W Polsce powstaje nowy bank? Firma „walczy z systemem”

Cinkciarz, popularny internetowy kantor wymiany walut (który aktualnie zmaga się z problemami z regulatorem rynku i systemem bankowym) jest w przededniu otwarcia nowego rozdziału w swojej działalności. Planuje uruchomienie…własnego banku, a prace są już rzekomo „w zaawansowanej fazie” – firma oficjalnie poinformowała o zakończeniu etapu projektowego ekranów i przygotowaniu kompleksowej oferty dla klientów indywidualnych i biznesowych. Jak zapewniają przedstawiciele przedsiębiorstwa, przyszli użytkownicy mogą liczyć na pełen pakiet usług bankowych, w tym rachunki z międzynarodowymi numerami IBAN, karty płatnicze, przelewy, kredyty i pożyczki, a także ubezpieczenia czy inwestycje.

Cinkciarz otwiera własny bank

Wraz z otrzymaniem licencji bankowej wszystkie środki klientów nowego banku będą podlegały ochronie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG), co ma docelowo zapewnić klientom „maksymalne bezpieczeństwo”. – Dbamy o to, by nasz ekosystem spełniał europejskie standardy ochrony środków finansowych – podkreślają przedstawiciele Cinkciarza.

Udoskonalona wymiana walut i nowe sposoby oszczędzania

Flagowa usługa Cinkciarza, czyli wymiana walut, w bankowym wydaniu ma stać się jeszcze bardziej zintegrowana. Klienci będą mogli dokonywać przewalutowań natychmiastowych pomiędzy wieloma rachunkami, co stanowi istotne ułatwienie zarówno dla osób podróżujących, jak i dla przedsiębiorców korzystających z różnych walut.

Oprócz tego firma zapowiada wprowadzenie nowych rozwiązań w obszarze oszczędzania. W ofercie znajdą się konta oszczędnościowe, lokaty i tzw. „skarbonki”, czyli narzędzia do odkładania środków na wybrane cele. – Chcemy, by nasi klienci mogli nie tylko szybko i wygodnie wykonywać operacje finansowe, ale również efektywnie gromadzić kapitał na przyszłość – czytamy w komunikacie spółki.

Walka z urzędniczą bezkarnością

Zaawansowane prace nad nowym bankiem nie przeszkadzają Cinkciarzowi w prowadzeniu równoległej inicjatywy o charakterze legislacyjnym. Firma, znana ostatnio z medialnych doniesień o napiętych relacjach z instytucjami nadzoru finansowego, ogłosiła plan zaostrzenia polskiego prawa w zakresie odpowiedzialności urzędniczej. Przedstawiciele firmy już od pewnego czasu zarzucają niektórym organom państwowym utrudnianie działalności legalnie funkcjonującym przedsiębiorstwom – co stało się tematem głośnej afery w mediach.

W przygotowywanym projekcie prawnym firma proponuje m.in.:

  • Zaostrzenie kar pozbawienia wolności – nawet do 25 lat za wyrządzenie szkody powyżej 10 mln złotych.
  • Konfiskatę majątku urzędnika – wzorem niektórych rozwiązań w Stanach Zjednoczonych czy we Włoszech.
  • Dłuższy okres dochodzenia roszczeń – wydłużenie go nawet do 25 lat przy największych szkodach.
  • Dożywotni zakaz pełnienia funkcji w administracji w skrajnych przypadkach nadużyć.

Nie godzimy się na sytuację, w której uczciwi przedsiębiorcy ponoszą wielomilionowe straty, a urzędnicy, którzy dopuścili się błędów czy nadużyć, pozostają bezkarni – argumentuje spółka. Cinkciarz deklaruje też wsparcie dla innych poszkodowanych podmiotów i zachęca do przyłączenia się do koalicji, która ma wywrzeć presję na polskim rządzie.

Kampania w Unii Europejskiej i USA

Zdaniem przedstawicieli firmy, do wprowadzenia proponowanych zmian wystarczyłaby determinacja polityczna, czego dowodzi szybkie tempo uchwalania niektórych ustaw w poprzednich latach. Przedsiębiorstwo zapowiada, że zamierza nagłośnić sprawę w instytucjach Unii Europejskiej oraz w Stanach Zjednoczonych, używając kontaktów biznesowych i politycznych, aby przypilnować realnego wprowadzenia nowych regulacji.

Czasy PRL dawno się skończyły. W dzisiejszych realiach musimy dbać o to, by administracja była przejrzysta i rzetelna. Nie ma miejsca na praktyki, w których urzędnicy mogą postępować bez obaw o konsekwencje – tłumaczą pomysłodawcy projektu.

Co dalej?

Aktualnie firma intensywnie pracuje nad ostatnimi szlifami ekosystemu bankowego, planując możliwie szybkie uzyskanie licencji. Równolegle toczy się kampania informacyjna wśród środowisk biznesowych – wszystko po to, by zbudować szerokie wsparcie dla surowych regulacji względem urzędników przekraczających swoje uprawnienia.

Jeżeli kampania odniesie sukces, polskie prawo mogłoby wkrótce stać się jednym z najbardziej restrykcyjnych w Europie w zakresie rozliczania urzędniczych nadużyć.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!