Nie tylko firmy i kraje. Znane miasto również chce zainwestować w Bitcoin! Będą pionierem?
Nie tylko kraje czy stany. Miasta również coraz bardziej intensywnie zastanawiają się nad wprowadzeniem rezerw w kryptowalucie Bitcoin. Burmistrz Vancouver, Ken Sim, ogłosił śmiały plan wprowadzenia BTC na listę miejskich aktywów. Przedstawiona na posiedzeniu rady miejskiej propozycja zakłada dodanie największej kryptowaluty jako rezerwy strategicznej.
Vancouver i Bitcoin? Burmistrz proponuje krypto rewolucję w miejskich finansach!
Jak czytamy w opisie projektu, jego zadaniem ma być „zabezpieczenie budżetu Vancouver przed inflacją i niestabilnością rynków”. Sim wierzy, że decentralizacja Bitcoina czyni go idealnym narzędziem do ochrony wartości w obliczu potencjalnego kryzysu. Podążając za śladami takich gigantów jak MicroStrategy czy Brazylia, Vancouver może stać się pierwszym dużym miastem na świecie, które aktywnie zaadaptuje BTC jako część swojej ekonomicznej strategii.
Nic nie jest jednak przesądzone. Bitcoin, choć w ostatnich tygodniach zalicza naprawdę spektakularne wzrosty, nie jest poważany przez wszystkich. Problemy z zyskaniem aprobaty w szczególności ma wśród polityków starszej daty. Ci, na ogół (choć oczywiście są wyjątki) nie potrafią docenić jego zalet bez zagłębiania się w technologię.
Bitcoin, choć coraz częściej i śmielej uznawany za „cyfrowe złoto”, pozostaje aktywem o wyjątkowo dużej zmienności. A to może i ma prawo odstraszać konserwatywnych finansistów. Przedstawiciele miasta na pewno muszą rozważyć długoterminowe korzyści w kontekście potencjalnych strat związanych z nagłymi spadkami jego wartości.
Przykład Brazylii, która wprowadziła rezerwę BTC jako zabezpieczenie dla swojej cyfrowej waluty Real Digital, pokazuje jednak, że adopcja postępuje. Nie mówiąc o MicroStrategy, które zaledwie kilka dni temu powiększyło bitcoinowe zasoby do zawrotnych 55 000 BTC.
Czy Vancouver stanie się pionierem?
Co gdyby władze Vancouver zdecydowały się dać zielone światło? Mogłoby być to milowym krokiem w szerokim wykorzystaniu kryptowalut przez samorządy. Miasto niejako stałoby się pionierem takiego rozwiązania, co z wizerunkowego punktu widzenia byłoby pozytywnym zjawiskiem.
Co ciekawe, nie jest to pierwszy flirt burmistrza Sima z kryptowalutami. Już podczas kampanii wyborczej umożliwił przyjmowanie darowizn w krypto. Aby jego szerszy, ambitny plan wszedł w życie, potrzeba więcej niż tylko wizji. Niezbędne będzie przekonanie do swoich racji reszty decydentów, wśród których naturalnie są też sceptycy. Czy miasto podejmie to ryzyko i stanie się liderem innowacji?