Artykuł zawiera treści sponsorowane.
Niedawny spadek wartości Bitcoina poniżej 100 000 dolarów sprawił, że inwestorzy zwrócili się w stronę altcoinów.
Dla przypomnienia Bitcoin rozpoczął byczy rajd po wygranej Donalda Trumpa w ostatnich wyborach prezydenckich w USA. Szybko osiągnął rekordową cenę 103 900 USD. To było 5 grudnia, ale zaraz potem wartość legendarnej kryptowaluty zaczęła spadać, aż do 90 000 USD. Wczoraj Bitcoin znów przebił granicę 100 000 i w momencie pisania tego tekstu utrzymuje się powyżej tej granicy. Pierwsza połowa grudnia upłynęła zatem pod znakiem bitcoinowej huśtawki.
W tej sytuacji nie dziwi, że zmęczeni kapryśnymi ruchami króla kryptowalut inwestorzy zaczynają łaskawszym okiem spoglądać na altcoiny, a nawet memecoiny. Oprócz gigantów jak $DOGE szansę na przebicie mają teraz również mniejsze i nowsze tokeny, na przykład Crypto All-Stars.
Michaël van de Poppe, doświadczony inwestor i ekspert w dziedzinie kryptowalut, przewiduje, że altcoiny znów zabłysną, gdy Bitcoinowi zajrzy w oko widmo korekty. Analityk wskazał, że obecne ruchy cenowe przypominają trajektorię Bitcoina z grudnia 2023 roku, kiedy to globalna kapitalizacja rynku kryptowalut w ciągu trzech miesięcy wzrosła z 1,7 biliona do 2,9 biliona dolarów.
Tymczasem wiodący altcoin, Ethereum, osiągnął rekordową wartość w połowie marca, a wczoraj kosztował 3700 USD.
Idzie altsezon?
Kolejny analityk o pseudonimie Milky Bull, który może się pochwalić ponad 81 000 obserwującymi na Twitterze, twierdzi, że właśnie zaczyna się tzw. „altsezon”, kiedy altcoiny osiągną lepsze wyniki od Bitcoina. Jego zdaniem ta dobra passa może potrwać nawet trzy miesiące. Milky Bull uważa, że fani altcoinów będą mieć powody do radości do marca 2025, potem jednak nastąpi znaczna korekta.
Z danych Blockchain Center wynika, że wskaźnik sezonu altcoinów wynosi obecnie 65. Sugeruje to, że inwestorzy są w tym momencie bardziej zainteresowani altcoinami niż Bitcoinem.
Źródło: Blockchain Center
Dane wskazują, że 64% z grupy Top 50 kryptowalut, z wyłączeniem stablecoinów i tokenów zabezpieczonych aktywami, w ciągu ostatnich 90 dni odnotowało lepsze wyniki od Bitcoina. Prym wśród tych coinów wiedzie Hedera, która zyskała na wartości aż 494% we wspomnianym przedziale czasowym.
Ale do pełni szczęścia, czy też do sezonu altcoinów w pełnym rozkwicie, brakuje nam jeszcze trochę. Bitcoina musiałoby wyprzedzić ponad 75% z wiodących 50 aktywów cyfrowych.
W tej chwili dominacja Bitcoina kształtuje się na poziomie ok. 52%, a kapitalizacja osiągnęła poziom 1,99 biliona USD. Kapitalizacja segment altcoinów spadła z 1,89 biliona w dniu 9 grudnia do 1,68 biliona dwa dni później, kiedy to miała miejsce korekta, jak wynika z danych CoinGecko.
Luka w sieci Dogecoina – haker tylko na to czekał
Tymczasem w sektorze memecoinów też sporo się dzieje. Dzisiaj rano doniesiono, że pewien haker wykorzystał krytyczną lukę, wykrytą w sieci Dogecoina. W wyniku ataku padło aż 69% węzłów.
Ale od początku. Niejaki Andreas Kohl, współzałożyciel sidechaina Bitcoina znanego jako Sequentia, ogłosił, że przeprowadził skuteczny atak na 69% węzłów Dogecoina I podobno zrobił to przy użyciu starego laptopa zlokalizowanego w Salwadorze.
Przed wykryciem luki Dogecoin miał 647 aktywnych węzłów. Po ataku już tylko 315.
Nieco wcześniej, bo 4 grudnia, na Twitterze (obecnie X), na profilu Department Of DOGE Efficiency podano do publicznej wiadomości informację, że odkryto lukę w kodzie Dogecoina, która może doprowadzić do awarii całego systemu. Luka wkrótce doczekała się własnej nazwy. Cały świat dowiedział się, że DogeReaper umożliwia praktycznie każdemu zdalną manipulację dowolnymi węzłami Dogecoina.
Krytyczną słabość opisano jako Death Note, pojęcie znane fanom mangi i anime. W japońskim oryginale wystarczyło wpisać czyjeś nazwisko do notesu, by sprowadzić na niego śmiertelny atak serca. Podobnie miała działać luka w systemie Dogecoina. Po wpisaniu adresu wybranego węzła można było uruchomić błąd segmentacji i dezaktywować węzeł.
Słowo wyjaśnienia. Błąd segmentacji ma miejsce, kiedy jakiś program usiłuje uzyskać dostęp do części pamięci, z której nie wolno mu korzystać. Kiedy jednak do tego dochodzi, system zatrzymuje działanie programu ze względów bezpieczeństwa.
Jako że węzły Dogecoina są powszechnie znane, krytyczna luka w systemie oznacza, że każdy może w ułamku sekundy unieruchomić całą sieć przynajmniej na parę dni.
Fani memecoinów nie mają powodów do obaw
Jak pokazuje powyższy przykład, również w przypadku inwestycji w memecoiny warto pomyśleć o dywersyfikacji portfela. Choć Dogecoin wydaje się na tyle elastyczny i odporny, że prawdopodobnie przeżyje i ten atak, dobrze jest w czasie kryzysu mieć dostęp do innych aktywów, które pozwolą nam odbić się od dna.
Dlatego na uwagę zasługuje platforma Crypto All-Stars, na której możemy stakować kilka memecoinów jednocześnie. To prosty sposób na zróżnicowanie i efektywną kontrolę inwestycji, bo do wszystkiego mamy dostęp w jednym miejscu.
Przy okazji możemy też skorzystać na zakupie natywnego tokena projektu, $STARS, który jeszcze przez tydzień będzie dostępny w przedsprzedaży w cenie 0,0016782 USD. Niezdecydowanych może skusić wysoka APY za staking tokena: wynosi aż 190%, mimo że presale lada chwila będzie miał się ku końcowi.
Burzliwy koniec roku w świecie cyfrowych aktywów
Jak widać, końcówka roku upływa w niespokojnym klimacie. Choć Bitcoin nadal wiedzie prym, jego dominacja sięga raptem odrobinę powyżej 50%. To otwiera drogę dla altcoinów i memecoinów, a to z kolei stwarza dobry klimat dla dywersyfikacji portfela, jeśli ktoś jeszcze o tym nie pomyślał.
Niezależnie od tego, co przyniosą kolejne tygodnie, warto obserwować ruchy na rynku i mieć oko na sygnały. Ostatnie dni pokazały bowiem, jak wiele może się zmienić w jedną noc.