Vitalik Buterin strofuje Elona Muska. „To nie 'tryb wojenny’ zaprowadzi ludzkość na Marsa”
Jeśli jaki Sylwester, taki cały nowy rok, to między Elonem Muskiem a Vitalikiem Buterinem szykuje się 12-miesięczna batalia. Twórca Ethereum ostro skomentował politykę właściciela X dotyczącą blokowania kont na jego platformie. W odpowiedzi na ostatnie decyzje Muska, Buterin przestrzegł przed konsekwencjami cenzury, która jego zdaniem prowadzi do podziałów. Spór wybuchł po tym, jak Musk agresywnie zareagował na krytykę swojego wsparcia dla programu wiz H-1B, bezcennego dla takich firm jak Tesla czy SpaceX.
Vitalik Buterin krytykuje Elona Muska za cenzurę na platformie X: Wolność słowa czy hipokryzja?
Vitalik zwrócił uwagę, że prawdziwe poparcie wolności słowa jest trudne. Zwłaszcza gdy dotyczy niepopularnych opinii. „Wspieranie wolności słowa jest proste, gdy zgadzamy się z treścią, ale trudniejsze, gdy uważamy ją za niewłaściwą” – napisał.
Jego zdaniem, każde użycie „młota cenzury” otwiera drzwi dla kolejnych przypadków tłumienia opinii. A to niebezpieczne, bo może zakończyć się dominacją jednej narracji i podsycaniem złowrogiej atmosfery. Buterin podkreślił, że takie działania mogą zniszczyć przyszłość dialogu publicznego. „To nie ‘tryb wojny’ doprowadzi nas do Marsa w jednym kawałku, a coś jaśniejszego” – stwierdził, jednoznacznie apelując do Muska o zmianę tonu.
Miliarder, który sam wiele lat temu trafił do USA z RPA dzięki wizom dla wykwalifikowanych pracowników, od lat broni programu H-1B. Nic dziwnego. W 2024 roku Tesla otrzymała 724 takie wizy, co pokazuje ich kluczowe znaczenie dla jego przedsięwzięć. Musk twierdzi, że to właśnie dzięki temu programowi USA stały się technologicznym liderem.
Musk nastąpił na odcisk konserwatystom
Jego obrona programu wywołała jednak niemałe kontrowersje. Szczególnie wśród konserwatywnych użytkowników X. Po krytyce polityki imigracyjnej Muska, co najmniej 14 prawicowych kont straciło weryfikację.
Co na to wszystko sam Musk? W typowym dla siebie stylu odpowiedział na krytykę, zmieniając swój pseudonim na X na „Kekius Maximus”. To nawiązanie do internetowej kultury memów i postaci Maximusa Decimusa Meridiusa z filmu „Gladiator”. Wybór takiego pseudonimu wydaje się być ironiczną odpowiedzią na powagę zarzutów stawianych mu przez Buterina, podkreślając dystans do całej sytuacji.
Zmiana Muska zbiegła się z niespodziewanym wzrostem wartości memecoina o nazwie KEKIUS. Jego kurs wzrósł o 500% w ciągu zaledwie kilku godzin.