Straty rynków większe niż w 2008. Pokoleniowa szansa majątkowa?

Ten artykuł będzie wyjątkowy, by go stworzyć przejrzeliśmy najbardziej wartościowe informacje, którymi podzielili się użytkownicy Twittera oraz jeden ostrzegawczy. Część z nich pokazuje z jak wielkim krachem mieliśmy doczynienia, inne pokazują, że ostrzegawcze sygnały są wciąż w grze. Najpierw przytoczmy nieco zmodyfikowaną anegdotę, którą w jednej książek podzielił się z czytelnikami miliarder, zarządzający funduszem OakTree Capital:

Pewien hazardzista, sfrustrowany ciągłymi stratami jakie ponosił obstawiając gonitwy koni postanowił obstawić za potężną sumę wyścig, który wydawałoby się miał być 'pewniakiem’. Otrzymał informację, że wobec kontuzji konkurencji w gonitwie weźmie udział tylko jeden koń. Nawet najgorszy scenariusz jaki brał pod uwagę zakładał, że koń ten musi zwyciężyć. Postanowił postawić na niego wszystko co ma, przekonany o niskim ryzyku zakładu. Gdy koń rozpoczął gonitwę, nie poradził sobie z jedną przeszkodą, zrzucił jeźdźca i uciekł z toru nie kończąc wyścigu. Jaki morał z tego wynika? Ludzie mówiąc o najgorszym z możliwych scenariuszu mają zwykle na myśli 'najgorszy jaki do tej pory znają’. Zdarzyć może się wszystko ale inwestować należy nie oczekujac na apokalipsę ponieważ tak samo jak scenariusze cudowniejsze od najbardziej optymsitycznych prognoz zdarzają się prawie nigdy, tak samo scenariusze gorsze od największych koszmarów inwestorów również są niezwykle mało prawdopodobne (choć nie niemożliwe). Artykuł bardziej niż dać na tacy gotowe rozwiązanie ma za zadanie raczej skłonić do refleksji.

Zmiana pozycji według Federalnej Komisji Handlu (CFTC) w tygodniu zakończonym 27 grudnia. Instytucjonalni spekulanci zwiększyli niedźwiedzie pozycje na S&P 500 o 10%. Z kolei zarządzający portfelami nieznacznie zwiększyli bycze pozycje na S&P 500 (potencjalnie efekt coraz atrakcyjniejszych wycen akcji). Podobnie widzimy short na 2 i 10 letnich obligacjach skarbowych, on również wyniósł od 7 do 8%. Co ciekawe – potężnie bycza, blisko 20% zmiana kontraktów na złoto – zarządzający portfelami prognozują dobry początek roku dla metali szlachetnych. Widzimy też dynamiczny wzrost byczych zakłady na ropie brent – prawdopodobnie efekt otwarcia chińskiej gospodarki i poprawy sentymentu wokół rynków wschodzących (choć covid wciąż zagraża) oraz pośrednio być może zagrożenia kolejnymi konfliktami zbrojnymi w 2023. (Iran – Izrael, przedłużająca się wojna w Ukrainie, wciąż niepewny Tajwan). Nieco słabiej wyglądała zmiana kontraktów dla teksańskiej ropy WTI, notowanej na NYMEX. Źródło: CFTC, FJ

Tak zaczynając przejdźmy dalej:

Skala spadków na rynku akcji i obligacji w 2022 była ogromna. Sięgnęła blisko 40 bln USD. To najwięcej w historii rynków finansowych i dwukrotnie więcej niż w czasie Wielkiego Kryzysu Finansowego z 2008 roku. Dlatego jeśli ktokolwiek mówi, że to wciąż mało, a potencjał ruchu w dół jest nadal ogromny… Może być w błędzie.
Bardzo istotny wskaźnik 'reverse repo’ pokazuje, że Fed w rekordowym tempie zmniejsza bilans ograniczając płynność rynku. Ryzykuje tym zaistnienie skrajnych zdarzeń, oczywiście mamy to na myśli nic innego jak krach. W przeszłości gdy miejsce miał tak dynamiczny wzrost QT, ryzykowne aktywa jak i indeksy giełdowe bardzo szybko reagowały spadkami.
https://twitter.com/SamanthaLaDuc/status/1609042770081247232
Powyżej widzimy prognozy kluczowych strategów i szefów działów analiz największych funduszy inwestycyjnych i banków. Ich 'cena docelowa’ dla S&P 500 na 2023 rok jest wciąż statystycznie dość 'bycza’. Największe byki tj. Fundstrat i Deutsche Bank przewidują 20%, a nawet 30% wzrost dla SPX. Największe niedźwiedzie – BNP Paribas uważają, że trend spadkowy będzie kontynuowany, a indeks zamknie nowy rok na blisko 15% stracie pogłębiając wyprzedaże. To prawdopodobnie nie byłoby dobre dla kryptowalut i sygnalizowało, że jeszcze więcej bólu jest w drodze.
Coś dla fanów analizy technicznej. Jednaj z najlepiej znanych niedźwiedzich formacji 'głowy z ramionami’ tzw. RGR dla akcji Apple. Formacja wskazuje na wyczerpującą się siłę popytu prowadzącą najczęściej do kapitulacji. Niewykluczone, że początek nowego roku będzie ciężki dla spółek technologicznych ale pamiętajmy, że przegrana niektórych staje się zwycięstwem innych a rynek porusza się w cyklach.
Analitycy Goldman Sachs oczekują dalszego spadku inflacji w 2023 roku. Pytanie tylko jakim to odbędzie się kosztem? Czy Fed przeciwnie do 2020 gdy stymulował gospodarkę zbyt mocno, w 2023 włoży jej potężny kij między szprychy?
Ankieta w której wzięło udział blisko 25 tys głosujących, zorganizowana przez Petera Schiffa wskazuje, że kryptowalutowi inwestorzy wciąż nie są skłonni do sprzedaży mimo wielkich strat.
Ilość wpisywanych w wyszukiwarce google zapytań ;how to buy bitcoin’ wzrosła o prawie 500% od sierpnia 2022 roku. To dość imponujacy wzrost wskazujący, że nowy 'narybek’ jest gotowy do wejścia na rynek, a spadki cen przyciągają zainteresowanie – nie tylko najbogatszych.
Wolumen handlowy NFT na OpenSea, inwestycyjnego hitu hossy spadł o blisko 99% wobec szczytów z 2021 roku. To pokazuje jak głęboko pod ziemią się znaleźliśmy, jak kruche okazały się marzenia milionów inwestorów. Znów ulegli iluzji stale rosnących cen. Nic nie może wiecznie tylko rosnąć.
https://twitter.com/bccponzi/status/1608812919407661056
Kryptowalutowi samozwańczy analitycy, który rozpoczęli swoją twitterową karierę zwykle w 2020 roku jeszcze niedawno zaskakiwali cudownymi rekomendacjami. Efekt jak wyżej. Średni zwrot r/r wyniósł -84% dla tego konkretnego przypadku. Prawie połowa projektów straciła ponad 90%. Jeśli to nie wskaźnik, że kręcimy się w dołku bessy to co nim jest?
Zamieszczamy ten twitter jako ostrzeżenie, ponieważ rady takie zupełnie nic nie wnoszą, nie zawierają głębi której wymaga spojrzenie na zarządzanie ryzykiem. Ponieważ gdy inwestycja przynosi straty (a zdarza się to wszystkim, również najlepszym, Warren Buffett, Howard Marks, Michael Burry nawet BlackRock czy Blackstone nieustannie 'kiszą straty’ na wielu aktywach, co nie znaczy że nabycie ich przez nich okaże się inwestycyjnym błędem ) nie sposób jest odróżnić ją od potencjalnej, bardzo bolesnej pomyłki. Jak zawsze jedyne narzędzia by to określić to trzeźwe, bezemocjonalne spojrzeniena sprawę, nie sugerujac się samą ceną, która od wieków na giełdach jest niczym innym jak 'narzędziem manipulacji’. Pytanie jakie powinno się sobie samemu zadać to właściwie 'Czy chcę jeszcze posiadać to aktywo’? Jeśli tak, odpowiedź należałoby uargumentować popierając ją danymi, faktami, wiadomościami. Jeśli nie – również. Podejmowanie decyzji o zakupie o sprzedaży wyłącznie opierając się na cenie charakterystyczne jest dla hazardzistów i dawców kapitału, a grupy te jak wiemy na giełdach ponoszą regularne straty, teoria gier i prawdopodobieństwo skazują je na porażkę.

Może Cię zainteresuje:

Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Komentarze