Trump kontroluje Bitcoin i inne kryptowaluty? Rynek zbyt zależny od decyzji jednego człowieka!
Bitcoin oraz giełdy kryptowalutowe przeżywają kolejny okres turbulencji, a ich los zdaje się coraz bardziej zależeć od jednej osoby – Donalda Trumpa. Najnowsze wydarzenia pokazują, że prezydent USA może celowo żonglować rynkiem, by osiągać własne korzyści, podobnie jak już to zrobił z tokenem $TRUMP. Na platformie Polymarket spekulanci postawili ponad 627 000 dolarów na zakłady dotyczące potencjalnego ustąpienia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. W tym samym czasie Trump zapowiedział utworzenie strategicznej rezerwy kryptowalutowej, obejmującej nie tylko Bitcoina (BTC), ale także Ethereum (ETH), Solanę (SOL), XRP i Cardano (ADA). Czy te dwie sprawy są powiązane? Wszystko wskazuje na to, że Trump doskonale rozumie, jak jego słowa mogą wpływać na rynek i nie zawaha się tego wykorzystać.
Trump a Bitcoin – celowa manipulacja czy strategia polityczna?
Trump od miesięcy konsekwentnie balansuje na granicy prorozwojowego podejścia do kryptowalut i pełnej manipulacji rynkiem. Jego wcześniejsze wystąpienia sugerowały, że Bitcoin stanie się fundamentem rezerwy narodowej, jednak późniejsze decyzje pokazują, że strategiczna rezerwa obejmie również inne kryptowaluty. To budzi kontrowersje wśród zwolenników Bitcoina, którzy poczuli się zdradzeni przez prezydenta. Trump, który wcześniej obiecywał wsparcie dla BTC, teraz nagle zaczyna dorzucać altcoiny, co niektórzy interpretują jako próbę wpłynięcia na ceny wybranych projektów. Jego administracja wprowadziła nowy porządek regulacyjny dla branży.
Dodatkowo 7 marca w Białym Domu odbędzie się pierwszy szczyt kryptowalutowy, podczas którego Trump omówi przyszłość regulacji z liderami branży. Jednak, zamiast stabilizacji, rynek może spodziewać się kolejnych nieoczekiwanych zmian.
Kryptowaluty stały się politycznym narzędziem?
Spotkanie Trumpa z Zełenskim, które miało na celu omówienie możliwej ugody z Rosją, zakończyło się fiaskiem. W rozmowie Trump miał naciskać na to, by Ukraina oddała część swoich surowców mineralnych Stanom Zjednoczonym, w zamian za dalsze wsparcie wojskowe. Gdy Zełenski odmówił, Trump miał powiedzieć:
Albo się dogadacie, albo my wychodzimy. A jeśli wychodzimy, nie będziecie mieli łatwego życia.
Następnie wiceprezydent JD Vance krytykował Zełenskiego, pytając, czy choć raz podziękował USA. Te wypowiedzi sprawiły, że nastroje na rynkach stały się jeszcze bardziej niestabilne, a kryptowaluty ponownie znalazły się w centrum politycznych napięć.
Koniec niezależności rynku? Czas na zmianę podejścia
Obecna sytuacja pokazuje, jak kruche stały się fundamenty kryptowalut, jeśli tak mocno reagują na decyzje jednego człowieka. Bitcoin powstał jako alternatywa dla scentralizowanych systemów finansowych, a tymczasem stał się narzędziem politycznej gry. Czy Trump faktycznie chce stworzyć narodową rezerwę kryptowalut, czy po prostu testuje, jak bardzo może manipulować rynkiem? Jak długo inwestorzy będą pozwalać, by ich aktywa były wykorzystywane do politycznych gierek? Jedno jest pewne – rynek nigdy nie był tak podatny na decyzje jednego człowieka. W najbliższych miesiącach kluczowe będzie obserwowanie kolejnych ruchów administracji Trumpa oraz wpływu jego polityki na kryptoekosystem.