóre przepisy mogą znów okazać się ważne dla branży. Przykładem jest tu Cryptocurrency Cybersecurity Information Sharing Act, które ułatwia wymianę informacji między firmami a rządem. Podobnie ma się rzecz z ustawą o oprogramowaniu ransomware i stabilności finansowej z 2024 r., która ma na celu ustanowienie jasnych protokołów dotyczących płatności okupu.

Pomimo mocnego poparcia obu amerykańskich partii dla FIT21, mamy do czynienia z wieloma wyzwaniami związanymi z zarządzaniem. Spory dotyczące tego, czy nadzór nad działalnością danej jednostki powinno sprawować SEC, CFTC czy inny organ, utrudniają urzędnikom pójście naprzód.
Czy to się w najbliższym czasie zmieni? Przekonamy się już wkrótce.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.