Wakacje kredytowe zostaną przedłużone. Niestety nie dla wszystkich

Wakacje kredytowe zostaną przedłużone. Tak zapowiada Mateusz Morawiecki. Może się okazać jednak, że nie dla wszystkich

Wakacje kredytowe w trudnych czasach

Wakacje kredytowe rząd wprowadził w połowie zeszłego roku. Przepis mówi o tym, że każdy może skorzystać z przerwy w spłacie kredytu na mieszkanie. Warunkiem jest kredyt wzięty w złotówkach oraz przeznaczenie nieruchomości spłacanej na własny użytek. Przerwa w spłacaniu dotyczy zarówno części kapitałowej, jak i odsetkowej kredytu. Dodatkowo kredytobiorca nie ponosi żadnych kosztów z tytułu wakacji. Z tej ulgi może skorzystać każdy, kto zawarł umowę kredytową przed lipcem 2022 oraz kończy umowę nie wcześniej. niż w styczniu 2023.

Zobacz też: „Nie mogliśmy dalej bezczynnie patrzeć”. Florencja blokuje krótki najem

Wakacje kredytowe: szansa na przedłużenie. Jest „ale”

Według programu rządowego, kredytobiorcy mogą skorzystać z przerwy w spłacaniu rat przez osiem miesięcy:

  • po 2 miesiące w trzecim i czwartym kwartale 2022
  • po 1 miesiącu w każdym z kwartałów 2023

Kończący się drugi kwartał 2023 niesie za sobą pytanie: czy wakacje kredytowe zostaną przedłużone? Takie też pytanie padło w rozmowie z premierem Mateuszem Morawieckim podczas wywiadu z tygodnikiem „Wprost”:

rozważamy przedłużenie wakacji kredytowych o kolejne pół roku lub nawet o rok. Jednak jeśli się na to zdecydujemy, to myślimy w tym przypadku właśnie o zastosowaniu kryterium dochodowego

Przypomnijmy, że to już kolejna zapowiedź przedłużenia programu. Już w maju premier, podczas przemówienia w Otwocku mówił o ostatecznych decyzjach w czerwcu lub lipcu.

Ulgi nie dla wszystkich

Wakacje kredytowe z pewnością były wielką ulgą dla gospodarstw domowych. do kwietnia tego roku z programu skorzystało o 1,13 mln osób, a suma ich zadłużeń wyniosła 281 miliardów złotych. To stanowi 57,4 proc. wszystkich umów, które kwalifikowały się do tego programu. Pod względem wartości wakacjami objęto kredyty stanowiące 71,5 proc. uprawnionych. Co jednak oznaczają enigmatyczne słowa szefa rządu, czyli „kryterium dochodowe”? Tego nie wiadomo. Ze słów premiera można wywnioskować, że więcej informacji może paść na konwencji Prawa i Sprawiedliwości s czerwcu. Tego jednak dowiemy się wkrótce.

Może Cię zainteresować:

Komentarze