Plotki o rzekomych zamiarach Departamentu Stanu – o których pisaliśmy wczoraj – w sprawie postawienia oskarżeń poważnym instytucjom finansowym zostały zdementowane przez wiarygodną grupę lobbingową, branżową organizację Blockchain Association.
Blockchain Association, czyli bojownicy krypto w USA
Na sytuacje na rynkach finansowych, w tym stricte kryptowalut, wpływ potrafią mieć plotki, które – powstając z premedytacją, czy też nie – dzięki Internetowi i social mediom szybko znajdują ujście i łatwo przenikają do zbiorowości. Nie jest to zjawisko korzystne dla ogółu uczestników rynku, stąd pojawiają się przeciwdziałania. Takim przeciwdziałaniem zajmuje się na przykład grupa Blockchain Association, składająca się m. in. także z giełd dla której walka z fałszywymi pogłoskami to jeden z celów funkcjonowania. Ich priorytetem z kolei jest, jak sami deklarują – wypracowanie konsensusu w sprawie wspólnych wyzwań politycznych i opracowywanie rozwiązań, które umożliwią przemysłowi blockchain prosperowanie w Stanach Zjednoczonych. BA ma bliskie związki z Kongresem USA i ich deklaracje dotyczące potencjalnej sytuacji prawnej z pewnością mają znaczenie.
Kristin Smith jednoznacznie zaprzecza
Do plotki odniosła się sama Kristin Smith, czyli jedna z założycieli i dyrektor grupy BA w wywiadzie dla CNBC. Powołując się na swoje źródła i kontakty, zaprzeczyła ona zbliżającym się postępowaniu karnym, którego dotyczyła plotka. Poinformowała ona, iż niemożliwa jest sytuacja, w której Departament Skarbu stawia zarzuty o pranie pieniędzy, bo nie ma ku temu odpowiednich prerogatyw.
Pomimo początkowego odbicia wycena dalej spada
Wypowiedź Kristin Smith została opublikowana o godzinie 13:35 czasu polskiego (UTC+1), co koreluje ze zmianą trendu i chwilowym wzroście wartości Bitcoina o 242 dolary. Niestety, bodziec nie okazał się być wystarczająco mocny, bo już po 15 minutach kapitalizacja znów zaczęła się zmniejszać. Od północy do teraz, tj. do godziny 16:55, Bitcoin stracił na wartości 1,57% – ale walka o odbicie nadal trwa.
Źródło: tutaj
Źródło grafiki tytułowej: tutaj
