Kawalerki i małe mieszkania drożeją szybciej niż domy
W IV kwartale 2023 roku, w sześciu największych polskich miastach, ceny za domy jednorodzinne oscylowały średnio między 6530 a 9685 złotych za metr kwadratowy.
Jak wynika z danych Bankier.pl dostarczonych przez Cenatorium, w 2023 r. wzrost średniej ceny transakcyjnej w Łodzi wyniósł 23,6 proc. W praktyce oznacza to, że Łódź pod względem tempa wzrostu cen zrównała się z Krakowem – w 2023 roku w stolicy Małopolski wzrost cen wynosił dokładnie tyle samo. Jednak teraz w Krakowie domy jednorodzinne podrożały średnio o ponad 1800 złotych za metr kwadratowy. Najdrożej – co nie jest chyba żadnym zaskoczeniem – nadal jest Warszawie. Tu za metr kwadratowy cena sięga 10 tysięcy złotych. Dla porównania, w 2023 było to mniej niż 9 tysięcy.
Mieszkania drożeją dzięki rządowym programom?
W przypadku domów jednorodzinnych największy wzrost cen odnotowano w drugiej połowie 2023 roku, czyli w okresie obowiązywania rządowego programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”. Należy jednak odnotować, że wzrost średnich cen za domy jednorodzinne był znacznie mniejszy niż w przypadku kawalerek i mieszkań o powierzchni od 35 do 60 metrów kwadratowych.
Jak wynika z informacji serwisu Bankier.pl za IV kwartał 2023 roku, najmniejsze kawalerki (o powierzchni poniżej 35 metrów kwadratowych) podrożały w skali roku od 16 proc. w Gdańsku i Krakowie do ponad 21 proc. w Warszawie. Za najpopularniejsze metraże (35-60 metrów kwadratowych) płaciło się z kolei średnio od ponad 15 proc. (Kraków, Gdańsk i Poznań) do ponad 22 proc. więcej (Łódź) niż w analogicznym okresie 2022 roku.
Wyraźnie widać też, że ceny transakcyjne domów jednorodzinnych rosły bardziej niż ceny mieszkań o powierzchni powyżej 80 metrów kwadratowych. W sześciu największych polskich miastach za mieszkania tego rodzaju płaciło się średnio od niespełna 9 proc. do blisko 15 proc. więcej niż rok wcześniej. Drożej płaci się też za budowę domu jednorodzinnego – w okresie od lutego 2023 do lutego 2024 r. koszt osiągnięcia stanu surowego zamkniętego wzrósł aż o 11 proc.! Z kolei działki budowlane w 2023 roku podrożały w największych miastach średnio od 8 proc. (Warszawa i Olsztyn) do ponad 18 proc. (Łódź i Gdańsk). Co ciekawe, na mapie Polski wciąż można znaleźć miejsca, gdzie za działki płaci się mniej niż jeszcze kilka lat temu. Taka sytuacja miała miejsce choćby na Mazowszu i w Poznaniu.
Tymczasem eksperci twierdzą, że konsumenci muszą być gotowi na kolejne podwyżki cen w nadchodzących miesiącach. Będą one dotyczyć głównie zaawansowanych elementów wyposażenia, takich jak windy, stolarka okienna i drzwiowa. Ponadto zainteresowanie firm, zwłaszcza stalą, ma się zaostrzyć ze względu na program „Kredyt 0 procent”, ale także inwestycje infrastrukturalne, które zostaną uruchomione po wypuszczeniu środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Koszty budowy domów rosną
Przypomnijmy, że w 2023 roku za budowę domu do stanu surowego zamkniętego płaciliśmy średnio 486,9 tysiąca złotych. To ponad 100 tysięcy złotych więcej rok wcześniej. W tej cenie zawarte są koszty fundamentów, ścian, stropów, dachu i okien. To jednak nie wszystkie wydatki. Koszt docieplenia domu o powierzchni 150 metrów kwadratowych, wraz z robocizną, wynosi 50 tysięcy złotych netto. Z kolei za wykonanie instalacji elektrycznej zapłacimy około 20 tysięcy złotych netto. Instalacja wodno-kanalizacyjna wiąże się z dodatkowym wydatkiem w wysokości 9,5 tysiąca złotych netto, zakładając, że w domu znajdą się dwie łazienki.
Należy też przypomnieć, że od 1 sierpnia 2024 roku dla nowo tworzonych projektów budowlanych będzie wymagana analiza akustyczna. Opóźnienie to wynika z przesunięcia terminu wprowadzenia w życie paragrafu 1 punktu 3 nowelizacji rozporządzenia ministra rozwoju i technologii dotyczącego szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego. Zmiana ta zmiana jest konsekwencją przesunięcia daty obowiązywania rozporządzenia ministra rozwoju i technologii z 27 października 2023 roku, które modyfikuje przepisy dotyczące warunków technicznych budynków i ich lokalizacji z 1 kwietnia na 1 sierpnia 2024 roku.