Stopy procentowe ostro w dół. Członkowie RPP odkrywają karty. Kiedy pierwsze cięcia?

Rada Polityki Pieniężnej miała obniżać stopy procentowe najwcześniej w lipcu. Nie brakowało głosów, że może się to wydarzyć nawet jesienią br. Albo w ogóle w scenariuszu skrajnym. Tymczasem zmiany są możliwe już w najbliższym czasie, na kolejnym posiedzeniu RPP. Czyli w maju. Jakiej redukcji należy się spodziewać?

W maju pierwsze cięcie? Pewnie o 50 pb.

Ludwik Kotecki, członek RPP, w rozmowie z radiem TOK FM stwierdził, że stopy procentowe mogą być obniżone już w maju, a w grze są cięcia o 50 pb. W całym 2025 roku może to być 100 pb. Przemawiać mają za tym zarówno spływające dane z gospodarki, jak i obecna polityka RPP: stopy procentowe na poziomie 5,75 proc. to po prostu zbyt dużo. W podobny sposób wypowiedział się dla Bloomberga inny członek RPP – Cezary Kochalski. On również rozważa cięcia na poziomie 50 pb. Już w maju.

Oczywiście można stwierdzić, że słowa dwóch członków RPP nie wystarczą, by wspomniany scenariusz miał się ziścić. To prawda. Ale Kotecki we wspomnianej rozmowie zauważył, że w RPP jest obecnie „dużo gołębi”. Miały się one wykluć z jastrzębich jajek w tym tygodniu. Ta narracja wpisuje się w słowa prezesa NBP. Adam Glapiński podczas czwartkowej konferencji również mówił o gołębim nastawieniu członków RPP. Przynajmniej ich większości.

Stopy procentowe na poziomie 3,5 proc. Scenariusz na 2026 rok

Szef banku centralnego wskazał na dwie możliwe obniżki w tym roku, obie po 50 pb. W przyszłym roku mogłyby one być jeszcze większe – ze słów prezesa wynikało, że stopy procentowe mogą spaść w 2026 roku do 3,5 proc. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest zbyt wcześnie, by poważnie rozmawiać o takich cięciach. Po drodze może się wydarzyć wiele rzeczy, które całkiem zmienią obraz sytuacji. Możliwe, że właśnie obserwujemy początek poważnej wojny handlowej…

Skąd taka zmiana w RPP? Ponoć wynika ona z obniżki inflacji bazowej oraz sygnałów o spowolnieniu dynamiki wynagrodzeń. Pojawiają się słabsze dane o koniunkturze oraz spadki cen ropy naftowej. A to sprawia, że inflacja może spadać. Dlaczego zatem nie zareagowano w kwietniu? Rada nie chciała podobno działać w oparciu o jednorazowe odczyty – potrzebne jest ich potwierdzenie. Jeśli okaże się, że można już mówić o pewnych trendach, pojawi się przestrzeń na zmiany.

Decyduje RPP. Ale swoje robią też naciski polityczne?

Złośliwi mogą stwierdzić, że swoje zrobiły też naciski polityczne. Do obniżki stóp procentowych wezwał już szereg kandydatów startujących w majowych wyborach prezydenckich. Wśród nich byli Rafał Trzaskowski czy Szymon Hołownia. Ten ostatni zdążył już nawet napisać na platformie X, że „presja ma sens”. Jednocześnie wezwał prezesa Glapińskiego, by stopy procentowe obniżać bez zbędnej zwłoki.

O cięcia apelował też Karol Nawrocki. Oficjalnie kandydat obywatelski, ale w rzeczywistości popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. A to przecież z tym ugrupowaniem kojarzony jest prezes NBP. Nawrocki za pośrednictwem platformy X wzywał niedawno RPP, by obniżyła stopy procentowe, bo „Polacy muszą w końcu uzyskać niższe raty kredytów”. I dziwnym trafem po tych wezwaniach w Radzie pojawiły się gołębie. Można się zatem spodziewać, że Rada faktycznie zadziała przed samymi wyborami (te zaplanowano na 18 maja). Taki scenariusz był już odgrywany w 2023 roku.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.