CEO Tethera: komputer kwantowy złamie portfele Bitcoin, kryptowaluty Satoshiego wrócą do obrotu. Ile mamy czasu?
Paolo Ardoino, dyrektor generalny emitenta stablecoina USDT – firmy Tether – wywołał ostatnio sporą burzę w świecie kryptowalut. CEO zasugerował, że postęp w dziedzinie komputerów kwantowych może w przyszłości umożliwić odzyskanie tzw. „zagubionych” Bitcoinów. Według niego nawet legendarny portfel Satoshi Nakamoto, jeśli ten faktycznie nie żyje, mógłby zostać odblokowany. Choć eksperci podkreślają, że do pojawienia się realnego zagrożenia pozostało jeszcze dużo czasu, zapowiedź przywrócenia do obiegu kryptowalut wartych dziś setki miliardów dolarów amerykańskich rozpaliła wyobraźnię uczestników sektora blockchain i wywołała w internecie ożywioną dyskusję.
Komputer kwantowy złamie portfele Bitcoin, tokeny Satoshiego zagrożone
Quantum computing, czyli komputery kwantowe, to dziedzina wciąż znajdująca się w fazie eksperymentalnej, ale rozwijana przez takie gigantyczne międzynarodowe koncerny jak Google, IBM czy Microsoft. Zamiast klasycznych bitów, operują one na kubitach, które mogą przyjmować wiele stanów jednocześnie. Dzięki temu teoretycznie pozwalają przeprowadzać obliczenia w tempie niewyobrażalnym dla zwykłych komputerów.
Paolo Ardoino, CEO Tethera (emitenta najpopularniejszego stablecoina – USDT), uważa, że gdy ta technologia dojrzeje, będzie w stanie złamać zabezpieczenia starych, nieaktywnych portfeli Bitcoin. Chodzi o sytuacje, w których posiadacze utracili klucze prywatne – albo z powodu śmierci, albo zapomnienia/dysfunkcji sprzętu.
„Każdy Bitcoin z utraconych portfeli, wliczając w to Bitcoiny Satoshiego (jeśli nie żyje), zostanie odblokowany i wróci do obiegu.”
– twierdzi Ardoino
Z punktu widzenia rynku kryptowalut może to mieć olbrzymie znaczenie, ponieważ szacuje się, że około 3–4 miliony BTC (w tym blisko milion „należący” do Satoshiego Nakamoto) może leżeć bezużytecznie w portfelach, do których nikt już nie ma dostępu. Przy obecnej cenie Bitcoina to zawrotne sumy warte wiele miliardów dolarów.

Czy Bitcoin znajduje się w niebezpieczeństwie już teraz?
Słowa Ardoino wywołały dyskusję na temat bezpieczeństwa Bitcoina, której echa sięgnęły najdalszych zakamarków krypto-eteru. Wielu ekspertów, w tym sam prezes Tethera, uspokajają, że obecny stan prac nad komputerami kwantowymi nie stanowi natychmiastowego niebezpieczeństwa dla sieci BTC. W praktyce wciąż jesteśmy daleko od urządzeń dysponujących mocą zdolną złamać zaawansowaną kryptografię wykorzystywaną przy zabezpieczeniach portfeli.
Ardoino uważa, że zanim dojdzie do jakiegokolwiek zagrożenia, Bitcoin wdroży „adresy kwantowo odporne” (ang. quantum-resistant addresses), a aktywni posiadacze przeniosą swoje środki w bezpieczne obszary sieci. Problemem będą przede wszystkim te monety, które od lat spoczywają na nieaktywnych adresach – tam nikt nie zareaguje na zmiany odpowiednio szybko.
„To mogłoby cofnąć kryptowaluty do epoki kamienia”
Nie wszyscy są jednak równie optymistyczni. Część obserwatorów ostrzega, że uruchomienie na rynku nagle dostępnych milionów Bitcoinów – zwłaszcza tych z portfeli Satoshiego – mogłoby doprowadzić do katastrofalnego w skutkach krachu. Znany trader o pseudonimie Crypto Skull stwierdził, że gdyby rzeczywiście doszło do „ożywienia” legendarnych BTC, rynek „mógłby cofnąć się do epoki kamienia”.
Nie brakuje też zwolenników idei, aby taka pula monet (zwłaszcza należących do Satoshiego) została w jakiś sposób „zamrożona”, aby uniknąć potencjalnej destabilizacji rynku. Jednak większość deweloperów Bitcoina pozostaje wierna zasadzie minimalnej ingerencji w kod i naturalną charakterystykę sieci.
Inwestor Chamath Palihapitiya uważa, że choć komputery kwantowe nie stanowią dziś bezpośredniego zagrożenia, to posiadacze większych ilości Bitcoina powinni przygotować się na „co by było, gdyby”. Według niego już teraz warto brać pod uwagę możliwość, że w ciągu kolejnych dekad kryptografia ulegnie zmianie w obliczu postępu technologii.
W praktyce oznacza to rozważanie wdrożenia kwantowo odpornych algorytmów oraz scenariuszy, w których posiadacze sami – odpowiednio wcześnie – przeniosą swoje środki w miejsca odporniejsze na zaawansowane ataki.
Ile mamy czasu?
Prognozy dotyczące tempa rozwoju quantum computing są bardzo rozbieżne. Niektórzy naukowcy, w tym specjaliści z Google, uważają, że komercyjne zastosowania komputerów kwantowych na skalę masową mogą być dostępne w przeciągu najbliższych 5–10 lat. Inne szacunki mówią nawet o kilkudziesięciu latach.
Raport Quantum Grad z 2023 roku wskazuje, że złamanie prywatnego klucza Bitcoina wymagałoby dysponowania milionami kubitów, co wciąż jest poza zasięgiem. Dynamika innowacji w branży może jednak spowodować szybsze niż oczekiwano przełomy technologiczne. Już teraz adopcja technologii blockchain postępuje szybciej niż, chociażby, internetu (!), a dramatycznie szybko rozwój sektora sztucznej inteligencji może popchnąć do przodu chociażby kolejne przełomy w dziedzinie quantum computing.