Z ostatniej chwili: Fatalne dane ADP i NFIB z USA. Kryptowaluty i indeksy wrócą do spadków?
Październik przyniósł osłabienie nastrojów amerykańskich właścicieli małych firm. Indeks Optymizmu NFIB spadł o 0,6 pkt do poziomu 98,2, co technicznie nadal lokuje go powyżej długoterminowej, 52-letniej średniej. Spada sprzedaż, kurczą się marże, a paleta problemów przesuwa się z kosztów na jakość siły roboczej. To nie wszystko, publikowany z opóźnieniem raport ADP Research pokazał, że firmy z USA cięły etaty.
W październiku prawdopodobnie gospodarka USA straciła ok. 50 tys. etatów, wg. szacunków Goldman Sachs. Dodatkowo wpływ na dane ma tzw. rządowy program odroczonych rezygnacji. Ten według prognoz obniży zatrudnienie o kolejne około 100 000 etatów. Idą spadki? Także pozycjonowanie funduszy CTA na to wskazuje.
To, w połączeniu z alarmującymi sygnałami z sektora technologii (spadek akcji CoreWeave, całkowita sprzedaż pakietu akcji Nvidia przez SoftBank, słabe dane o sprzedaży TSMC) sprawia, że indeksy ignorują szansę na koniec zamknięcia rządu po drugiej stronie Atlantyku i wracają do spadków… Razem z kryptowalutami. Bitcoin spada z powrotem w okolice 103 tys. USD.
Rynek pracy w USA wytraca impet
Amerykańskie firmy zwalniały średnio 11,250 pracowników tygodniowo w czterech tygodniach zakończonych 25 października. Dynamika rynku pracy osłabła w drugiej połowie miesiąca, mimo że wcześniejsze odczyty sugerowały chwilowe odbicie. Raport ADP pokazał wcześniej wzrost zatrudnienia o 42 tys. etatów w sektorze prywatnym po dwóch miesiącach spadków.
Ale nowe dane, oparte na średniej czterotygodniowej, wskazują, że sytuacja pozostaje krucha. W tle rośnie liczba firm zapowiadających redukcje etatów. Przypomnijmy, że dane z Challenger, Gray & Christmas pokazało, że tegoroczny październik był pod względem ogłoszonych zwolnień najgorszy od ponad 20 lat.
W połączeniu z trwającym paraliżem rządowym, który opóźnił publikację oficjalnych raportów z rynku pracy, inwestorzy coraz częściej sięgają po dane prywatne. Takie jak ADP, by ocenić kondycję amerykańskiego zatrudnienia. Nowością jest też wprowadzenie przez ADP czterotygodniowej średniej kroczącej, która ma lepiej oddawać rytm zmian w zatrudnieniu i ograniczać wpływ krótkotrwałych wahań.
Spadek optymizmu napędzają gorsze wyniki i malejące zyski
Najważniejszym motorem korekty była pogarszająca się kondycja wyników finansowych — odsetek właścicieli raportujących pozytywny trend zysków skurczył się o 9 pkt, tworząc w październiku netto -25%. To element, który najmocniej przyczynił się do spadku ogólnego indeksu.
Jedną trzecią firm wskazuje słabszą sprzedaż jako główny powód gorszych zysków; kolejne istotne przyczyny to koszt materiałów i zmiany cen. Równolegle netto 13% przedsiębiorców mniej zgłosiło wyższą sprzedaż nominalną w ostatnich trzech miesiącach. Tu spadek o 6 pkt wobec września pokazuje, że presja na sprzedaż zaczyna być odczuwalna szerzej.
Rynek pracy: otwarte wakaty, ale brak kandydatów
Paradoksalnie rynek pracy dla małych firm dalej jest napięty. 32% właścicieli (sezonowo skorygowane) deklaruje otwarte stanowiska, których nie potrafi obsadzić — wartość utrzymuje się na tym poziomie drugi miesiąc z rzędu i jest najwyższa od grudnia 2020 r. Spośród firm próbujących zatrudniać, aż 88% mówi o „niewielkiej liczbie, albo braku, wykwalifikowanych kandydatów”.
To przetasowanie priorytetów: jakość pracowników stała się największym zmartwieniem (27% wskazań), wysuwając się przed podatki. W praktyce firmy chcą nabierać siły roboczej, ale trafiają na ograniczenia jakościowe — nie tylko braku rąk do pracy, lecz braku właściwych umiejętności.
Mimo spadku częstotliwości podwyżek cen w październiku, presja inflacyjna wciąż istnieje. Odsetek firm podnoszących ceny spadł o 3 pkt do netto 21%, a planowane podwyżki w perspektywie trzech miesięcy wynoszą netto 30% (spadek o 1 pkt). Te poziomy wciąż przewyższają długookresową średnią, więc choć tempo łagodnieje, firmy zachowują pewną zdolność do przerzucania kosztów na klienta.
Tymczasem raport pokazuje, że przyczynę niższych zysków firmy także upatrują w drożejących materiałach i — w mniejszym stopniu — w kosztach pracy. Innymi słowy, marże są pod naciskiem z dwóch stron: mniejszej sprzedaży i rosnących kosztów.
Wskaźnik zapasów netto spadł o 3 pkt do -6%, a procent firm planujących inwestycje rzeczowe w ciągu sześciu miesięcy to 23% — tu nastąpił lekki wzrost (+2 pkt). 55% przedsiębiorców zgłaszało wydatki inwestycyjne w ostatnim półroczu, głównie na nowy sprzęt (36%) oraz pojazdy (22%). To sygnał, że pomimo słabszych wyników wiele firm nie porzuca modernizacji — inwestycje są selektywne, raczej ukierunkowane na efektywność niż ekspansję.
Jeśli chodzi o dostęp do kapitału, sytuacja nie pogorszyła się znacząco: 5% właścicieli oceniło ostatnie pożyczki jako trudniejsze do uzyskania niż wcześniej, a średnia stawka krótkoterminowych pożyczek spadła lekko do 8,7%.
Niepewność maleje, obawy spadają
Ciekawy kontrast to spadek Indeksu Niepewności o 12 pkt do 88, co jest najniższym odczytem w tym roku. Czy to znak, że właściciele małych firm widzą więcej jasnych punktów w gospodarce? Częściowo tak — oczekiwania poprawy w najbliższych trzech miesiącach spadły o 3 pkt do netto 20%, najniżej od kwietnia, lecz wciąż powyżej średniej historycznej. To układa obraz przedsiębiorcy bardziej realistycznego: mniej nerwowego, ale mniej optymistycznego niż kilka miesięcy temu.
Dla inwestorów i strategów Wall Street te odczyty mają wagę praktyczną. Po pierwsze: słabsze tempo sprzedaży i spadające marże w sektorze małych przedsiębiorstw mogą przełożyć się na wolniejsze tempo zatrudniania i niższą dynamikę konsumpcji — dwa elementy, które Fed monitoruje uważnie.
Po drugie: utrzymująca się trudność w znalezieniu pracowników jakościowych daje paliwo dla dalszych podwyżek płac w niektórych branżach, co może podtrzymać presję kosztową i powstrzymać szybki spadek inflacji. Z perspektywy inwestycyjnej trzeba patrzeć dwutorowo. Firmy, które inwestują w automatyzację i podnoszenie wydajności, mogą zyskać przewagę. Z kolei te, które są mocno narażone na wzrost kosztów materiałowych i mają ograniczone możliwości przerzucenia ich na klientów, będą tracić.
Podsumowanie
- Słabsze zyski i spadająca sprzedaż to dziś główny czynnik krótkoterminowego ryzyka dla małych firm w USA.
- Rynek pracy pozostaje napięty. Problemem jest nie tyle liczba kandydatów, ile ich jakość.
- Inflacja nie zniknęła, a firmy nadal planują podwyżki cen, choć wolniej (stagflacyjny sygnał)
- Inwestycje kapitałowe trwają, ale są selektywne. Dominują wydatki na sprzęt i efektywność.
- Z punktu widzenia polityki monetarnej… Dane nie dają jednoznacznego alibi do szybkiego luzowania; Fed będzie patrzył na te trendy uważnie.
Podsumowując, Rezerwa Federalna ma coraz więcej powodów, by obniżać koszty kredytu w Stanach Zjednoczonych.
