Z ostatniej chwili: Nowe dane o inflacji w Polsce, wzrost przyspiesza. Związane ręce w NBP?
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał wstępne dane inflacji konsumenckiej za październik 2024 roku. Odczyt okazał się zgodny z prognozą, a inflacja wzrosła o 5% rok do roku wobec 4.9% wzrostu we wrześniu. Miesiąc do miesiąca ceny wzrosły o 0.3%, oczekiwano nieco przyspieszonej dynamiki 0.4%. Inflacja w Polsce obecnie jest wyraźnie podwyższona i blisko dwukrotnie wyższa względem miar CPI dla strefy euro, czy Stanów Zjednoczonych.
Co więcej, ropa naftowa na globalnych rynkach notowana jest relatywnie nisko i jeśli z przyczyn eskalacji geopolitycznych miałaby istotnie wzrosnąć. Zatem przy równocześnie umacniającym się dolarze odczyty rzędu 8% r/r, przy 90 USD za baryłkę nie byłyby w Polsce niemożliwe.
Mamy zatem niekorzystną dynamikę dla NBP. Ponieważ ostatnie dane o sprzedaży detalicznej pokazały nieoczekiwanie spadek, podczas gdy presja cenowa nie daje miejsca na przedwczesne cięcia stóp procentowych, w obawie przed 'efektem drugiej fali’.
Roczne zestawienie wzrostu w kluczowych segmentach:
- Ceny żywności i napojów bezalkoholowych odnotowały wzrost o 4.9% r/r i 0.7% m/m
- Nośniki energii wzrosły o 11,5% r/r i 0.3% m.m przy niezmienionych cenach paliw r/r ale niższych o 2.2% m/m
Niemiecka gospodarka zmaga się ze spowolnieniem gospodarczym, ale niższa inflacja daje więcej miejsca do działania Europejskiemu Bankowi Centralnemu. Na koniec bieżącego roku wzrost inflacji może przekroczyć 6%, ale w przyszłym roku prawdopodobnie nieco spowolni z powodu efektów bazowych. Co jednak istotne, kluczowa dla dalszej dynamiki może być ropa i ceny towarów energetycznych, które zawsze opatrzone są wysoką niepewnością.