Zielony ład tylko dla słabszych? Niemcy zwiększyły o ponad 20% produkcję energii elektrycznej z węgla

Zielony ład tylko dla słabszych? Niemcy zwiększyły o ponad 20% produkcję energii elektrycznej z węgla

Unia Europejska od lat forsuje rozmaite rozwiązania proklimatyczne, które mają zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Szereg rozwiązań zawartych w ramach tzw. Europejskiego Zielonego Ładu proponuje wiele kontrowersyjnych działań, które mają poprawić jakość powietrza i ogólny stan środowiska naturalnego. Jednym ze sztandarowych haseł jest ograniczanie wykorzystania paliw kopalnych na rzecz energii odnawialnej. Komisja Europejska w przeszłości karała różne państwa, w tym m.in. Polskę, za niedotrzymywanie wytycznych w tym obszarze. Wystarczy przypomnieć głośną sprawę elektrowni w Turowie. Tymczasem z najnowszych danych wynika, że Niemcy, które są jednym z liderów UE i forsują proekologiczne rozwiązania, w pierwszym półroczu 2025 roku znacznie zwiększyły produkcję energii elektrycznej z węgla kamiennego.

Niemcy wracają do węgla? Dwucyfrowy wzrost produkcji energii z węgla kamiennego

Od państwa Unii Europejskiej słyszą, że muszą zrewolucjonizować swój miks energetyczny. Chodzi przede wszystkim o to, by porzucić paliwa kopalne jak węgiel czy gaz, na rzecz tzw. odnawialnych źródeł energii. Komisja Europejska bardzo skrupulatnie notuje wszelkie przypadki nieprzestrzegania założeń tej strategii, o czym boleśnie przekonała się Polska. Państwo polskie musiało zapłacić 68 mln euro kary za niewstrzymanie wydobycia węgla w Turowie. A może to wcale nie wspólna strategia państw UE, tylko sposób na zduszenie konkurencyjnych gospodarek? Takie zarzuty stawiają krytycy struktur unijnych i właśnie dostali silny argument, który może potwierdzać ich tezy.

Źródło: X

Portal Montel News, który zajmuje się branżą energetyczną, opublikował kilka dni temu najnowsze dane dotyczące produkcji energii w Niemczech. Z ustaleń portalu wynika, że w pierwszym półroczu 2025 roku Niemcy zwiększyły produkcję energii z węgla kamiennego aż o 23,3% w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Dane pochodzą od firmy AGEB, która zajmuje się statystykami energetycznymi.

Ponadto z danych AGEB wynika, że w omawianym okresie Niemcy zwiększyły o 4,7% zużycie gazu ziemnego. Dodatkowo o 18% wzrosło zużycie oleju opałowego. Raport wyjaśnia, że wzrosty wynikają ze specyficznych warunków pogodowych w tym okresie.

Z kolei wzrost zużycia węgla w elektrowniach był spowodowany spadkiem produkcji energii z elektrowni wiatrowych. Tu również jako przyczynę wskazano niesprzyjające warunki pogodowe. Raport podkreśla również, że o 25% wzrosło zużycie energii z instalacji fotowoltaicznych.

Wiatraki nie dają rady? Stare kopalnie wracają do łask

O tym, że Niemcy wracają do węgla było głośna już dwa lata temu. W sierpniu 2023 roku media informowały o tym, że Niemcy rozpoczęli demontaż turbin wiatrowych na terenie kopalni węgla brunatnego Garzweiler w Erkelenz. Jak wyjaśniano, działanie to było konieczne do kontynuacji rozbudowy kopalni węgla brunatnego. Usunięcie farmy wiatrowej miało również umożliwić wydobycie około 20 mln ton węgla brunatnego więcej.

Ówczesny kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiadał również, że rząd na okres grzewczy przywróci do działania rezerwowe elektrownie węglowe. Politycy argumentowali wówczas, że to zabezpieczenie przed ewentualnymi spadkami dostaw gazy w związku z konfliktem Rosji i Ukrainy.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!