Binance pod lupą europejskich regulatorów
Giełda kryptowalut Binance znalazła się rzekomo pod lupą europejskich organów regulacyjnych. Ma mieć to związek z ofertą tokenów giełdowych, która została uruchomiona w ubiegłym tygodniu.
Financial Times poinformował dzisiaj, że europejscy regulatorzy, w tym brytyjski Financial Conduct Authority (FCA), badają, czy giełda Binance przestrzegała określonych regulacji przed rozpoczęciem handlu tokenami giełdowymi.
FCA powiedziała FT, że współpracuje z Binance w celu zrozumienia oferty, przepisów, które mogą mieć do niej zastosowanie oraz tego, w jaki sposób usługa jest prowadzona. Ponadto regulator miał wyznać że „firmy i ich wyższe kierownictwo są odpowiedzialne za ustalenie, czy ich produkty i usługi wchodzą w zakres kompetencji FCA”.
Niemiecki organ nadzoru finansowego BaFin odmówił komentarza na temat jakiegokolwiek potencjalnego dochodzenia w tej sprawie, ale powiedział FT, że jeśli tokeny są zbywalne, mogą być przedmiotem obrotu na giełdzie kryptowalut, zapewniają dywidendy i są rozliczane w gotówce, to reprezentują one papiery wartościowe. Firmy, które takowe instrumenty oferują, są zobowiązane do opublikowania stosownego prospektu.
Czy prawo wymagało od Binance prospektu emisyjnego czy nie?
Binance oferuje obrót tokenami giełdowymi za pośrednictwem niemieckiej firmy świadczącej usługi finansowe CM-Equity, która jest podmiotem regulowanym. CM-Equity poinformowało FT, że produkt jest zgodny z regulacjami i działa jako certyfikat dla całkowitej wymiany zwrotów.
Firma stwierdziła ponadto, że prospekt nie jest wymagany, ponieważ tokenów nie można przenosić na innych klientów i są one rozliczane w natywnym stablecoinie Binance, BUSD, a nie w gotówce.
Z drugiej strony Binance wyznała, że jej tokeny giełdowe nie dają takich samych praw, jakie otrzymują akcjonariusze. A ponieważ inwestorzy mogą kupować i sprzedawać tokeny giełdowe z i do CM-Equity, nie wymaga to prospektu.
Początek większej sprawy?
Rywale Binance, FTX i Bittrex Global, również oferują handel tokenami giełdowymi za pośrednictwem CM-Equity. Nie jest jasne, czy dwie giełdy kryptowalut są również badane przez europejskie organy regulacyjne.
W myśl innych doniesień, Binance może również zostać poddana kontroli przez organy regulacyjne z Hongkongu. South China Morning Post poinformował wczoraj, że Binance sprzedaje swój produkt będący tokenem w Hongkongu, a kampanię można uznać za działalność regulowaną, która wymaga uzyskania tamtejszej licencji. Według treści raportu, Binance nie posiada w tamtej jurysdykcji takowej licencji.