Zapowiedzi dla rynku nieruchomości. Będzie łatwiej o mieszkanie lub dom?

Poprzedni rok miał momenty ożywienia i pojawiło się pewne światełko w tunelu dla tych, którzy marzą o własnym mieszkaniu. Zdolność kredytowa Polaków znacznie się poprawiła, a stopy procentowe przestały rosnąć. Końcówka roku to jednak wzrost cen i ponowny napływ negatywnych nastrojów na rynku nieruchomości. W dużej mierze przyczynił się do tego program Bezpieczny kredyt 2 proc., który miał pomóc, ale w praktyce sporo namieszał.

Wiadomo już, że kontrowersyjny program ma przejść fundamentalne reformy. Jednak to nie jedyny czynnik, który może wpłynąć na rynek. Co może wydarzyć się na rynku nieruchomości w 2024 roku?

Ceny nieruchomości na początku roku mogą być rekordowe

Program Bezpieczny kredyt 2 proc. miał ułatwić młodym osobom nabycie pierwszej własnej nieruchomości. Cześć osób, których wnioski zostały pozytywnie rozpatrzone, zapewne faktycznie zyska. Jednak wpływ na cały rynek jest raczej negatywny. Podaż nie nadąża za popytem na rynku, przez co ceny wyraźnie poszyły w górę. Jeśli wierzyć ekspertom, to jeszcze nie koniec windowania cen.

Jan Dziekoński analityk rynku nieruchomości w FLTR, w rozmowie z TVN24, ocenił, że „na początku 2024 roku zobaczymy rekordowe ceny”. Według eksperta, będziemy obserwować falę emocji, która wiąże się z tym, że wiele wniosków w ramach rządowego programu ciągle jest procedowana. Na początku roku wydanych zostanie jeszcze sporo decyzji oraz dojdzie do podpisania nowych umów. To, według cytowanego eksperta”, spowoduje, że „w pierwszym kwartale będzie bardzo dużo emocji i zero otwartości na obniżki cenowe”.

Zobacz też: Podatki, opłaty i świadczenia w 2024 roku. Kto zyska, a kto straci?

Liczba mieszkań wzrośnie, ale będzie o nie coraz trudniej

Podobny scenariusz dla rynku nieruchomości w Polsce w 2024 roku przewiduje firma „Bracia Strzelczyk Nieruchomości”. Z prognoz zaprezentowanych na stronie przedsiębiorstwa wynika, że w 2024 roku zwiększy się dostępność mieszkań. Jednak ich ceny mogą wzrosnąć nawet o 10-15%. Jako przyczynę wskazano ograniczone zasoby gruntów oraz wzrost kosztów pracy. Nie bez znaczenia może być również fakt, że obserwowany będzie wzrost wynagrodzeń w społeczeństwie. Jak przewiduje firma, nawet zakończenie programu Bezpieczny kredyt 2 proc., w takiej formie jak dotychczas, nie przyniesie oczekiwanych spadków cen.

Ponadto firma ocenia, że w 2024 roku spadać będzie zdolność kredytowa Polaków oraz podaż kredytów. Te czynniki, wraz ze wzrostem cen, prawdopodobnie spowodują spadek popytu na nieruchomości.

Może Cię zainteresować:

Komentarze