MANTRA powstanie jak feniks z popiołu? CEO ma na to spektakularny pomysł!

Po spektakularnym krachu tokena MANTRA, który w ciągu kilku godzin stracił ponad 90% swojej wartości, CEO – John Patrick Mullin – zapowiada odważny ruch. W poście na X ogłosił, że planuje spalić wszystkie tokeny przeznaczone dla zespołu. Wszystko po to, by odzyskać poważnie nadszarpnięte zaufanie społeczności. Kurs odbił i skoczył o prawie 20%. Chwilowy skok czy początek odrodzenia?

Mantra po krachu: CEO spali tokeny warte ćwierć miliarda dolarów, by odzyskać zaufanie

„Planuję spalić wszystkie tokeny zespołu. Kiedy uda nam się odbudować projekt, to społeczność i inwestorzy zdecydują, czy zasłużyłem, by je odzyskać” – napisał Mullin.

Chodzi o 300 milionów tokenów OM, czyli około 16,88% całkowitej podaży, które miały być odblokowywane etapami między 2027 a 2029 rokiem. Przed krachem – kiedy OM kosztował 6,30 dolara – ich wartość sięgała niemal 1,9 miliarda.

Choć część społeczności odebrała ten gest pozytywnie, nie brakuje głosów sceptycznych. Ran Neuner, założyciel Crypto Banter, ostrzegł: „To byłby błąd. Chcemy zespołów, które są silnie zmotywowane. Spalanie ich motywacji może na dłuższą metę zaszkodzić projektowi.”

Mullin zasugerował, że decyzję o spaleniu tokenów można oddać w ręce społeczności, organizując zdecentralizowane głosowanie.

Nowy początek czy łabędzi śpiew?

Tymczasem trwają intensywne prace nad odbudową zaufania. CEO Mantry zapowiedział przejrzyste podsumowanie wydarzeń, które doprowadziły do katastrofy, oraz plany wykorzystania funduszu ekosystemowego wartego 109 milionów dolarów na ewentualne wykupy tokenów OM z rynku.

Projekt zdecydowanie odrzuca oskarżenia o insider trading, manipulacje i kontrolowanie 90% podaży tokena. Winą za krach obarczono „lekkomyślne likwidacje” oraz zmiany w tokenomice z października ubiegłego roku. Wskazuje się też na wysoką zmienność i niewielką płynność jako katalizatory lawinowych spadków.

OM kosztuje dziś prawie 80 centów. Pytanie, czy spalenie tokenów wystarczy, by Mantra nie podzieliła losu LUNA i stała się jednym z wielu przykładów, jak łatwo można utracić zaufanie rynku – i jak trudno je odzyskać.

Wielu obserwatorów porównuje sytuację Mantry właśnie do dramatycznego upadku Terra LUNA w 2022 roku. Wtedy stablecoin i jego token straciły praktycznie całą wartość w zaledwie kilka dni. Tamten kryzys doprowadził do miliardowych strat i rozpoczął falę regulacji. Czy Mantra czeka podobny los? Zdaje się, że pierwszy krok w stronę wielkiego powrotu został poczyniony.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.