„Oszukać umysł”, czyli dlaczego model S2F nie jest w stanie przewidzieć przyszłej wyceny BTC?

Dlaczego analityk o pseudonimie „PlanB” może nie mieć racji, używając modelu wyceny wskaźnika stock-to-flow (S2F) dla przewidywanie ceny Bitcoina? Próby odpowiedzi na tak postawione pytanie podjął się Alex Krüger. Zobaczcie, jakie padły argumenty!

Temat nie jest bynajmniej nowy, a dyskusja toczy się już od jakiegoś czasu. Nie dalej jak w czerwcu tego roku wypowiadał się w tej kwestii sam Vitalik Buterin.

Przejdźmy do rzeczy…

Wizja PlanB

W artykule na Medium, opublikowanym 19 marca 2019 r., PlanB pisał o modelu stock-to-flow (S2F), który jego zdaniem miał znajdować doskonałe zastosowanie odnośnie modelowania przyszłej wyceny BTC.

S2F ma na celu wskazanie, w jaki sposób cena składnika aktywów odnosi się do jego niedoboru. Wykres S2F przedstawia wartość aktywów w obiegu podzieloną przez ilość wydobywaną rocznie. Model S2F zwykle znajduje zastosowanie w przypadku analizy ceny metali szlachetnych.

PlanB napisał:

„Przewidywana wartość rynkowa bitcoinów po halvingu w maju 2020 r. to 1 bilion dolarów. Przekłada się to na cenę BTC na poziomie 55 000 dolarów. To dość spektakularne.”

i dalej:

„Ludzie pytają mnie, skąd wzięłyby się wszystkie pieniądze potrzebne do wartości rynkowej bitcoina w wymiarze 1 biliona dolarów? Moja odpowiedź brzmi: ze srebra, złota, państw z ujemną stopą procentową (wkrótce Europa, Japonia, USA), z Wenezueli, Chin, Iranu, Turcji itp.). Wzięłyby się od miliarderów i milionerów, którzy zabezpieczaliby się przed polityką luzowania ilościowego, jak również inwestorów instytucjonalnych, którzy uświadomią sobie, że odkryli najlepsze aktywo ostatnich 10 lat. „

Przechodząc do istoty sprawy, PlanB ciągnął dalej:

„Istnieje statystycznie istotna zależność między stock-to-flow (S2F) a wartością rynkową. Prawdopodobieństwo, że związek między S2F a wartością rynkową jest spowodowany przypadkiem, jest bliskie zeru”.

S2F! S2F! S2F!

Odkąd PlanB przyjął model S2F dla wyceny BTC, stał się on (model) bardzo popularny w społeczności kryptowalut. Jego popularność wynika prawdopodobnie z połączenia prostoty podstawowej idei, która się za nim kryje (tj. że „ten niedobór mierzony metodą SF bezpośrednio wpływa na wartość”), kolorowych wykresów PlanB i bardzo zwyżkowych prognoz cenowych dla Bitcoina, których można dokonać wykorzystując model. Zobaczcie sami, jakie głosy dochodziły ze strony komentatorów rynkowych jeszcze przed trzecim halvingiem Bitcoina:

S2F dla Bitcoina? Dla Krügera to bzdury!

Alex Krüger od dawna krytykował wykorzystanie modelu S2F do przewidywania ceny bitcoina. Oto, co powiedział 31 lipca o modelu S2F:

Analityk postanowił stworzyć nowy wątek na Twitterze, aby wyjaśnić, dlaczego S2F nie może być użyty do przewidzenia ceny Bitcoin. Oto lista podstawowych argumentów „przeciw” w tej sprawie:

  • „Rosnący wskaźnik stock to flow prowadzi do niższej zmienności. To wszystko, co robi. Nic więcej. Bezsensowne jest myślenie, że bitcoin S2F, liczba, która spada programowo i każdy wie, jaka będzie w dowolnym momencie, może być użyty do przewidywania ceny. ”
  • „Moc predykcyjna modelu S2F zależy całkowicie od obecności kointegracji. Jeśli istnieje kointegracja, model działa. Kointegracja może istnieć tylko między zmiennymi losowymi. Ale podaż bitcoinów NIE jest przypadkowa => S2F nie jest losowa => brak kointegracji. ”

S2F w modelowaniu ceny bitcoina? Jest więcej głosów na „nie”…

30 czerwca Nico Cordeiro, dyrektor ds. Inwestycji w firmie Strix Leviathan zajmującej się zarządzaniem aktywami cyfrowymi, opublikował post na blogu, w którym argumentował, że model S2F Bitcoina jest „całkowicie wadliwy”.

Cordeiro stwierdził, że zidentyfikował kilka problemów z „propozycją teoretyczną” i „podstawą empiryczną” tego, co przedstawił PlanB:

„Od strony teoretycznej model opiera się na dość silnym twierdzeniu, że kapitalizacja rynkowa dobra pieniężnego (np. złota i srebra) w USD pochodzi bezpośrednio ze stopy ich nowej podaży. Nie przedstawiono żadnych dowodów ani badań na poparcie tego pomysłu, poza pojedynczymi punktami danych, wybranymi do sporządzenia wykresu kapitalizacji rynkowej złota i srebra w odniesieniu do trajektorii Bitcoina.

„Druga sprawa to naiwne zastosowanie regresji liniowej, które skutkuje dużym prawdopodobieństwem znalezienia przez badacza fałszywych wyników. „Dobre” wyniki statystyczne, takie jak wysoki R-kwadrat, nie stanowią miarodajnego wyniku. Naukowcy często nie zdają sobie sprawy, jak często takie techniki prowadzą do fałszywych wyników. Szczególnie w tej sytuacji, w której istnieje duży stopień swobody, w której wiele losowych danych można dopasować do określonego wyniku.”

i dalej:

„Po głębszej refleksji, niewielu potraktowałoby poważnie ideę, że cena złota w USD jest funkcją jego własnej stopy podaży, a zatem tak samo jest z bitcoinem. Jednak rzekoma matematyczna precyzja przedstawiona w artykule spowodowała, że ​​model SF jest nadal mocno promowany zarówno w kanałach inwestowania detalicznego, jak i profesjonalnego.

„Inwestorzy powinni być bardzo sceptyczni wobec tego modelu, nawet jeśli uważają, że Bitcoin to cyfrowe złoto. Artykułz nie jest właściwą analizą empiryczną, ale bardziej przypomina artykuł marketingowy, w którym autor stara się przekonać czytelników, że Bitcoin będzie jutro wart znacznie więcej. Może się to okazać prawdą lub nie, ale ma to niewiele wspólnego z harmonogramem podażowym Bitcoina”.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.