Rosja odpala krypto-bombę nuklearną, wchodzi w blockchain all in. „Wielki eksperyment”

Rosja uruchamia własną giełdę krypto. Minister finansów Federacji Rosyjskiej Anton Siłuanow stwierdził, że wspólnie z Bankiem Rosji „wynosi kryptotransakcje z cienia” i przenosi je do w pełni regulowanej przestrzeni. Zapowiedziana platforma powstanie w ramach tzw. eksperymentalnego reżimu prawnego, który od dwóch lat pozwala władzom testować innowacyjne instrumenty finansowe poza standardowym kodeksem cywilnym. W praktyce oznacza to, że handel cyfrowymi aktywami nie będzie prowadzony na terytorium Federacji w tradycyjnym rozumieniu prawa dewizowego, lecz w wyznaczonej „piaskownicy” z własnymi zasadami podatkowymi i kontrolą kapitału. Resort finansów podkreśla, że projekt nie jest furtką dla masowego obrotu bitcoinem czy etherem, lecz narzędziem do legalizacji istniejących przepływów — zwłaszcza tych związanych z rozliczeniami zagranicznymi spółek objętych sankcjami i kontraktami surowcowymi.

Kto dostanie status „super-kwalifikowanego” inwestora

Kluczowym filtrem ma być majątek. Według wstępnej propozycji tylko posiadacze portfela papierów wartościowych o wartości co najmniej 100 mln rubli (ok. 1,1 mln USD) albo osoby deklarujące roczny dochód przekraczający 50 mln rubli (550 tys. USD) zyskają prawo do bezpośredniego handlu na nowej giełdzie. Bank Rosji rozważa również alternatywną ścieżkę dla podmiotów instytucjonalnych — funduszy inwestycyjnych, spółek technologicznych i eksporterów rozliczających się w kryptowalutach — o ile wykażą odpowiednie procedury audytu i zarządzania ryzykiem. Urzędnicy zapewniają, że progi mogą zostać skorygowane po konsultacjach, lecz intencja pozostaje jasna: rynek ma być wolny od drobnej spekulacji, a transakcje łatwe do nadzorowania pod kątem przeciwdziałania praniu pieniędzy.

Lekcje z mrożenia stablecoinów

Katalizatorem przyspieszenia były wydarzenia z 6 marca 2025 r., kiedy emitent USDT zablokował portfele powiązane z rosyjską giełdą Garantex, zamrażając równowartość 2,5 mld rubli i praktycznie zatrzymując rozliczenia wielu firm importowych. W Moskwie odebrano to jako pokaz siły zachodniego systemu sankcyjnego: wystarczy jedno kliknięcie w amerykańskiej spółce, by wstrzymać milionowe transfery bez udziału banków. Z punktu widzenia Ministerstwa Finansów incydent potwierdził, że dopóki Rosja opiera się na stablecoinach emitowanych poza jej jurysdykcją, ryzyko geopolitycznego „wyłącznika” będzie wisiało nad każdą transakcją.

Zobacz też: Rozmawiamy z dyrektorem operacyjnym giełdy Bitget o rynku i planach ekspansji.

Suwerenny cyfro-rubel zamiast USDT

W odpowiedzi resort zapowiedział prace nad narodowym stablecoinem, roboczo nazywanym cyfro-rublem 2.0, który różniłby się od testowanego już CBDC tym, że byłby zabezpieczony koszykiem aktywów eksportowych — głównie ropą Urals i gazem LNG — a nie zobowiązaniem banku centralnego . Celem jest stworzenie instrumentu rozliczeniowego akceptowanego przez partnerów z Azji, Afryki i Ameryki Południowej, a zarazem odpornego na sankcyjne embargo dolarowe. Projekt ma ruszyć równolegle z giełdą: pierwsze pilotażowe transakcje B2B planowane są na drugą połowę 2026 r., gdy zdeponowany zostanie minimalny koszyk surowcowy w państwowym funduszu majątkowym.

Pochodne dla mas, tokeny dla elity

Ci, którzy nie spełnią progu „super-kwalifikowanych”, nie zostaną całkiem odcięci od rynku. Moskiewska Giełda już w marcu zadeklarowała gotowość wdrożenia kontraktów futures i opcji opartych na indeksie kilku największych kryptowalut, gdy tylko regulator zatwierdzi specyfikację. Podobne ambicje ma SPB Exchange, która liczy, że instrumenty pochodne pozwolą drobnym inwestorom korzystać z wahań cen bez fizycznego przechowywania tokenów, a tym samym bez ryzyka blokady portfel. Takie rozwiązanie ma też znaczenie fiskalne: zysk kapitałowy będzie opodatkowany w Rosji, a nie — jak często dotąd — w luksemburskim czy szwajcarskim wehikule offshore.

Harmonogram i dalsze kroki

Eksperymentalny reżim prawny obowiązuje do końca 2027 r., lecz Siluanow nie ukrywa, że chciałby zobaczyć pierwsze transakcje na nowej platformie już w 2026 r., aby przetestować model rozliczeń z eksporterami minerałów ziem rzadkich. W ciągu najbliższych miesięcy Ministerstwo Finansów ma opublikować projekt ustawy nadającej status prawny aktywom cyfrowym emitowanym na terytorium Rosji, a Samorząd Gospodarczy Dumy zapowiedział wysłuchanie publiczne, na którym głos zabiorą zarówno przedstawiciele branży blockchain, jak i największych spółek surowcowych. Ostateczny kształt regulacji zależy więc od trudnej gry interesów: z jednej strony Kreml potrzebuje kanału płatności odpornego na sankcje, z drugiej nie chce otwierać drzwi do niekontrolowanego odpływu kapitału. Jeśli jednak kompromis zostanie osiągnięty, Rosja może stać się pierwszym dużym krajem, który połączy państwowy stablecoin, zamkniętą giełdę dla elit i publiczne instrumenty pochodne w jednym ekosystemie finansowym.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.