Polacy kupują coraz mniej mieszkań. Wiemy dlaczego

Według danych serwisu Otodom, na siedmiu największych rynkach mieszkaniowych w Polsce deweloperzy sprzedali 3,2 tys. mieszkań. To wynik o 10 proc. gorszy niż w kwietniu i o 19 proc. gorszy niż w maju 2023 r.

Z raportu wynika, że mimo kolejnego miesiąca spadku sprzedaży, ceny mieszkań nie maleją. Przeciętna cena mieszkań sprzedanych w maju była o 1,5 proc. wyższa niż w kwietniu i 20% wyższa niż rok wcześniej.

Nieoczywiste dane

Maj był piątym miesiącem z rzędu, w którym liczba mieszkań wystawionych na sprzedaż przewyższała liczbę sprzedanych. Na siedmiu największych rynkach mieszkaniowych w Polsce ceny mieszkań oferowanych przez deweloperów rosną, a oferta mieszkań przekroczyła 47 tys. lokali. Wśród siedmiu największych miast, Wrocław był w maju jedynym, gdzie sprzedaż mieszkań na rynku pierwotnym przewyższyła podaż. Odwrotną tendencję można było zaobserwować w Katowicach. Z kolei cena mieszkań kupionych na rynku pierwotnym w Krakowie w maju br. po raz pierwszy w historii przekroczyła 15 tys. zł za metr kwadratowy.

Póki co najdroższym miastem pozostaje Warszawa, gdzie średnia cena mieszkań wynosi niespełna 17,1 tys. zł za mkw. Najtańsze lokale są oferowane w Radomiu (ponad 8,5 tys. zł za mkw.). Co ciekawe, na niektórych rynkach – w Toruniu, Bydgoszczy i w aglomeracji śląskiej – mieszkania taniały.

Dane za maj 2024 roku pokazują, że uczestnicy rynku mieszkaniowego wykazali się rozsądkiem i rozwagą w obliczu zapowiedzi dotyczących programu kredytów „Na start”. Klienci, zamiast szturmować biura sprzedaży, kupować albo chociażby rezerwować mieszkania, wybrali grilla, relaks nad morzem lub w górach, całkowicie ignorując teorie o mającej lada moment kolejnej fali wzrostów cen. A jeżeli była jakakolwiek reakcja na ogłoszenie programu dopłat, to raczej wyczekiwanie, czy on rzeczywiście będzie i jaki będzie jego ostateczny kształt, co w jakimś sensie tłumaczy spadek sprzedaży.

Ceny mieszkań systematycznie w górę

Podwyżki cen nowych mieszkań obrazuje struktura cenowa lokali dostępnych w ofercie firm deweloperskich. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że we wszystkich metropoliach ceny idą systematycznie w górę. Na przykład w Poznaniu pod koniec ubiegłego roku cena niemal co piątego nowego mieszkania nie przekraczała 10 tys. zł za metr kwadratowy. Od stycznia ich udział w ofercie skurczył się do 10%. We Wrocławiu spadł z 14% do 4%. „Jeszcze miesiąc temu odsetek tańszych lokali we Wrocławiu wynosił 7%. W Krakowie i Warszawie już ich praktycznie nie ma” – podkreślają autorzy raportu. Inaczej jest w Łodzi i w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Tam wciąż można znaleźć mieszkania, których cena metra kwadratowego nie przekracza 9 tys. zł. Jak wskazał Marek Wielgo, za rok sytuacja może jednak wyglądać zgoła inaczej, o czym świadczy przykład Łodzi, gdzie od grudnia oferta tańszych lokali skurczyła się z 32% do 21%.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.