Zawieszenie broni na Subkontynencie. Pakistan otrzyma miliard dolarów

Zawieszenie broni na Subkontynencie. Pakistan otrzyma miliard dolarów

Indie i Pakistan miały dziś zawrzeć wstępne zawieszenie broni. Jak wynika z publicznych doniesień, porozumienie w tej sprawie zawarto w wyniku wysiłków dyplomatycznych i za pośrednictwem USA. I choć z dochodzących sygnałów wynika, że strony stosują się do tego porozumienia wybiórczo, to stanowi ono podstawę oraz pretekst do dalszej nieeskalacji.

Porozumienie zawarto po największej od dekad wymianie ciosów. Indie i Pakistan stoczyły w swej historii cztery „formalne” wojny. Nawet jednak wówczas uderzenia lotnicze we wrogi kraj – i to na taką skalę, na jaką miało to miejsc w tym tygodniu – były rzadkością.

Komu zależy na pokoju

O zawieszenie broni zabiegać mieli Amerykanie, przekonując do tego obydwie strony. Dla USA, usiłujących utrzymać pozytywne (lub przynajmniej poprawne) relacje z obydwoma stronami, konflikt był mocno nie na rękę. Z władzami Indii i Pakistanu przez dwa dni mieli rozmawiać wiceprezydent J.D. Vance oraz sekretarz stanu Marco Rubio. Ten ostatni poinformował o tym publicznie.

W istocie wspominanie przy okazji wojny, która znów podzieliła Indie i Pakistan, głównie o kierownictwie amerykańskim, jest dość niecodzienne. Wynika jednak z tego, że to właśnie one stanowią główne źródło informacji o negocjacjach, które prowadzono w sprawie zawieszenia broni. I przypuszczalnie głównie im na tym zależało. Nawet jeśli bowiem Pakistan oraz Indie też były zainteresowane wstrzymaniem działań, to z przyczyn polityczno-propagandowych najpewniej nie mogły się do tego przyznać publicznie.

Powody do zadowolenia ma też Donald Trump, który pogratulował obydwu stronom. Wojna między tymi krajami komplikowała bowiem prowadzone przez jego rząd negocjacje, mające zasadniczo zmienić model relacji handlowych USA z resztą świata.

Specyfika lokalna

Porozumienie o zawieszeniu broni zawarto w sobotę około południa. Ma ono charakter natychmiastowy. Oczywiście zaledwie pare godzin później ujawniła się tzw. proza życia, i pojawiły się przypadki jego naruszeń. Wieczorem raportowano eksplozje oraz ślady ostrzału nad Śrinagarem oraz Dżammu. Indyjskie ministerstwo spraw zagranicznych z miejsca oskarżyło Pakistan o złamanie porozumienia.

Co jednak ciekawe, bardzo łagodne, jak na klimat wzajemnych relacji, było indyjskie oświadczenie w tej sprawie. Minister Vikram Misri wezwał stronę pakistańską do „podjęcia należytych kroków w celu zaradzenia tym naruszeniom oraz traktowania sytuacji z powagą i rozsądkiem”. Minister ds. informacji Pakistanu, Attaullah Tarar, odparł, że jego kraj „nie odnotował żadnych naruszeń rozejmu”.

Tę różnicę wersji tłumaczyć można przypuszczalnie tym, że w indyjskiej części Kaszmiru działają muzułmańscy rebelianci, dyskretnie wspierani przez Pakistan. Indie przypisują całkowitą odpowiedzialność za ich działania pakistańskiemu rządowi. Ten z kolei ze swej strony odżegnuje się od jakiejkolwiek.

Pakistan dostanie środki

Także w niedzielę pojawiły się informacje, że Pakistan otrzyma 1 miliard dolarów z Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF) w formie kredytu. Decyzję w tej sprawie podjął w głosowaniu zarząd funduszu. Indie, co nie będzie zaskoczeniem, decyzję rytualnie oprotestowały.

Splot czasowy decyzji o przyznaniu finansowania sugerować może, że jest to rodzaj haraczu wojennego. Wydaje się jednak, że zbieg ten jest przypadkowy. Pakistan negocjował pozyskanie środków finansowych od dłuższego czasu. I choć faktycznie ich przyznanie stanęło pod znakiem zapytania w związku z wojną, zawarcie zawieszenia broni mogło dostęp do tych środków podtrzymać.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.