Z ostatniej chwili: Koniec Niemiec, jakie znamy? Są dane PKB. Polska zieloną wyspą
Dziś inwestorzy otrzymali bardzo istotne dane, dotyczące PKB szeregu gospodarek Europy, w tym Niemiec. Dane dla naszego zachodniego sąsiada są bezwzględne. Niemiecka gospodarka w IV kwartale 2024 roku skurczyła się kwartalnie o 0,2%. To więcej niż oczekiwano. Analitycy spodziewali się spadku produktu krajowego brutto Niemiec o 0,1% kwartał do kwartału Spadek nastąpił po tym, jak odnotowała niewielki wzrost w III kwartale 2024 roku. Także rok do roku spadek PKB przekroczył oczekiwania i wskazał na -0.4%, wobec -0.3% założeń.
Choć wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych i fiskalne bodźce wzrosły, eksport był znacznie niższy kwartał do kwartału wg. badań Destatis. Około 0.2% spadek kwartał do kwartału został skorygowany o ceny, efekty kalendarzowe i sezonowe wahania. Oświadczenie Destatis zamurowało wszelkich 'europejskich optymistów’… Choć nie ma ich w ostatnim czasie zbyt wiele.

Polska zielona wyspa?
„Po roku naznaczonym wyzwaniami gospodarczymi i strukturalnymi, niemiecka gospodarka zakończyła 2024 r. na minusie”. Dla porównania w III kwartale 2024 gospodarka wzrosła o symboliczne 0.1% kwartał do kwartału. Tymczasem trend jest wyraźnie spadkowy. W zasadzie wyniki gospodarcze Niemiec przez długi czas były słabe, a kwartalne odczyty PKB w większości oscylowały wokół płaskiej linii w ciągu ostatnich dwóch lat.
Jak dotąd, Niemcom udaje się uniknąć technicznej recesji (dwa kwartały spadku PKB z rzędu). Jednak w I kwartale 2025 roku może się to skończyć. W ujęciu rocznym niemiecka gospodarka skurczyła się zarówno w 2023 r., jak i 2024 r., odpowiednio o 0,3% i 0,1%. Tymczasem Polska wzrosła o 0.3% i 2.9% w roku 2024 wg. najnowszych danych. Odczyt PKB z Polski, za rok 2024 zaskoczył pozytywnie; rynek oczekiwał 2.8% wzrostu. Polska zielona wyspa ma się dobrze?
Tymczasem nie tylko dane z Niemiec rozczarowały. PKB strefy euro w IV kwartale roku 2024 wzrosło o 0.9% rok do roku. Poniżej prognoz na poziomie 1% i na równi z dynamiką r/r z III kwartału, ubiegłego roku. Kwartał do kwartału wzrost wskazał 0%, podczas gdy oczekiwano symbolicznego 0.1%, po 0.4% wzroście w III kwartale 2024 roku.

Bezrobocie wskazał 6.3% i jest historycznie niskie. To także powód, dla którego konsumpcja w Europie jest nadal solidna. Spowolnienie gospodarki jest mniej odczuwalne, choć niesie ze sobą wiele długoterminowych skutków.

Odreagowanie w roku 2025?
Nie trzeba było długo czekać na przybycie Europejskiego Banku Centrlanego z awaryjnymi obniżkami stóp. Te obniżają rentowności europejskich obligacji i sprawiają, że inwestorzy na Starym Kontynencie chętniej spoglądają w stronę giełdy, która także w Niemczech radzi sobie zaskakująco dobrze… Z uwagi na potężny udział globalnych firm mających udziały w rynku światowym – nie tylko niemieckim.
Tymczasem pewna ulga spodziewana jest w 2025 roku. Ale czy nadejdzie? Niemiecki rząd ujawnił w środę prognozę wzrostu o 0,3% w roku 2025. To wyraźna korekta w dół w stosunku do poprzedniego szacunku wzrostu o 1,1%, ale wciąż 'dodatni odczyt’. Minister gospodarki i klimatu Niemiec, Habeck nie krył powagi sytuacji, mówiąc, że „Diagnoza jest poważna”.
Według Habecka niemiecka gospodarka od dłuższego czasu znajduje się w stagnacji. Argumentując, minister wskazał na zarówno na wewnętrzną, jak i globalną niepewność polityczną jako czynniki prowadzące do obniżenia oczekiwań. Dodał, że odchodzący, niemiecki rząd nie był w stanie w pełni wdrożyć planów wzrostu… Gdyż jego kadencja kończyła się przedwcześnie.
Wypowiedź wywołała falę krytyki, a przeciwnicy rządu zasugerowali, iż niemiecka klasa polityczna nie jest świadoma skali strukturalnego problemu, w jakie zapędzono niegdyś trzecią, największą gospodarkę świata. Wybory federalne w Niemczech odbędą się 23 lutego. Zatem wcześniej niż pierwotnie planowano. Powód? Rozpad koalicji rządzącej krajem pod koniec ubiegłego roku. Minister finansów Jörg Kukies w ubiegłym tygodniu mówił, że gospodarka Niemiec jest 'słaba strukturalnie’. Nie jest już dłużej konkurencyjna na tle świata.