Ethereum w kryzysie, XRP bez szału. Na szczęście inny altcoin daje nadzieję na lepsze jutro
Nie tak miał wyglądać początek 2025 roku. Zamiast hossy mamy oznaki bessy, a Wall Street zaczyna patrzeć na kryptowaluty z coraz większym niepokojem. Po ogłoszeniu 104% ceł na Chiny przez Donalda Trumpa Bitcoin wpadł w turbulencje i do dziś nie może się z nich wydostać. Wartość największej kryptowaluty świata spadła z 80 800$ do poziomu 76 400$. A to może być dopiero początek. Jest jednak jeden altcoin, który może wzbudzić ciekawość i jest nim Solana. Dlaczego, mimo spadków, które też jej nie ominęły?
Ethereum krwawi najmocniej od dwóch lat
ETH dostało rykoszetem jeszcze mocniej niż BTC. W pierwszym kwartale 2025 roku zjechało o 45% – do poziomu 1462 dolarów. To najniżej od listopada 2023. I chociaż fundamenty Ethereum – DeFi, Layer 2, solidna społeczność – wciąż są mocne, inwestorzy tracą cierpliwość. Brak popytu instytucji, brak zainteresowania ETF-em i sprzedaże z portfela Ethereum Foundation tylko dolały oliwy do ognia.
Trump wraz z rodziną mocno wspiera Ethereum przez zakupy zrobione na konto World Liberty Financial, ale nawet to nie zatrzymało fali odpływu kapitału.

XRP nie zachwyca, Solana daje nadzieję
Ripple wygrało bitwę z SEC, ale nie wygrało rynku. Mimo ugody i zmniejszenia kary do 50 mln dolarów, XRP nie dało rady się odbić. W I kwartale 2025 zyskało symboliczne 0,5%. Nawet RLUSD i nowe partnerstwa nie pomogły. Kurs 1,79$ mówi sam za siebie. Zmęczenie materiału? A może czekamy na większy impuls?
Jedyny jaśniejszy punkt tego raportu? Solana. Przewiduje się, że ProShares Solana ETF może wystartować już 16 kwietnia. Jeśli tak się stanie, SOL może wrócić do gry z przytupem. Zwłaszcza że ekosystem nie śpi – Raydium i Pump.fun walczą o dominację, a wolumeny i przychody rosną. Q2 2025 może być dla Solany tym, czym Q1 był dla Bitcoina w 2021 roku. Może, ale rzecz jasna wcale nie musi.

Bitcoin kontra świat: Czy (i kiedy) jeszcze to odkręcimy?
Na koniec zostawiliśmy króla. Bitcoin w pierwszym kwartale stracił prawie 12% – to jego najgorszy kwartał od lat. Ale spokojnie – w ujęciu półrocznym wciąż ma na liczniku +27%. ETF iShares jako jedyny zanotował też napływy kapitału, co może dawać promyczek nadziei. Problem w tym, że inwestorzy instytucjonalni zaczynają cofać się rakiem, a korelacja BTC z Nasdaq i S&P500 znów rośnie. Coraz mniej złota w tym cyfrowym złocie. Przynajmniej na ten moment.