Wojna o AI: OpenAI pozywa Muska. „On chce przejąć wszystko dla siebie”
Wojna gigantów z Doliny Krzemowej właśnie weszła w nową fazę. OpenAI ma dość „gierek” Elona Muska i wkracza na oficjalną ścieżkę prawną, uderzając pozwem. O co poszło? Pokrótce, w telegraficznym skrócie: o kontrolę nad najpotężniejszą technologią świata.
Nie Elon vs AI, tylko Elon vs OpenAI
Jak może część z Was wie, Elon Musk miał współtworzyć OpenAI, w jego mniemaniu, „z myślą o dobru ludzkości”. Ale według obecnych szefów firmy, chodziło mu głównie o siebie i własne interesy. W środę OpenAI oficjalnie złożyło pozew przeciwko Muskowi, zarzucając mu działanie w złej wierze, celowe opóźnianie projektów i próbę przejęcia kontroli nad technologią, która może zdefiniować przyszłość.
„Elon cały czas działa przeciwko nam. To nie fair. On nie gra w tej samej drużynie” – piszą przedstawiciele OpenAI w oficjalnym komunikacie. „Dlatego dziś składamy kontrpozew, żeby go powstrzymać”.
Dawni wspólnicy, dziś wrogowie
Sprawa nie wzięła się znikąd. Musk kilka miesięcy temu sam pozwał OpenAI, oskarżając firmę o zdradę jej pierwotnej misji. Według niego OpenAI miała pozostać organizacją non-profit, działającą dla dobra ludzkości – a dziś jest korporacją nastawioną na zysk. Sąd w Kalifornii już nadał sprawie bieg – proces ruszy w marcu 2026.

Problem w tym, że od kiedy Musk opuścił OpenAI w 2018 roku, firma nie tylko nie zwolniła tempa, ale stała się jednym z liderów rynku AI. A Elon? Ma teraz własny startup xAI, który próbuje nadrobić zaległości. W międzyczasie przejął X (czyli dawny Twitter), tworząc XAI Holdings – firmę wycenianą na ponad 100 miliardów dolarów.
W lutym Musk próbował wykupić giganta AI za 97,4 miliarda dolarów. Odpowiedź? Krótka i dobitna. Sam Altman odpowiedział na X: „Nie, dziękuję. Ale jeśli chcesz, to my chętnie kupimy Twittera za 9,74 miliarda.”
Koniec kurtuazji, czas na otwartą walkę. A że stawka to przyszłość AI, to możemy być pewni, że to dopiero początek. W tle całego konfliktu kryje się jedno pytanie: kto naprawdę będzie kontrolował przyszłość sztucznej inteligencji? Musk nie ukrywa ambicji bycia graczem numer jeden, ale OpenAI zamyka przed nim drzwi. Obie strony mają gigantyczne cele, ogromne pieniądze i… kompletnie różne wizje tego, co dalej.