Z ostatniej chwili: Szokujące dane Ifo z Niemiec. Renesans euro? 'Róża wyrasta z betonu’

Z ostatniej chwili: Szokujące dane Ifo z Niemiec. Renesans euro? 'Róża wyrasta z betonu’

W sierpniu w niemieckiej gospodarce pojawił się cień optymizmu. Indeks klimatu biznesowego Ifo – jeden z najważniejszych barometrów nastrojów wśród przedsiębiorców – wzrósł do poziomu 89 punktów. To najwyżej od szesnastu miesięcy. To nie jest skok, który wywoła euforię na rynkach. Ale europejska gospodarka zmaga się z wieloma przeciwnościami, więc nawet taki symboliczny sygnał jest wart odnotowania. Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach, euro jest jedną z najmocniejszych walut.

Dane Ifo

Ocena warunków biznesowych: 89 wobec 88,8 szacunków i 88,6 w lipcu

Ocena sytuacji w gospodarce: 86,4 wobec 86,7 i 86,5 w lipcu

Indeks oczekiwań: 91,6 wobec 90,5 szacunków na rynkach i 90,7 w lipcu

Dane Ifo ulegają stopniowej poprawie, choć ocena bieżącej sytuacji pozostaje niska. Źródło: Info Institut

Skąd wzrost?

Analitycy spodziewali się odczytu na poziomie lipcowym (88,6 pkt), rzeczywistość okazała się nieco lepsza. Źródłem poprawy były przede wszystkim oczekiwania firm na kolejne półrocze. Innymi słowy – szefowie przedsiębiorstw w Niemczech patrzą w przyszłość przez nieco bardziej różowe okulary.

Nawet jeśli bieżąca sytuacja nie daje im ku temu wielu powodów. Ocena aktualnych warunków gospodarczych spadła w sierpniu nieznacznie, do 86,4 pkt. Zatem codzienność biznesowa wciąż jest trudna, a zamówienia nie rosną w tempie, które pozwalałoby mówić o wyraźnym odbiciu.

Przemysł przetwórczy to tradycyjny filar niemieckiej gospodarki… I notuje kolejne tygodnie stagnacji. Zamówienia są płaskie, a menedżerowie zgłaszają lekkie pogorszenie nastrojów. Co ciekawe, producenci dóbr inwestycyjnych odczuwają już nieco lepszą atmosferę. To sygnał, że firmy, choć ostrożnie, zaczynają znowu planować wydatki na przyszłość. Prawdopodobnie przez coraz niższe stopy procentowe w strefie euro.

Optymizm powoli wraca

W usługach widzimy rozdarcie. Lepiej oceniana jest obecna sytuacja, ale im odleglejsze prognozy, tym więcej sceptycyzmu. Wyjątkiem są biura architektoniczne i inżynieryjne, gdzie wskaźnik wzrósł – być może zapowiedź, że inwestycje budowlane w końcu przestaną ciążyć gospodarce tak mocno. Handel detaliczny, zmagający się z ostrożnością konsumentów, odnotował kolejne osłabienie klimatu biznesowego. Jednocześnie przyszłość w tym sektorze widziana jest w nieco jaśniejszych barwach.

Budownictwo, po wielu miesiącach względnej stabilności, zanotowało delikatne pogorszenie nastrojów – przedsiębiorcy narzekają na problemy… Ale zaskakująco często liczą na lepsze jutro.

Przypomnijmy, że niemiecka gospodarka skurczyła się w drugim kwartale o 0,3% PKB, a Bundesbank ostrzega, że trwający kwartał prawdopodobnie zakończy się stagnacją. Słaby handel światowy, malejące inwestycje i chroniczne problemy sektora budowlanego. Trudno oczekiwać szybkiego odbicia. W tym kontekście sierpniowy wzrost indeksu Ifo nie wygląda jak zmiana fundamentów. To raczej 'błysk nadziei’ i sygnał, że w długim terminie Niemcy mogą okazać się silniejsze, niż oczekiwano.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.