Możliwa zmiana strategii. Kryptowaluty będą ważnym tematem kampanii Kamali Harris?
Od czasu rozpoczęcia kampanii prezydenckiej, po tym, jak prezydent USA Joe Biden ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję, Harris zorganizowała wiele wieców, ale nie konferencji prasowych ani wywiadów jeden na jeden, pozostawiając wyborców w niepewności co do jej planów gospodarczych na 2025 rok. Plany te miałyby obejmować również kryptowaluty.
Tymczasem już dziś wielu przedstawicieli branży kryptowalutowej wydaje się dostrzegać szansę dla Harris na pozyskanie kolejnych wyborców. Mówiąc jaśniej, chodzi o jej potencjalne zdystansowanie się od działań przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) Garego Genslera oraz ustawodawstwa forsowanego przez panią senator z Massachusetts Elizabeth Warren.
Czy Kamala Harris polubi kryptowaluty?
Veronica McGregor, dyrektor ds. prawnych w Exodus, podkreśla, że dotychczas Harris rzadziej zaprzeczała polityce prezydenta Bidena lub wzywała do zwolnienia Genslera, tak jak zrobił to Trump. Jednak jej kampania może mieć przesłanie wzywające do wspierania innowacji z jasnymi zasadami dla branży i ogłaszania nominacji sugerujących, że jako prezydent USA podążałaby ona inną ścieżką.
– Kiedy jest się urzędującym wiceprezydentem, bardzo trudno jest zrezygnować (z dotychczasowej narracji – przyp. red.) i (…) w zasadzie wrzucić urzędującego prezydenta pod autobus – powiedziała McGregor. – Ktoś, kto w tej chwili nie sprawuje urzędu, ma luksus możliwości wygłaszania naprawdę nie tylko odważnych oświadczeń, takich jak te, które powiedział Trump. To tylko rzecz, którą może powiedzieć w kampanii, ale nikt nie wie, dokąd to naprawdę zmierza. Uważam, że byłoby wspaniale, gdyby Harris powiedziała: 'Chcę wspierać innowacje technologiczne, a nie regulować ich istnienie, a pod moim przywództwem nastąpi zmiana nastawienia w Waszyngtonie – dodała McGregor.
Niektóre osoby w branży są zdania, że brak antykryptowalutowego przesłania w kampanii Harris jestmocną wskazówką, że jej prezydentura odejdzie od ścieżki obranej przez Bidena. Adam Cochran z firmy Cinneamhain Ventures uważa, że platforma Demokratów nie zawierała niczego, co sugerowałoby rozprawienie się z kryptowalutami, upoważnienie SEC do ścigania aktywów cyfrowych, kontynuowanie operacji Choke Point 2.0 lub całkowity zakaz stosowania tej technologii. – Brak wzmianki o kryptowalutach jest punktem zwrotnym – powiedział Cochran po zapoznaniu się z programem, za którym stoi Harris.
Kandydatka Demokratów walczy
Wczoraj, 22 sierpnia, wiceprezydent Harris publicznie zaakceptowała nominację Demokratów na kandydatkę w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA. – Obiecuję, że będę prezydentem wszystkich Amerykanów. Zawsze będę stawiać interes państwa ponad partię i siebie samą. Będę strzec świętych, fundamentalnych zasad amerykańskich – zapewniała. Dodała, że nie zamierza „uginać się przed tyranami i dyktatorami”. Zauważyła także, że „ci kibicują Trumpowi, bo wiedzą, że można nim łatwo manipulować”.
W emocjonalnym, 40-minutowym przemówieniu, Harris opowiedziała historię swojego życia jako córki imigrantów z Indii i Jamajki, wychowywanej głównie przez matkę i sąsiadów w skromnej dzielnicy Oakland w Kalifornii. Podkreśliła, że „to mogło wydarzyć się tylko w Ameryce”. Przypomniała, że jako prokurator w Kalifornii, zawsze zaczynała swoje wystąpienia w sądzie słowami, że „reprezentuje interes ludu”, i zapewniła, że będzie postępować w ten sam sposób jako prezydent USA. Obiecała, że będzie strzec fundamentalnych zasad amerykańskich, takich jak państwo prawa, wolne i uczciwe wybory oraz pokojowe przekazanie władzy. Krytycznie odniosła się do działań Trumpa, szczególnie w kontekście wydarzeń z 2021 roku, gdy zachęcał do ataku na Kapitol.
Teraz, na 75 dni przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych Donald Trump i Kamala Harris mają jeszcze kilka okazji do pozyskania wyborców związanych ze środowiskiem kryptowalut. Dodajmy, że kandydaci mają zmierzyć się w telewizyjnej debacie, którą zaplanowano na 10 września.