
Jestem James, straciłem 100 milionów na krypto. „Przestałem traktować te cyferki na poważnie”
James Wynn – pseudonim, który jeszcze niedawno elektryzował środowisko kryptowalut wyłącznie w pozytywnym znaczeniu. Synonim memecoinowego sukcesu. Żywa legenda. Facet, który zamienił śmieszną kwotę w 25 milionów dzięki inwestycji w kryptowalutę PEPE. Na platformie X był traktowany niemal jak wyrocznia. Ale jak to często bywa – im wyżej się wspinasz, tym boleśniejszy upadek jesteś w stanie zaliczyć.
Z krezusa do bankruta w kilka dni – jak James Wynn przegrał wszystko na oczach świata
Jego ostatni spektakularny zjazd już szczegółowo opisaliśmy. Teraz jednak zdecydował się otworzyć i zabrać głos na temat tego, co zaszło. Podzielić się refleksją. I być może ostrzec tych, którzy mogą powielić jego zachowanie.
„Zacząłem handlować na perpsach w marcu, nigdy wcześniej się nimi nie zajmowałem. Właściwie to nawet nie handlowałem na serio – tylko jakieś tam memecoiny. Jestem hazardzistą, nie traderem. Nigdy nie aspirowałem do miana żadnego eksperta” – napisał szczerze. I jak w każdej dobrej historii, początek był spektakularny. W ciągu miesiąca jego 3-milionowa pozycja urosła do… 100 milionów. Wszystko to przy użyciu ogromnej dźwigni finansowej i – jak sam przyznaje – totalnie bez świadomości, co tak naprawdę robi.
Z dnia na dzień stał się gwiazdą. Ludzie śledzili jego ruchy na łańcuchu, kopiowali transakcje, kibicowali. Ale blask reflektorów bywa zdradliwy. „Z tym całym nowym zainteresowaniem wszystko wymknęło się spod kontroli. Tak naprawdę to stało się dla mnie jak hazard” – wyznał. I dodał coś, co daje do myślenia: „Zachłysnąłem się. Przestałem traktować te liczby na ekranie poważnie”.

Zagrał va banque i… przegrał z kretesem
Moment przełomowy nadszedł w maju, kiedy postawił wszystko na jedną kartę. Zbudował pozycję long na Bitcoina wartą 1,25 miliarda dolarów, przy średniej cenie wejścia 108 243 USD – i to z dźwignią do 40x. Nie trzeba być znamienitym ekspertem, by zrozumieć, że wystarczy minimalny ruch w złą stronę, by stracić wszystko.
I właśnie to się stało. Wystarczył jeden tweet Donalda Trumpa o potencjalnych cłach nałożonych na Unię Europejską, by rynek spanikował. Bitcoin spadł, jego pozycja została zlikwidowana, a z nią – 100 milionów dolarów. „Zostałem praktycznie wyzerowany” – przyznał.
Historia Wynna to przestroga dla wszystkich inwestorów: nawet największe sukcesy mogą szybko przerodzić się w spektakularne porażki, jeśli zabraknie rozwagi i odpowiedniego zarządzania ryzykiem.