USA wiedziały o planach Izraela i pomagały przygotować atak? Wysłannik Iranu przy ONZ wskazuje konkretne formy wsparcia
Sytuacja na Bliskim Wschodzie od piątkowego ranka jest coraz bardziej napięta. Po tym jak w piątek rano Izrael zaatakował tereny Iranu, druga strona zaczyna powoli otrząsać się z szoku. Iran przechodzi do kontrataku. Pierwsze próby odpowiedzi były nieudane. Strona irańska wysłała drony w kierunku Izraela, ale szybko zostały przejęte. Jednak w ostatnich godzinach Iran rozpoczął atak przy użyciu rakiet balistycznych, które zaczynają trafiać do celu. Są już dziesiątki rannych, którzy ucierpieli w odwetowych atakach. Jednak Iran zaczyna ofensywę nie tylko militarną, ale i dyplomatyczną. Mocno obrywa się USA.
Wysłannik Iranu przy ONZ oskarża USA o wspieranie ataków Izraela
W pierwszych godzinach po ataku Iran wydawał się zdezorientowany, ale wydaje się, że powoli zaczyna skutecznie odpowiadać zarówno na polu bitwy, jak i w sferze dyplomacji. Po pierwszych nieudanych atakach odwetowych, przy pomocy dronów, Irańczycy wprowadzili rakiety balistyczne, które docierają na terytorium Izraela. W szpitalach jest około 40 rannych, którzy ucierpieli w wyniku ataków Iranu.
Jednocześnie Iran zaczyna zabierać głoś na arenie międzynarodowej. Jak podaje portal Financial Juice, wysłannik Iranu przy Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ), oskarżył Stany Zjednoczone o udzielanie wsparcia w postaci informacji wywiadowczych oraz o udzielanie wsparcia politycznego dla ataków Izraela.
Wygląda na to, że USA nawet specjalnie nie kryją się z tym, po której stronie konfliktu się znajdują. Portal Axios przekazała, że Stany Zjednoczone pomagają Izraelowi przechwytywać rakiety balistyczne, które wystrzelił Iran.
Ponadto The Washington Post, powołując się na przedstawicieli Pentagonu, informuje, że u wybrzeży Izraela są już amerykańskie okręty, niszczyciele oraz lotniskowiec. Podobnie USA udzielały się przy okazji poprzednich podobnych ataków.
Amerykanie wyraźne sugerują, po której stronie sporu są. Wiedzieli wcześniej?
Na ocenę faktycznego wsparcia i działań ze strony USA przyjdzie jeszcze czas. Jednak z tego co ukazało się na ten moment, nie ma większych wątpliwości co do tego, po której stronie konfliktu opowiadają się Amerykanie.
W piątek koło południa Donald Trump opublikował post na Truth Social. Jego narracja była zbieżna z tym, o czym mówił Benjamin Netanjahu. Prezydent USA we wspomnianym poście wskazał, że w przeszłości wielokrotnie ostrzegał Iran w kwestii prac na bronią jądrową. O tym samym wspominał premier Izraela chwilę po ataku, gdy tłumaczył powody całej akcji. Ponadto zarówno Trump, jak i przedstawiciele Izraela wskazali, że to dopiero początek ataków, które w kolejnych dniach będą kontynuowane.
Kilka rzeczy sugeruje również, że Amerykanie wiedzieli, że Izrael planuje ataki na Iran. Chwilę przed atakami USA wycofała z Izraela swoich najważniejszych dyplomatów.
