Nadchodzi największy kryzys na rynku nieruchomości od 17 lat

Niemiecki bank, który boryka się z trudnościami związanymi z ekspozycją na amerykański rynek nieruchomości biurowych, ostrzega, że sektor ten może znaleźć się w trudnej sytuacji.

Według przedstawicieli instytucji, może to przerodzić się w „największy kryzys na rynku nieruchomości od czasów kryzysu finansowego w 2008 roku”.

Robi się niebezpiecznie

Symptomy narastających problemów już są widoczne. Agencja Fitch obniżyła rating jednego z nowojorskich banków do poziomu „śmieci”. Jako powód wskazano powiązania z sektorem nieruchomości komercyjnych. Poważne trudności dotyczą również banków z Japonii i Niemiec.

New York Community Bank (NYCB), amerykański bank regionalny, zmaga się z poważnymi kłopotami. Jego akcje spadły o ponad 60 proc. w zaledwie 2 tygodnie i notowane są na najniższym poziomie od 1997 roku. Powodem są pożyczki związane z rynkiem nieruchomości komercyjnych w USA. Fatalne inwestycje związane z amerykańskimi biurowcami spowodowały, że bank odnotował nieoczekiwanie wysoką stratę za IV kwartał 2023 roku. NYCB otrzymał już trzy obniżki ratingu kredytowego, co wzbudza obawy o jego niewypłacalność.

I tak, Morningstar obniżył ocenę kredytową NYCB, wskazując na nadmierną ekspozycję na amerykańskie nieruchomości komercyjne. Renomowane agencje Moody’s oraz Fitch również obniżyły ocenę NYCB, określając go jako „śmieć”. Moody’s stwierdziło, że bank boryka się z licznymi problemami finansowymi, zarządczymi i związanymi z zarządzaniem ryzykiem. Grupa ratingowa oceniła, że bank nie ma wystarczających rezerw na pokrycie potencjalnych strat kredytowych.

Nic więc dziwnego, że NYCB podejmuje działania w celu naprawy swojego wizerunku. Tuż przed publikacją złych wyników finansowych dosżło do zwolnienia dyrektora finansowego firmy. Nowy prezes, Sandro DiNello, zapowiedział koncentrację na zmniejszeniu ekspozycji na nieruchomości komercyjne oraz rozważenie sprzedaży problematycznych pożyczek.

Zobacz też: Ben Armstrong ma śmiałą teorię. „BitBoy” przewiduje ugodę Ripple z SEC

Co czeka globalny rynek nieruchomości?

Tymczasem problemy amerykańskiego sektora nieruchomości komercyjnych przenoszą się na inne kontynenty. Jak się okazuje, obawy dotyczące niewypłacalności banków dotyczą również zagranicznych instytucji udzielających pożyczek związanych z budynkami biurowymi w USA. Jednym z takich podmiotów jest japoński bank Aozora. Niecałe 7 proc. jego portfela kredytowego jest narażone na nieruchomości komercyjne w USA, co może skutkować całoroczną stratą. Analitycy Aozora przewidują, że stabilizacja na rynku nieruchomości biurowych w USA może zająć nawet dwa lata. Niemiecki Deutsche Pfandbriefbank, z 15 proc. pożyczek powiązanych z nieruchomościami komercyjnymi w USA, również wyraża pesymizm co do sytuacji, określając ją jako „największy kryzys na rynku nieruchomości od czasów kryzysu finansowego”.

Problemy nieruchomości komercyjnych w USA przenoszą się do sektora bankowego na globalną skalę, co jest efektem wzrostu stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych do najwyższego poziomu od 23 lat oraz niskiego obłożenia biur w związku z popularnością pracy zdalnej.

Może Cię zainteresować:

Loading comments...