Salwador znów zaskakuje. I to mimo wcześniejszych ustaleń z MFW!

Salwador znów zaskakuje. I to mimo wcześniejszych ustaleń z MFW!

Salwador kontynuuje codzienne zakupy Bitcoin. Kraj ten licząc od grudnia ub. r. dodał 240 BTC do swoich zasobów – nawet po podpisaniu umowy pożyczki w wysokości 1,4 mld dolarów z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

Dodajmy, że umowa z MFW wymagała od Salwadoru wstrzymania publicznego gromadzenia Bitcoinów. Jak widać, zachowanie prezydenta Nayiba Bukele – pomimo presji zewnętrznej i wyzwań wewnętrznych – jest najlepszym przykładem na jego zaangażowanie w strategię gospodarczą skoncentrowaną na Bitcoinie.

Umowa z MFW i gromadzenie Bitcoin

Ale zacznijmy od początku W grudniu 2024 r. Salwador zawarł porozumienie z MFW, które wymagało od władz tego państwa pójścia na ustępstwa. Pierwszym z nich było zniesienie statusu Bitcoin jako prawnego środka płatniczego, a drugim zaprzestanie publicznych zakupów tej kryptowaluty. Tymczasem z najnowszych informacji, do jakich udało się nam dotrzeć, wynika, że rząd Salwadoru dodał do swojego stanu posiadania 240 BTC, zwiększając tym samym łączne zasoby krajowe do 6209 BTC o wartości ponad 644 mln dolarów (stan na maj 2025 r.

Zakupy BTC są realizowane zgodnie z polityką „jeden BTC dziennie”, która została zainicjowana przez Bukele trzy lata temu. Rodrigo Valdes, dyrektor Departamentu Hemisfery Zachodniej MFW, stwierdził, że „Salwador nadal wywiązuje się ze swojego zobowiązania do niegromadzenia środków przez cały sektor fiskalny”, sugerując, że zakupy Bitcoina są dokonywane przez podmioty niepubliczne lub w ramach reklasyfikacji aktywów. Ta strategiczna luka pozwala krajowi utrzymać probitcoinowe stanowisko, jednocześnie czerpiąc korzyści z międzynarodowego finansowania. Doradca ds. blockchain Anndy Lian wyjaśnił: „Elastyczna interpretacja MFW sugeruje, że zakupy mogą obejmować podmioty niepubliczne, co pozwala zachować zarówno relacje z MFW, jak i wiarygodność kryptowalut”.

Kryptowalutowi giganci kryptowalutowych w Salwadorze

Tymczasem w kraju zarządzanym przez Bukele coraz śmielej poczynają sobie duzi rynkowi gracze. Tether, zarządzający aktywami o wartości 143 miliardów dolarów, oraz Bitfinex uczynili Salwador swoją kluczową bazą operacyjną. Wywołało to obawy dotyczące niezależności regulacyjnej i wpływów zagranicznych, ponieważ firmy te mogą stworzyć równoległy system finansowy w kraju.

Póki co na papierze eksperyment Salwadoru z Bitcoinem jest opłacalny. Portfel BTC kraju wykazuje niezrealizowane zyski w wysokości 357 milionów dolarów, co stanowi 124 proc. zwrotu z inwestycji o wartości 287 milionów dolarów. Jednak rzeczywiste wskaźniki przedstawiają mniej optymistyczny obraz. Przekazy kryptowalutowe gwałtownie spadły – w pierwszym kwartale 2025 r. przelewy pieniężne oparte na kryptowalutach spadły o 44,5 proc/ w ujęciu rok do roku, do 16 mln dolarów, co stanowi zaledwie 0,52 proc/ całkowitej wartości przekazów. Spadek ten sugeruje, że wykorzystanie Bitcoina wśród ogółu społeczeństwa pozostaje minimalne pomimo wysiłków rządu i kampanii edukacyjnych, takich jak szkolenia dotyczące portfela Lightning.

Mimo to Salwador pozostaje globalnym studium przypadku w zakresie przyjęcia kryptowalut na poziomie krajowym. Ponieważ inwestorzy instytucjonalni, tacy jak japońska firma Metaplanet Inc., stosują podobne strategie gromadzenia BTC, wczesne ryzyko podjęte przez ten kraj może okazać się wizjonerskie – lub niebezpiecznie optymistyczne. Nie wiadomo tylko, czy ta droga doprowadzi do długoterminowego dobrobytu, czy też do niestabilności gospodarczej.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.