Turecka giełda Thodex zawiesza działalność w cieniu podejrzeń o kradzież. Szef giełdy opuścił kraj
Po wczorajszym wstrzymaniu działalności, turecka giełda aktywów cyfrowych Thodex stoi teraz w obliczu pozwu ze strony użytkowników, którzy twierdzą, że z platformy mogły zostać skradzione setki milionów dolarów.
Pozew zbiorowy został wniesiony tego samego dnia, w którym giełda zablokowała użytkownikom dostęp do ich zasobów, powiedział w wywiadzie dla Bloomberga powód Oguz Evren Kilic. Kilic twierdzi, że założyciel i dyrektor generalny giełdy, Faruk Fatih Ozer, opuścił Turcję we środę wieczorem.
„W środę złożyliśmy pozew” – powiedział dziś przez telefon Bloombergowi Kilic. Przy liczbie aktywnych użytkowników około 390 000 aktywa, które mogą zostać utracone, mogą być warte setki milionów dolarów. Prokurator w Stambule wszczął dochodzenie, poinformowała państwowa agencja Anadolu.
Szef tureckiej giełdy opuścił kraj
Kilic poinformował, że Faruk Fatih Ozer, dyrektor generalny i założyciel Thodex, uciekł z kraju w środę wieczorem komercyjnym lotem ze Stambułu. Ozer nie odpowiadał na wiele połączeń na swój telefon komórkowy.
Agencja informacyjna Demiroren poinformowała, że wyjechał do Albanii i opublikowała zdjęcie Ozera na lotnisku. Gdy władze i klienci próbują ustalić szczegóły tego, co stało się z Ozerem, Thodexem i zainwestowanymi w nie pieniędzmi, urzędnicy wzywają do szybkiej regulacji rynku kryptowalut.
„Na terenie Turcji powstają piramidy finansowe”
Wzrostowi cen tokenów cyfrowych towarzyszą przekonania dotyczące oszustw związanych z platformami kryptowalutowymi, a także spekulacje, że władze będą dążyć do ściślejszej kontroli.
„Rząd turecki powinien podjąć działania „tak szybko, jak to możliwe” – powiedział w czwartek agencji Bloomberg Cemil Ertem, doradca ekonomiczny prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.
„Na tym terenie powstają piramidy. Turcja niewątpliwie wprowadzi regulacje zgodne z jej gospodarką, ale także podążając za rozwojem sytuacji na świecie”.
Wątek Dogecoina i SAFU
Giełda Thodex ogłosiła w połowie marca kampanię mającą na celu zwiększenie liczby użytkowników, twierdząc, że rozda miliony Dogecoinów nowo zarejestrowanym użytkownikom. Na stronie giełdy widniała informacja, że rozdano 4 miliony Dogecoinów, chociaż wiele osób donosiło, że nigdy ich nie otrzymało.
Zawieszenie działalności giełdy ma wynikać z „oferty partnerskiej” – podała spółka w oświadczeniu na swojej stronie internetowej, nie rozwijając tematu. Dostęp do giełdy ma zostać zablokowany przez okres „około cztery do pięciu dni roboczych”. W oświadczeniu giełdy widnieje również informacja, że, a użytkownicy nie muszą martwić się o swoje inwestycje.