Wiem, kim jest Satoshi Nakamoto
Gerald Votta z Quantum Economics uważa, że znalazł odpowiedź na pytanie, kim naprawdę jest Satoshi Nakamoto…
Miałby nim być kanadyjski kryptograf James A. Donald. W nowym artykule z 17 listopada Votta przedstawił intrygujące poszlaki, które jego zdaniem potwierdzają tak postawioną tezę.
Donald był pierwszą osobą, która skomentowała whitepaper Bitcoina. Zainteresowanie Votty wzbudziło to, że odpowiedź na publikację była praktycznie natychmiastowa:
„Jeśli spojrzysz na czas, Donald wrzucił swój komentarz dosłownie kilka minut po opublikowaniu manifestu Bitcoina i zadał Satoshiemu bardzo konkretne pytanie. Jakim cudem można było przeczytać taki dokument, przeanalizować jego treść i zredagować tak istotne pytanie w zaledwie 3 minuty?”
Votta napisał, że „Donald nie tylko miał zaawansowaną wiedzę na temat komputerów, programowania i kryptografii, ale był dobrze zorientowany w ekonomii, historii i prawie.”
Szczegóły researchu Votty
W 2014 r., Bruno Kucinskas również wskazywał na te same przesłanki dotyczące szybkiej odpowiedzi Donalda.
Istnieje możliwość, że Satoshi i Donald rozmawiali prywatnie przed publicznym opublikowaniem pytania i odpowiedzi. Votta powiedział, że zapoznał się ze wszystkimi kontrargumentami, aczkolwiek przedstawione przez niego dowody miałyby „mówić same za siebie”.
Votta zwrócił uwagę, że sama strona internetowa projektu Donalda Crypto Kong „jest dosłownie wcieleniem Bitcoina”.
Badania Votty zagłębiły się w Crypto Kong, program, który wykorzystuje kryptografię krzywych eliptycznych do elektronicznego podpisywania dokumentów. „Ten konkretny program natychmiast przywołuje na myśl fundamenty Bitcoina”.
Witryna zawiera szczegóły dotyczące Crypto Kong, a „echeque.com” była domeną e-maila Donalda „[email protected]”. Votta podkreśla, że Donald przynajmniej raz wysłał e-mail do Satoshiego z tego adresu.
Oprócz powyższych dowodów, na głównej stronie Crypto Kong w witrynie echeque znajduje się podpis cyfrowy, który pasuje do podpisu wiadomości wysłanej do Satoshiego Nakamoto (do 34 znaku).
Dlaczego Satoshi miałby ciągnąć ze sobą rozmowę z dwóch różnych adresów zakładając, że w rzeczywistości był Donaldem? W opinii Votty taka taktyka była zabiegiem mającym na celu „zachowanie anonimowości”.
To nie wszystkie argumenty, które miałyby przemawiać za hipotezą Votty. Trudno o uwzględnienie ich wszystkich w ramach tak skondensowanego opracowania. Badacz przeprowadził również dość wnikliwą analizę językową tekstów pisanych przez Donalda i porównywał je ze stylem, gramatyką i ortografią Satoshiego.
O tym, do jakich ciekawych wniosków doszedł, przeczytasz tutaj.
źródło grafiki tytułowej: Twitter/@starkness