Liczby nie kłamią. Tego Niemcy zazdroszczą Polakom
Według najnowszych danych wskaźnik własności nieruchomości w Niemczech wynosi jedynie 44 proc., co oznacza najniższy poziom od 15 lat.
Dla porównania, w Polsce aż 80 proc. gospodarstw domowych posiada własne nieruchomości, co stawia nasz kraj w czołówce Europy pod tym względem.
Niemcy na tle innych krajów
Jak się okazuje, posiadanie własnego mieszkania lub domu jest dla większości niemieckich gospodarstw domowych marzeniem trudnym do zrealizowania. Nie ma w tym w sumie nic dziwnego – wszak Niemcy od dawna uchodzą za „kraj najemców”. Wynajem jest u naszego zachodniego sąsiada głęboko zakorzenioną tradycją, a dobrze rozwinięty i stabilny rynek najmu stanowi atrakcyjną alternatywę dla własności. Co więcej, wysokie koszty zakupu nieruchomości, w tym podatki od nabycia, które w niektórych landach wynoszą nawet 6,5 proc. ceny, skutecznie odstraszają potencjalnych nabywców. Brak wsparcia ze strony państwa w postaci dotacji lub ulg podatkowych także nie sprzyja zwiększeniu wskaźnika własności.
Na tle Europy Niemcy wypadają wyjątkowo słabo pod względem własności mieszkań. W krajach takich jak Słowacja, Węgry czy Czechy wskaźnik własności przekracza 80 proc. W Norwegii, Hiszpanii czy Belgii również utrzymuje się na wysokim poziomie, wynoszącym ponad 70 proc.. Nawet w takich krajach jak Austria czy Holandia odsetek gospodarstw posiadających własne mieszkania przekracza 50 proc. Jedynie Szwajcaria, z wskaźnikiem poniżej 40 proc., wypada gorzej niż Niemcy.
Zdaniem ekspertów z Instytutu Pestel oraz Niemieckiego Związku Handlu Materiałami Budowlanymi (BDB), zmiana tej sytuacji wymaga aktywnej polityki państwa. Apelują oni o wprowadzenie publicznych dotacji, które umożliwiłyby zakup mieszkań dla dodatkowych 500 tys. niemieckich gospodarstw domowych. Złożone przez nich propozycje obejmują m.in. subsydiowane pożyczki na pokrycie wkładu własnego oraz zniesienie podatku od nabycia nieruchomości na potrzeby mieszkaniowe.
Emeryci, bezdomni i imigranci
Rząd pozostaje jednak głuchy na potrzeby swoich obywateli – jak dotąd nie wdrożył żadnych skutecznych programów wsparcia. Szczególnie tą trudną sytuacją dotknięci są seniorzy, dla których własne mieszkanie mogłoby stanowić zabezpieczenie na starość w obliczu rosnących kosztów życia.
Brak dostępu do własnych mieszkań to nie jedyny problem niemieckiego rynku nieruchomości. Od 2022 roku w Niemczech dwukrotnie wzrosła bowiem liczba bezdomnych – z 263 tys. do 532 tys. osób w 2024 roku. Wśród nich dużą grupę stanowią imigranci, a największą z nich Polacy. Problem ten podkreśla pilną potrzebę działań zarówno w zakresie budownictwa socjalnego, jak i polityki wspierającej własność mieszkań.
Jak widać na powyższych przykładach, rynek nieruchomości w Niemczech stoi przed poważnymi wyzwaniami. Spadające ceny mieszkań nie przekładają się na wzrost ich dostępności dla przeciętnego obywatela, głównie z powodu wysokich kosztów transakcyjnych i braku wsparcia państwowego. W porównaniu z Polską, gdzie wysoki wskaźnik własności przekłada się na większą stabilność społeczną, Niemcy mają w tym zakresie wiele do nadrobienia.