Tiktokerka wyszła za mąż, by załapać się na „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”

Tiktokerka o pseudonimie „Nadiishain” i jej partner zdecydowali się zawrzeć małżeństwo, aby ubiegać się o rządowy kredyt.

Na tiktokowym profilu Nadii Janeckiej-Heleniak, czyli „Nadiishain” pojawiły się dwie relacje ze spontanicznego ślubu, który musiał się odbyć, by para mogła ubiegać się o kredyt na mieszkanie w ramach programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”

„Ślub od pierwszego kredytu”

„Nie mogliśmy skorzystac z kredytu 2% bo nie byliśmy małżeństwem. Więc wzięliśmy ślub” – opisała materiał wideo świeżo upieczona panna młoda. „Taki mamy kraj” – dodała w poście.

„Kredyt łączy lepiej niż ślub”, „Z dwojga złego lepiej w te stronę, niż kredyt na ślub” „Nie oceniam, każdy robi jak mu pasuje. Życzę szczęścia!” – to tylko niektóre ze znajdujących się pod postem komentarzy.

Sęk w tym, że wysokość pierwszej raty okazała się dla młodej pary nie lada niespodzianką. „Pierwsza rata kredytu to 4700 zł bez dopłaty” – napisała w kolejnym tiktoku internautka.

Zobacz też: Rok 2023 będzie dla deweloperów lepszy niż poprzedni? Mamy najnowsze dane na temat rynku nieruchomości

Kredyt i uczucie można ze sobą połączyć

Jak się okazuje, coraz więcej młodych ludzi w Polsce bierze ślub w pośpiechu, aby móc skorzystać z nowych programów kredytowych. Ślub może bowiem spowodować większenie zdolności kredytowej i umożliwić uzyskanie wyższego limitu kredytu hipotecznego.

Pozostaje pytanie – czy warto? Przypadek „Nadiishain” wywołał lawinę komentarzy, przy okazji uświadamiając wielu – nie tylko młodym – ludziom, że życie – nawet to szczegółowo zaplanowane – potrafi spłatać czasem niezłego figla. Reakcje internautów na tę historię były zupełnie różne – niektórzy uważali nawet, że oferta „kredytów 2 proc.” może być oszustwem. Jednak tiktokerka wyjaśniła, że pozostałe raty kredytu są już znacznie niższe, wynoszą około 1900 zł z uwzględnieniem dopłat i są malejące w trakcie spłaty. Pierwsza rata była więc wyjątkowo wysoka, ale nie reprezentatywna dla całego okresu kredytowania.

Może Cię zainteresować:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.