Willy Woo | Gdzie znajduje się szczyt ceny bitcoina?
Cena bitcoina wciąż jest o ponad 10% oddalona od szczytów, które zostały ustalone w ubiegłym miesiącu. Byki walczą o odzyskanie momentum, aby nie utracić siły do dalszych, ewentualnych wzrostów. Tak czy inaczej, podczas gdy price action udaje oznaki wyczerpania, dane on-chain pokazują, że wzrost faktycznej adopcji BTC wciąż jest stały, paraboliczny i bynajmniej nie jest bliski historycznie szczytowym poziomom. Gdzie zatem znajduje się szczyt ceny bitcoina?
Technicznie rzecz biorąc, obecny trend wzrostowy bitcoina jest, jak dotąd, najpotężniejszy w swojej historii. Zasadniczo jednak, jakkolwiek zdrowy by nie był, nie osiągnął tempa wzrostu użytkowników obserwowanego na ostatniej „górce”:
Według danych udostępnionych z Glassnode przez analityka kryptowalut Willy Woo, średnia ruchoma wzrostu netto „podmiotów” lub użytkowników bitcoina z 365 dni nie osiągnęła takiego samego poziomu jak w 2017 roku.
Dopóki adopcja użytkowników nie dogoni wcześniejszego szczytu, który został ustanowiony wcześniej Woo twierdzi, że właściwy szczyt jest nadal daleko od niego.
Współczynnik adopcji bitcoina sugeruje, że aktualny trend to dopiero „rozgrzewka”
Woo nie tylko oczekuje, że bieżący cykl osiągnie poprzednią stopę wzrostu, ale że ją przekroczy. Dlatego twierdzi, że obecna „hossa właśnie się ociepla”.
Styczniowe dane detaliczne sugerują, że zgodnie z Dow Theory rozpoczęła się druga faza trendu wzrostowego na rynku kryptowalut. Woo spodziewa się, że już niebawem rynek bitcoina pokaże, na co go naprawdę stać.
Zanim to nastąpi Willy Woo oczekuje, że wiodąca kryptowaluta osiągnie cenę 100 000 USD lub więcej za monetę. Jeśli cena doszła już do 50 000 USD, a trend po prostu „ociepla się” ( jak twierdzi Woo), to zastanówmy się, jak daleko faktycznie zajdzie?
Nikt nie wie tego na pewno, ale wskaźnik adopcji użytkowników Willy’ego Woo może być kluczowym narzędziem do określania czasu, kiedy należy zamknąć dowolną pozycję w kryptowalucie lub uznać trend za zmieniony i zacząć obracać strategie w kierunku shortów zamiast kupowania w dołku.
Od Redakcji
Niniejszy artykuł, ani w całości, ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi, czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadn ego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.