Kiedy Bitcoin znów zaatakuje ATH? Są trzy czynniki, które skutecznie go powstrzymują
Bitcoin rozpoczął 2025 rok mocnym akcentem. W styczniu zanotował wzrost o 13,5%. Bez spektakularnych rajdów i fajerwerków, ale poczciwie i solidnie. Zmiana podejścia amerykańskiego rządu do kryptowalut wyraźnie wpłynęła na zmianę sentymentu. W międzyczasie z kolei Czechy ogłosiły, że mogą przeznaczyć do 5% rezerw narodowych na zakup BTC. Te pozytywne informacje nie wystarczyły jednak, by przebić się przez barierę 106 tysięcy dolarów. Jakie warunki teoretycznie powinien spełnić Bitcoin, żeby chociaż spróbować zaatakować historyczne, ustalone całkiem niedawno, rekordy?
Bitcoin utknął na 106K. Co musi się wydarzyć, żeby poszedł wyżej?
Choć w dłuższym terminie Bitcoin zdaniem wielu mądrych głów z branży ma potencjał jako zabezpieczenie przed inflacją, krótkoterminowe sygnały go dotyczące nie są specjalnie optymistyczne. Amerykańska gospodarka wzrosła w ostatnim kwartale 2024 roku o 2,3% – to zdecydowanie poniżej oczekiwań.
W Europie sytuacja wygląda jeszcze gorzej – strefa Euro nie zanotowała żadnego wzrostu, wpadając w sidła stagnacji. W takich warunkach inwestorzy szukają zwykle bezpiecznych aktywów. Spokojnych przystani, które w zamian za spektakularne zyski są niemal gwarantem niewielkiej ale stałej stopy zwrotu. Trudno oprzeć się myśli, że kryptowaluty do nich nie należą. Fundusze hedgingowe, widząc niepewność na rynku, ograniczają ekspozycję na bardziej ryzykowne aktywa – w tym Bitcoina.

Kolejnym hamulcowym w drodze do wzrostów BTC zdaje się być sektor sztucznej inteligencji. Ten, o ile jeszcze niedawno pompował giełdy, teraz przeżywa kryzys. Ostatnie spadki spowodowały gwałtowny odpływ kapitału.
Kryptowaluty debiutują w bankach, ale… nikogo to nie interesuje
Administracja Trumpa faktycznie rozpoczęła eliminację przeszkód, które hamowały rozwój krypto w USA. Szef Fed, Jerome Powell, otwarcie przyznał nawet, że banki mogą obsługiwać klientów korzystających z kryptowalut. Problem w tym, że same instytucje finansowe nie rzucą się na Bitcoina, dopóki nie pojawią się jasne zasady księgowe i możliwość pełnej integracji z tradycyjnymi rynkami. ETF-y oparte na BTC to krok w dobrą stronę, ale to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Wciąż brakuje regulacyjnej pewności.

Dopóki te trzy fakty nie zostaną wzięte pod uwagę, Bitcoin może rosnąć, cofać się i tak dalej. Ale przebicie historycznych szczytów będzie trudne. Bardzo trudne. Chyba że kolejne kraje pójdą śladem Czech i zaczną rozważać włączenie BTC do rezerw narodowych.